W dniu wczorajszym, w bydgoskim Myślęcinku, czyli przyległym do miasta największym w Polsce parku miejskim, odbyła się 4. edycja terenowej masakry. W wydarzeniu wzięło udział, aż 1936 uczestników, którzy mierzyli się na dwóch trasach - o długości 5 oraz 10km.
CO ROBIŁAM TAM JA?
Wspierałam moją sąsiadkę, która postanowiła wziąć udział w biegu na 10km. Jej start miał miejsce o godzinie 11:45, więc od 11:00 grzecznie będąc już na miejscu, wspierałam koleżankę. 10 fala biegnących, wiele podkscytowanych, ale także przerażonych ludzi, którzy dla zabawy/walki z samym sobą postanowili rzucić sobie wyzwanie. Rewelacyjne wyzwanie. Zapraszam Was na fotorelację z tego wydarzenia - a gdybyście zastanawiali się, dlaczego na wielu zdjęciach widać te same osoby, pomimo tego, że w biegu brało udział niemal 2000 osób, to tłumaczę, że ja podążałam za 10 falą, tam gdzie biegła moja sąsiadka. Kolejne osoby startowały w 15-minutowych odstępach czasowych, żeby nikt, nikomu nie przeszkadzał na kolejnych przeszkodach, a na trasie 10-kilometrowej było ich aż 47.