31 października 2013

Obejrzyj, wzrusz się, podyskutuj! - Teatr cieni Attraction

Nie wiem czy oglądacie programy rozrywkowe typu Mam Talent. Ja osobiście bardzo je lubię, ponieważ można odkryć różne perełki, które nie miały jeszcze okazji się wybić. Jedną z takich niedawno odkrytych perełek jest teatr cieni Attraction, który przyjechał do nas z Ukrainy i podbił moje serce swoim sobotnim występem. Nie ukrywam, że i łza się w oku zakręciła, ponieważ tutaj nie chodzi już o sztukę samą w sobie. Tym, co robią, opowiedzieli tak piękną, brutalną, ale zarazem prawdziwą historię, że nie można było na to w żaden sposób nie zareagować. Zresztą zobaczcie sami:


Piękne, prawda? Nie mogłam wyjść z podziwu dla tego rodzaju sztuki. Już na etapie castingu powalili mnie tym co robią, bo trzeba przyznać, że na co dzień nie oglądamy tego rodzaju występów a do tego swój talent potrafili wykorzystać do stworzenia czegoś tak pięknego. Niesamowite. Jestem pod niesamowitym wrażeniem i jestem ciekawa, co pokażą dalej i czym nas zachwycą. A Wy, co uważacie na ten temat? Poruszył Was ten filmik, czy raczej taki rodzaj sztuki jest Wam obojętny? Jak zwykle zachęcam do dyskusji! :)

30 października 2013

Miasto upadłych aniołów. Cassandra Clare.

Tytuł: Miasto upadłych aniołów
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
Strony: 488
Cena: 39,00zł
Po wojnie wszystko się zmieniło. Clary nareszcie zaczyna szkolenie Nocnego Łowcy, o czym marzyła od długiego już czasu. Jej matka była temu przeciwna, ale ostatecznie dała się przekonać. Nie jest jednak zachwycona faktem, że jej córka spotyka się z Jacem. Clary się tym nie przejmuje, bo sama ma sporo problemów. Szkolenie idzie po jej myśli, ale oddalają się od siebie z Jacem. Dziewczyna nie wie co się dzieje, ale czuje, że chłopak jej unika. Na szczęście nie ma zbyt wiele czasu na zamartwianie się, ponieważ zbliża się ślub jej mamy i Luke'a. 

Jak zwykle sielskie życie nie może trwać zbyt długo. Ktoś zabija Nocnych Łowców. Trop pada na wampiry, ale nikt nie spodziewa się kto tak naprawdę za tym stoi. We wszystko coraz bardziej wmieszany jest Simon, którego wszyscy chcieliby mieć po własnej stronie z racji bycia Chodzącym za Dnia. Do tego wszystkiego spotyka się on równocześnie z Maią i Isabelle, które o sobie nawzajem nie wiedzą, więc szykuje się kolejna krwawa jatka ;)

O ile trzy poprzednie tomy bardzo mi się podobały (Miasto Szkła troszeczkę mniej) i dobrze się je czytało, z tym miałam problem. Pierwsza połowa książki bardzo mnie irytowała i często męczyła - nawet bardziej niż poprzedni tom. Denerwowało mnie niezdecydowanie Jace'a i tak naprawdę okłamywanie Clary. Sama jestem zwolenniczką szczerości, nawet tej bolesnej, niż zatajania pewnych spraw. Być może dlatego ciężko było mi przebrnąć przez początek. Później było już tylko lepiej. Więcej akcji. Więcej Podziemnych. Więcej bohaterów. Więcej wszystkiego. 

29 października 2013

Pokochaj niemiecki!

Tak. Ja nie żartuję! I Pani Agnieszka Drummer też nie. Dlaczego o niej wspominam? A no dlatego, że to ona składnia nas ku temu, by niemiecki pokochać. Jak część z Was dobrze wie, od jakiegoś czasu (raczej z większą ilością porażek niż sukcesów na koncie) walczę z niemieckim. Każde nasze spotkanie było dość bolesne i nic nowego z naszego kontaktu się nie rodziło. Przerabiałam podręczniki, kursy internetowe, samouczki, magazyny, kasety, płyty i wszystko co było pod ręką. Niestety nic się w moim przypadku nie sprawdziło i zawsze ten biedny niemiecki był gdzieś tam na drugim planie, porzucony i zapomniany.

Wiele się zmieniło, gdy wyjechałam do Niemiec. Tylko na kilka dni, ale moje postrzeganie tego języka diametralnie się zmieniło. Co prawda niewiele zrobiłam w kierunku ponownej nauki, ale przynajmniej nastawienie uległo poprawie. Ostatnio zrobiłam sobie postanowienie, że albo teraz, albo nigdy. Odpoczęłam od niemieckiego i muszę przyznać, że nawet troszeczkę za nim zatęskniłam. Tak więc przyszedł najwyższy czas, by do niego wrócić i nasz romans rozpocząć raz jeszcze. I tutaj z pomocą przyszła do mnie książka Pokochaj niemiecki!

28 października 2013

I jakże ja wyjdę z tego labiryntu!

Tytuł: Szukając Alaski
Autor: John Green
Strony: 320
Wydawnictwo: Bukowy Las
Cena: 34,90zł
Tak, tak. Ci, którzy kojarzą ten cytat już wiedzą o czym dzisiaj mowa. Ci, który obserwują mnie na facebooku również wiedzą o czym mam zamiar pisać. Resztę, niezaznajomioną z tematem, informuję, że dzisiaj piszę na temat "Szukając Alaski", świetnie znanego już z wcześniej wydanych przez Bukowy Las pozycji Gwiazd naszych wina oraz Papierowe miasta, Johna Greena. Książka bardzo mnie zaintrygowała, ale w pewien sposób obawiałam się spotkania z nią. John Green rozkochał mnie w sobie pisząc Gwiazd naszych wina a i Papierowe miasta, których nie miałam jeszcze przyjemności czytać, bardzo dobrze są oceniane. Obawiałam się więc, że lektura przedstawiona nam na samym końcu, okaże się kompletną klapą.

Jak zwykle, niepotrzebnie się tym przejmowałam, ponieważ John Green po raz kolejny udowodnił, że jest wartościowym pisarzem. Co prawda Szukając Alaski nie powaliło mnie na kolana i po skończeniu książki nie zostawiło w totalnym osłupieniu z tak zwanym kacem książkowym, który miałam po GNW, ale mimo wszystko, muszę przyznać, że tytuł ten czyta się szybko, przyjemnie i nie pozostawia on po sobie braków, bądź rozczarowania, którego bałam się najbardziej.

27 października 2013

¿Español? Sí, gracias nr 24 | październik-grudzień 2013

   Tytuł: ¿Español? Sí gracias
   Numer: 24 | październik-grudzień 2013
   Strony: 34
   Wydawnictwo: Colorful Media
   Cena: 10,90zł
Pierwsze na co zwróciłam uwagę, gdy zobaczyłam ten numer to przepiękna pierwsza strona. Uwielbiam zdjęcia tego typu i sama często robię podobne, gdy zwiedzam inne miasta, więc zdjęcie na okładce po prostu mnie urzekło. Do tego niezwykle zachęcający nagłówek: "Cuba. La isla que intriga e inspira". Nie pozostało mi nic innego jak usiąść z magazynem i zacząć go czytać.

Ale, ale.. zanim o treści, muszę powiedzieć, że spodobała mi się jedna rzecz. Poprzednio był to nowy sposób wyróżniania słówek, który nadal jest stosowany, a tym razem chodzi mi o oznaczenia poziomów tekstów. Jest to niezwykle użyteczne, gdyż nie muszę porywać się z motyką na słońce i zastanawiać, dlaczego kompletnie nic z tekstu nie rozumiem, bo tym razem ma on oznaczenie poziomu C1. Mój hiszpański nadal jest bardzo początkujący, więc nie mam nawet co liczyć na zrozumienie tej treści, więc mogłam bardziej przyłożyć się do łatwiejszych tekstów, które nie demotywowały mnie do dalszej nauki.

Tak więc po kolei... Na początek znów kilka ciekawostek. Dowiadujemy się dlaczego kocie wąsy są aż tak ważne, czy dlaczego misie polarne są białe. Potem dział Noticias przedstawia nam hiszpański problem, napisany na poziomie B1: Czy edukacja hiszpańska się chwieje?, artykuł z pogranicza poziomów A2-B1 o najmłodszym fizyku w Europie, który jest Hiszpanem oraz artykuł na poziomie C1 o skarbniku imieniem Luis, którego nazwisko kojarzy się teraz z korupcją.

26 października 2013

Tu zawsze jest przed świtem...

Sama nie wiem jak zacząć i co Wam napisać na temat 2312, której autorem jest Kim Stanley Robinson. Po raz pierwszy siedzę przed białym tłem i mam w głowie pustkę. Ciężko jest pisać o książce, która zdobywa nagrody, którą ludzie chwalą a Tobie się nie podobała. Bardzo ciężko. Ale przejdę do rzeczy.

Kto decyduje, kiedy należy działać?

Nikt. Chwila nadchodzi.

Gdyby Ludwig van Beethoven był pisarzem, tworzyłby właśnie takie dzieła – prawdziwe uczty dla wyobraźni i intelektu? 

Jest rok 2312. Postęp naukowy i technologiczny otworzył niewiarygodne możliwości. Ziemia przestała być jedyną bazą ludzkości, skolonizowano cały układ słoneczny wraz z planetami i księżycami pomiędzy nimi. Jednak w roku 2312 sekwencja zdarzeń zmusza ludzkość do konfrontacji przeszłości z teraźniejszością i przyszłością. Wszystko to w śmiertelnym blasku wschodzącego nad Merkurym Słońca.
Tu zawsze jest przed świtem. Merkury obraca się tak powoli, że można iść po jego skalistej powierzchni wystarczająco szybko, by uniknąć wschodu słońca. I wielu ludzi tak robi. Wielu uczyniło z tego styl życia. Podążają mniej więcej na zachód, wyprzedzając zawsze zbliżający się świt.

25 października 2013

PIĄTKI Z ANGIELSKIM [21]


Od ostatniego piątku z angielskim, w którym sprawdzaliśmy umiejętności minęły trzy tygodnie, za co bardzo przepraszam, ale ten czas tak szybko leci, że ciężko za wszystkim nadążyć. Masakra. W każdym razie nie zapomniałam o Was, uczących się języka, nie zapomniałam o projekcie, po prostu nałożyło się na siebie kilka spraw i nie mogłam przygotować kolejnego postu. Nie wiem jak kolejne posty tego typu będą się pojawiać, ale na pewno nie częściej niż co 2 tygodnie. Postaram się te dwa razy w miesiącu coś przygotować, ale nie mogę obiecać, ponieważ uczelnia pochłania sporo mojego czasu. Anyway... it's high time to learn new vocabulary!! :D

24 października 2013

Zbiorowe wrażenia na temat przeczytanych tytułów

Są książki, które gdzieś tam mi się przewiną, o których nie mam zamiaru długo pisać, ale o których jednak chciałabym powiedzieć kilka słów. Dlatego też raz na jakiś czas pojawią się tutaj wpisy masowe, czyli krótkie opinie na temat kilku książek na raz. Na pierwszy ogień pójdą tylko dwie pozycje, ponieważ nic więcej nadprogramowo, o czym nie wspomniałabym na blogu, nie czytałam.


Kolejna książka autora Oskara i pani Róży!

W okupowanej Belgii katolicki ksiądz ukrywa żydowskiego chłopca Josepha. Chłopcu udaje się przeżyć, odnajduje rodziców i po latach opowiada swoją historię. Cała ta opowieść nie różniłaby się niczym od wielu innych, które znamy, gdyby nie to, że ojciec Pons ocala nie tylko życie Josepha, ale coś znacznie więcej.

Eric-Emmanuel Schmitt znowu nas zaskakuje, wzrusza i skłania do refleksji. Ta oparta na autentycznych wydarzeniach opowieść o różnorodności, tolerancji i poszukiwaniu tożsamości ma wymiar uniwersalny. Łączy humor z powagą i udowadnia, że o dobru można mówić w sposób prosty, piękny, a zarazem pozbawiony sentymentalizmu.

22 października 2013

Nic nie wygląda na to, czym jest...

Nieczęsto sięgam po kryminały. Jest to dział literatury od którego nie stronię, ale na który musi mnie "najść". Na co dzień preferuję jednak fantastykę czy literaturę podróżniczą, aczkolwiek kiedy mam przed sobą dobry tytuł, który od samego początku wciąga, jestem wstanie rzucić wszystko i dążyć do rozwiązania zagadki. A jeżeli zagadki są tak zagadkowe, że mam wrażenie, że sam autor nie wie o co chodzi to tym lepiej, bo na końcu zawsze czeka niespodzianka!

Elektryzujący portret psychologiczny, który bezwzględnie obnaża ciemne strony ludzkiej osobowości.
Vera Mattson nie znosi, kiedy uczniowie pobliskiej szkoły obierają drogę na skróty przez jej ogródek. Mimo ostrzeżeń, dzieci z uporem przebiegają pod jej oknami, a wiek Very nie pozwala jej na  to, aby w końcu je pogonić. Pewnego dnia jeden z chłopców nie wraca do domu. Ostatnią osobą, która go widziała była Vera.
Kilka dni później policja znajduje ciało młodej Łotyszki. Późnym wieczorem kobieta wyszła z pracy i została potrącona przez samochód. Lecz niektóre obrażenia z pewnością nie mogły być spowodowane przez jadące auto.
Pozornie te dwa przypadki nie mogą mieć ze sobą coś wspólnego. Z czasem jednak wychodzą na jaw pewne fakty, które sugerują możliwy związek między ofiarami. Podczas gdy policja w Oslo boryka się z wewnętrznymi problemami, Cato Isaksen i jego współpracownicy muszą odnaleźć powiązania między wydarzeniami. Policyjne przepychanki o władzę nie pozostają jednak bez wpływu na przebieg sprawy – niebawem katastrofa może stać się faktem…

21 października 2013

Panie i Panowie, przed Wami Wildlife Photographer of the Year

Czy kojarzycie może ten prestiżowy konkurs fotograficzny organizowany przez Narodowe Muzeum Historii w Londynie i BBC? Dlaczego o nim piszę? A no dlatego, że jakiś czas temu ogłoszono wyniki i w kategorii 15-17 lat, pierwsze miejsce zajął Mateusz Piesiak. Nadal pewnie niewiele Wam to mówi, ale chłopak ma naprawdę duży talent i pasję. Interesuje się dziką przyrodą i ptakami. Robi wiele niezwykle pięknych zdjęć a ja jestem nimi po prostu zauroczona. Spójrzcie tylko:


20 października 2013

Wojny lotosowej księga pierwsza

Zazwyczaj tego nie robię, ale przy tej pozycji muszę. O Tancerzach Burzy nie można napisać, nie wspominając wydania tej książki. Jest ona po prostu nieziemska. Przepiękna okładka, której różne propozycje można było oglądać na fanpage'u Uroborosa na facebooku a do tego grafika przy każdym kolejnym rozdziale. Niby nic wielkiego, ale trzeba przyznać, że jest to uczta dla oczu czytelnika, która dodatkowo umila czas spędzony przy tej lekturze. Zanim jednak do lektury przejdziemy, polecam zapoznanie się ze zwrotami zgromadzonymi w słowniczku na końcu książki. Wiele z nich a dla niektórych nawet wszystkie mogą być nieznane i znacznie utrudniać odbiór lektury.

Wzruszająca i tragiczna opowieść o przyjaźni, miłości, wierności i zdradzie wciąga w strumień fantastycznych obrazów i oszałamiających barw, choć pozostawia też na języku gorzki posmak lotosowego dymu. Pierwsza część trylogii Wojna lotosowa wprowadza czytelników w świat wysp Shima, które, rządzone przez okrutnego szoguna, są na granicy przetrwania: toksyczny przemysł wyniszcza państwo, a władca dba wyłącznie o własne interesy. Tajemnicza, wszechmocna Gildia surowo każe każdego, kogo podejrzewa o Nieczystość. W tym świecie zaawansowana technologia przeplata się z japońską mitologią. W tych niespokojnych czasach szogun wydaje polecenie wyrok: wysyła Yukiko i jej ojca po gryfa – gatunek istniejący już tylko w legendach – co od początku jawi się jako zadanie niemożliwe do wykonania. Życie ojca i córki wisi na włosku, bo, jak wszyscy doskonale wiedzą, szogunowi się nie odmawia. Jednak misja okazuje się daleko bardziej niebezpieczna, niż niemożliwa.

19 października 2013

Stosik nr 20

Obiecałam ostatnio na facebooku, więc jest już zapowiadany stosik. Od poprzedniego minął troszkę ponad miesiąc i nadal nie mogę uwierzyć, że tak wiele nowych tytułów się u mnie pojawiło. Zdecydowanie muszę się ograniczyć, bo przybywa do mnie więcej książek, niż jestem wstanie przeczytać :D


18 października 2013

Brave at U of M Amplatz Children's Hospital

Pielęgniarki ze szpitala w Minnesocie postanowiły nagrać pamiątkowy teledysk dla młodych pacjentów szpitalu onkologicznego. Według autorek teledysku, oddział nie jest smutnym miejscem, więc zdecydowały się stworzyć coś dla dzieci, które na co dzień walczą o życie a i tak potrafią je wiele nauczyć. W teledysku wystąpiło siedemdziesięciu pracowników szpitala oraz mali pacjenci. 

Inspiracją została piosenka Brave Sary Bareilles. Teledysk podbija serca widzów na całym świecie, w tym i moje, więc postanowiłam, że Wam również go zaprezentuję, jeżeli nie mieliście jeszcze okazji zobaczyć nagrania. Dajcie znać co o nim myślicie, bo ja osobiście jestem zauroczona!

17 października 2013

Gdy przekraczają granicę nagości, odkrywają nie tylko swoje ciała...

O Megan Hart po raz pierwszy usłyszałam od Alicji, która pisała mi o książkach autorki. Początkowo w ogóle nie zainteresował mnie żaden z jej tytułów, ale kiedy pojawiła się możliwość przeczytania Nagiej, od razu postanowiłam skorzystać i przekonać się na własnej skórze, czy autorka jest rzeczywiście tak dobra jak o niej mówią. Był tylko jeden problem. Megan Hart pisze erotyki, które niekoniecznie należą do głównego gatunku, któremu oddaję się w wolnej chwili. Jak to jednak ostatnio ze mną bywa... postanowiłam zaryzykować i sprawdzić się także w tej tematyce.

Ona potrzebuje pieniędzy na czynsz, on potrzebuje mieszkania. Jasny układ, przecież nie są sobą zainteresowani. To nic, że Alex Kennedy jest wysoki, ciemnowłosy i nieodparcie pociągający. Oliwia przecież – po poprzednich zawodach miłosnych – nie poszukuje kolejnego mężczyzny.
Pewnego dnia przekraczają granicę i nie ma już powrotu. Nie ma też wyrzutów sumienia… Oliwia jednak ciągle opiera się przed oddaniem Alexowi serca. Boi się związku z mężczyzną tak nietypowym.

16 października 2013

Ze śmiercią jej do twarzy! Zgon! [trailer]


Lex ma 16 lat i sporo ostatnio nabroiła. Bezsilni rodzice wysyłają ją na wakacje do wujka na wieś. Lex nie jest zachwycona wizją spędzenia lata na farmie. Okazuje się jednak, że wujek nie jest tylko zwykłym farmerem, lecz mrocznym żniwiarzem i przeprowadza dusze zmarłych na drugą stronę.

GINA DAMICO wychowała się w Syracuse w stanie Nowy Jork. Zawsze fascynowała się tajemnicą morderstwa i zbrodni. Wykonywała różne zawody szukając dla siebie idealnej pracy. I znalazła. Zgon to jej debiutancka powieść, w której łączy zdobyte wykształcenie z zainteresowania.

14 października 2013

Serce czy rozum? Wielka miłość na dworze Tudorów.

Ostatnio jestem na etapie przełamywania się i poznawania nowych gatunków literackich, przekonywania się do literatury po którą zazwyczaj nie sięgam i sprawdzania, co jeszcze może mi się spodobać. Tak samo było z Alchemią miłości. Nigdy nie byłam fanką książek historycznych. Być może przez to, że w szkole historii nie lubiłam, z góry założyłam, że i tego typu literatury nie lubię. Jakże mylne to było założenie. Odmieniec mnie oczarował, dlatego też i temu tytułowi postanowiłam dać dojść do głosu. No i muszę przyznać, że przepadłam.

Kiedy w 1582 roku młody Will Lacey został hrabią Dorset, czekało go trudne zadanie. Zmarły ojciec zostawił majątek w ruinie i Lacey musiał jak najszybciej ożenić się z posażną panną, aby uratować swój ród. Na dworze Elżbiety I pełno było takich dam, lecz serce Willa biło mocniej tylko dla Ellie – ślicznej, uczonej dziewczyny, która nie posiadała nic poza bezwartościowym hiszpańskim tytułem. Gdy rodzina nalegała, aby Will poślubił lady Jane, piękną i bogatą szlachciankę, której majątek mógłby podnieść ich ród z upadku, młody hrabia stanął przed odwiecznym wyborem – serce czy rozum? Książka Eve Edwards jest mądrą opowieścią o miłości w trudnych czasach, podległych wielkiej polityce. Anglia, której król Henryk VIII narzucił przejście na protestantyzm, pod władzą Elżbiety I żyje obsesją katolickich szpiegów i zagrożenia ze strony Hiszpanii. Szlachcic z dworu królowej, który zakochał się w dziewczynie z hiszpańskim tytułem, wiele ryzykował…

13 października 2013

Lexibar narzędziem, które pomoże Ci używać języka

Wiele razy dostawałam od Was bardzo podobne pytania. Dotyczyły one pisania w języku, który ma inne znaki, niż nasze polskie. Chodzi przede wszystkim o te wszystkie umlałty i litery akcentowane. Sama miałam z nimi trudność, bo kiedy uczę się języka, chcę to robić bez błędów i nie mam zamiaru wszystkiego upolszczać. Jednym ze sposobów jest zmiana języka klawiatury, co sama stosuję w przypadku języka hiszpańskiego a drugim jest Lexibar. Nieznającym tego pomocnego paseczka już tłumaczę. 

11 października 2013

Faceci z sieci czyli w poszukiwaniu miłości

Kolejny tytuł po który normalnie zapewne bym nie sięgnęła, ale często śmieję się, że spędzając tyle czasu w Internecie, męża także znajdę po kablu, więc postanowiłam sprawdzić, co Katarzyna Gubała ma do powiedzenia na ten temat i o czym tak naprawdę napisała tę książkę. Liczyłam na zabawną lekturę, która nie tyle pokaże mi jak szukać, ale co można znaleźć. A właściwie, kogo można znaleźć. No i pod tymi względami się nie zawiodłam.

30-letnia Karolina po kilku porażkach miłosnych, postanawia stworzyć kryteria, które powinien spełniać jej mężczyzna idealny, wedle których będzie go poszukiwać… w Internecie. Loguje się na portal randkowy i pod nickiem Szarlotka zaczyna poszukiwania. Wielu mężczyzn otrzymuje pewnego rodzaju łatki, takie jak: „szukam przyjaciółki, a ty jesteś dla mnie idealna”, „życiowy koneser” czy „zakochany bez pamięci”. Okazuje się, że wielu chętnych w internecie można znaleźć, ale niestety nie każdy tak naprawdę chce być znaleziony. Bardzo wielu tam maminsynków, kochasiów, czy psychopatów. Trzeba być uważnym i pamiętać, by zachować swoje własne bezpieczeństwo.

Październikowe premiery od Dreams!


Druga część bestsellerowego "Dotyku” Jus Accardo.

Szóstka ocaliła życie Kale'a, lecz nie obyło się bez konsekwencji. Wymiana. Coś za coś. Życie za życie. Dez nigdy nie przypuszczałaby, że utraci osobę, której oddałaby wszystko. Jakby tego było mało, jej odporność na śmiertelny dotyk Kale'a słabnie.

9 października 2013

System edukacji zamienia ludzi w Zombie, czyli Zombie Exam!



Kojarzycie ten program "Matura to bzdura". Różne pytania, szalone odpowiedzi. W skrócie: coś zabawnego, co uświadamia nam, Polakom, że niestety nie wszyscy są tak bardzo wykształceni, jak byśmy chcieli, że nie każdy posiadł ogólną wiedzę, którą powinien i nie każdy jest wstanie odpowiedzieć na w gruncie rzeczy banalne pytania zadawane przez człowieka z mikrofonem i kamerą.

8 października 2013

Dwie cywilizacje. Jedna planeta. Wyścig o to, kto ukradnie ją wcześniej!


Obca pamięć autora podobała mi się, ale nie wiedziałam, czego mogę spodziewać się po Złodziejach planet. Na początku w ogóle nie brałam książki pod uwagę, bo pomimo ciekawej okładki, skojarzyła mi się z historyjką dla dzieci a to już niekoniecznie poziom literatury, który by mnie interesował. Ostatecznie się poddałam i dałam jej szansę, chociaż nadal nie wiem co mnie tak naprawdę przekonało.

Kadeci z Akademii Ziemskiego Dowództwa Kosmicznego (ZDK), by zaliczyć odpowiednią liczbę godzin wylatanych w kosmosie, odbyć mają rutynowy lot na pokładzie SS „Egipt”. Nie spodziewają się, że krótki lot, odmieni ich życie. Okręt zostaje zaatakowany przez obcą, nieznaną im jeszcze dobrze rasę, zwaną Tremistami. Od sześćdziesięciu lat toczy się wojna między Tremistami a ludźmi, jednak nikt do tej pory, nie wie kim oni są i czego chcą. Jedyne do czego doszli ludzie to fakt, że nieznana im rasa jest wrogo nastawiona. 

Ginie kapitan i część załogi a reszta trafia pod niewolę na statek Tremistów. Dowodzenie na statku przejmuje dwunastoletni Mason Stark, który już wkrótce dowiaduje się, dlaczego Tremiści wybrali i zaatakowali akurat ich statek. Jeżeli chłopak nie zapanuje nad nerwami i nie wymyśli planu idealnego, już wkrótce, ludzie będą przegraną stroną w konflikcie.

7 października 2013

English Matters. Wydanie specjalne. Music Tour.

Kiedy opublikowałam posty na temat English Matters i na temat ostatniego numeru tego magazynu, zadaliście mi dużo pytań na temat wydań specjalnych. Do tej pory powstało ich 7 a ja w swoim posiadaniu mam na razie cztery z nich i o wszystkich czterech będziecie mogli ujrzeć dokładniejsze posty, które przybliżą Wam ich wnętrze i które mam nadzieję, że skłonią do sięgnięcia po wybrane, najbardziej interesujące Was, albo i wszystkie wydania :)
Różnica między wydaniem normalnym a wydaniem specjalnym jest przede wszystkim w cenie, ponieważ wydanie specjalne jest o dwa złote droższe, ale ukazuje się na rynku zdecydowanie rzadziej, bo zaledwie kilka razy do roku. Stron też zazwyczaj posiada więcej, niż English Matters, pojawiające się w kioskach co dwa miesiące.

6 października 2013

Zimne kalkulacje i porywy serca.Wielka polityka i szkolne troski, czyli Akademia Cimmeria powraca

Wszyscy fani wreszcie się doczekali, oto jest Dziedzictwo, czyli drugi tom sagi Wybrani. Zanim jednak książka wyszła na rynek wielu osobom opadły szczęki, gdy na fanpage’u książki na facebooku, dowiedzieliśmy się, że okładkowi modele nie odpowiadają bohaterom książki, o których sądziliśmy, że odpowiadają. Tak więc, jeżeli znalazł się tutaj jeszcze nieuświadomiony fan, na powyższej okładce Dziedzictwa, pan po lewej to Sylvain, pan po prawej to Carter. Szczerze mówiąc sądziłam, że jest odwrotnie i czytając ten tytuł i tak cały czas wyobrażałam sobie ich tak, jak na początku sobie założyłam. W każdym razie…

Allie wraca do Cimmerii. Szkoła po pożarze odniosła ogromne straty i nim rozpocznie się nowy rok szkolny, uczniowie którzy przybyli wcześniej, pomagają w jej odnowieniu. Jest to zajęcie, które odciąga Allie od ponurych myśli. Dziewczyna jest w ogromnym niebezpieczeństwie, ponieważ zna już prawdę na temat swojej rodziny, ale nadal nie wie, o co tak naprawdę toczy się bój. Do tego wszystkiego jest Carter, za którym bardzo tęskniła i Sylvain, do którego ma mieszane uczucia z powodu wydarzeń, które miały miejsce na letnim balu. Nowy rok szkolny, nowi uczniowie, nowe obowiązki i stare tajemnice, które dziewczyna musi odkryć... to właśnie Dziedzictwo.

4 października 2013

Piątki z angielskim [20] - sprawdzamy umiejętności!


Tak jak mówiłam już w zeszłym tygodniu, dzisiaj dwudziesty post z serii, przyszedł więc czas na małą powtórkę i sprawdzenie tego, ile już umiemy :D Ja tak nie do końca się sprawdzę, bo sama przygotowywałam te zadania, więc chcąc, nie chcąc znam wszystkie odpowiedzi, ale Wy jak najbardziej możecie spróbować wykonać podane przeze mnie ćwiczenia. Będziecie wiedzieć czy zapadło Wam coś w pamięci z słownictwa, która tutaj podawałam, czy jednym uchem wleciało a drugim wyleciało :P Nie bójcie się swoich wyników i dajcie znać jak Wam poszło :D Jestem ciekawa, czy ta moja seria na coś się zdaje, czy nikt z niej nie korzysta i powinnam sobie odpuścić jej tworzenie :)

1 października 2013

Znajdź swój Błękitny Zamek i zacznij żyć!

Błękitny Zamek to miejsce Waszej ucieczki. Jest to miejsce, do którego przenosicie się ciałem i umysłem, kiedy czujecie się smutni, niepotrzebni, czy zagrożeni. Każdy tworzy sobie takie miejsce, gdzieś tam w zakamarkach umysłu, do którego ucieka, kiedy odczuwa taką potrzebę. Jeżeli ma się szczęście, swój Błękitny Zamek można odnaleźć też w świecie realnym i w nim zamieszkać. Znaleźliście więc swój Błękitny Zamek?

Valancy Stirling, główna bohaterka, skojarzyła mi się troszkę z kobietami ze świata Islamu. Jest co prawda względnie wolna i teoretycznie może robić, co tylko zechce, ale tak naprawdę jest więźniem swojej rodziny. Polega na ich osądach, stosuje się do ich zaleceń i robi to, co jej każą, bez względu na to jaką sama ma opinię na dany temat. A nie, poprawka, dziewczyna tak się przystosowała do tego życia, że nie wyraża swojego zdania i praktycznie nie wyrabia sobie swoich opinii.