29 października 2015

Książek przybywa, półki się uginają #3


Tak sobie siedzę w swoim pokoju, otoczona przez te wszystkie cudne książki i zastanawia mnie jedno... a właściwie dwie rzeczy. Skąd ich tu tyle i kiedy ja je wszystkie przeczytam. Pal licho kiedy, bo książki mi się nie przeterminują, więc właściwie mogą chwilę na mnie poczekać, ale odpowiednie pytanie to skąd ich tu tyle. Ja wiem, że sporo książek przygarniam i wiem, że nie wszystkie jestem wstanie na bieżąco czytać, ale dopiero stosiki, które przygotowuję i które wszyscy książkoholicy tak bardzo uwielbiają, uświadamiają mi, ile książek do mnie przybywa. A tak naprawdę to i tak nie są wszystkie tytuły, bo część znalazła nowe, mam nadzieję, że kochające domy a część jest wypożyczona. Dlatego też na zdjęciu poniżej znajdziecie większą część prawie rocznych moim zbiorów - wiem, że ilość nie musi powalać, bo niektórzy zbierają tyle tytułów w kwartał, albo i krócej, ale mnie zwyczajnie cieszy, że ten stosik, po 10 miesiącach nie jest trzy razy większy, bo wiem do czego jestem zdolna :)


26 października 2015

Przegląd literatury #6


Jak już mówiłam przy poprzednim zestawieniu, nareszcie czytam więcej. Co prawda nie są to jeszcze powalające ilości, jakie czytałam 2 lata temu, czy nawet w ubiegłym roku, ale wracam na swoje tory i robię postępy. Co prawda troszeczkę rozmieniam się na drobne i w jednej chwili czytam kilka tytułów, bo co innego mam na tapecie w domu (800 stron) a co innego czytam w autobusie, bo nie wożę ze sobą cegieł. Jako, że niedawno jechałam do Łodzi i stwierdziłam, że przez problemy z kręgosłupem zabiorę absolutne minimum tego, co muszę zabrać a już sam tablet i aparat ważyły niestety swoje, zaczęłam znów czytać na czytniku. I tak troszkę sobie skaczę między papierem w autobusie, czytnikiem, który zaczęłam w busie i cegłą, z którą ostatnio sypiam. Tak, mam nierówno pod sufitem i śpię z książkami.


20 października 2015

Krosno, Żarnowiec, Łęki Dukielskie…



Kochani, to już ostatni tekst z okolic Izy. Ciężko mi się pożegnać w ten sposób z racji tego, że wyjazd i tak mam wrażenie, że odbył się wieki temu, ale poprzez publikację postów, mogłam przypomnieć sobie te wszystkie fajne chwile spędzone i w Łodzi i w Krośnie i w trakcie naszych podróży. A tutaj już ostatni tekst i koniec bujania w obłokach. No, ale nic. Od tego czasu do Łodzi udało mi się już wrócić i znów spędzić cudowne chwile, o których będę jeszcze pisać. Do Krosna nie zajechałam, bo jednak troszkę ode mnie daleko, ale z Izą na pewno jeszcze się spotkam – kocham Cię siostro! :*

Wracamy jednak do Krosna – Miasta Szkła. Tym razem jednak w ciągu dnia, więc możecie potwierdzić, że to miasto rzeczywiście jest tak urokliwe, jak pisałam wcześniej i porównać sobie czy bardziej podoba Wam się za dnia, czy nocą. Ja mimo wszystko zakochałam się w nocnej odsłonie.


BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY, WIĘC W CELU PRZECZYTANIA POZOSTAŁEJ CZĘŚCI POSTA, KLIKNIJ PROSZĘ W TEN LINK.

17 października 2015

Rymanów i Iwonicz Zdrój

Dobra, dobra, nie bijcie. Wiem, że była przerwa, ale wracamy na chwil parę jeszcze w Bieszczady i kończę snuć swą historię. W końcu ile można, skoro czekają palmy, zamki, światła – tak, kolejne fotorelacje w drodze – ale mam do pokazania jeszcze kilka fajnych rzeczy, więc patrzcie i podziwiajcie.

Z Izą odbyłam jeszcze kilka podróży. Jedna z naszych wypraw była niezwykle intensywna i cudowna, bo zobaczyłam wiele naprawdę przepięknych miejsc. Pierwszym z nich był Rymanów Zdrój, który niesamowicie mi się spodobał. Okej, ja wiem, że my z Izą to dwie młode, powiedzmy że zdrowe dziewczyny, więc nie powinno nas ciągnąć do uzdrowisk i lata, które będziemy w nich spędzać – być może – to odległa przyszłość, aczkolwiek to są tak urokliwe miasteczka, że nie sposób je pominąć. Zresztą sami spójrzcie.



14 października 2015

Angielski z kryminałem – Cold Little Hand

Dawno nie pisałam Wam na temat publikacji językowych, z których korzystam i które towarzyszą mi w mojej nauce, więc w najbliższym czasie chciałabym nadrobić troszeczkę zaległości i pokazać te wszystkie fajne tytuły, z którymi się na bieżąco mierzę. Co jakiś czas wspominam o nich w moich językowych podsumowaniach, do których odnośnik zawsze znajduje się po prawej stronie bloga, ale często dostaję pytania o różne publikacje, więc dzisiaj akurat napiszę więcej na temat aplikacji mobilnej na urządzenia z androidem, z którą poprzez zabawę, można uczyć się języka angielskiego.


6 października 2015

Z mgły zrodzony - Brandon Sanderson



Dystopia. Ucisk na niższe warstwy społeczeństwa, zniszczony świat, chęć zmiany życia swojego i innych, walka o przetrwanie, dążenie do obalenia władcy. To wszystko już było. Niejednokrotnie. Mimo wszystko Brandon Sanderson mnie porwał, sprawił, że każde jedno słowo spijałam ze stron jego książki, każde jedno słowo fascynowało i sprawiało, że chciałam więcej – znacznie więcej.

Dystopia coraz częściej występuje w literaturze dla młodzieży. Tu Igrzyska Śmierci, tam Delirium, po drodze jeszcze Niezgodna i kilka innych tytułów. Książek tego typu się mnoży i chociaż jedne czyta się lepiej, inne troszkę gorzej a czasem wręcz beznadziejnie, Brandon Sanderson wprowadził jakieś orzeźwienie w gatunku, który bardzo chętnie czytam. Chociaż zdaję sobie sprawę, że jest to lektura z 2006 roku, więc to on wyprzedził te wszystkie młodzieżowe opowiastki i ekranizacje tworząc historię, która na swój sposób jest wyjątkowa.

2 października 2015

Miesiąc w pigułce #13 – sierpień + wrzesień


Kolejne dwumiesięczne podsumowanie. Wakacje były bardzo słabym okresem dla mojego bloga i
niezbyt mnie zadowalającym, dlatego stwierdziłam, że nie będę pisała podsumowania trzech tekstów na krzyż. Wychodzę jednak powoli na prostą i mam nadzieję, że będzie się pojawiać więcej fajnych treści, ze zdecydowanie większą regularnością. Zobaczymy ;)

Tymczasem, o czym mogliście czytać u mnie w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy?