28 marca 2015

Mój pierwszy mecz siatkówki

Uwielbiam siatkówkę. Chyba od zawsze. Grać, oglądać - nie ważne. I jedno i drugie bardzo mnie kręci. Zawsze jednak albo to była gra na wf, na wakacjach, czy gdzieś ze znajomymi a oglądanie tylko i wyłącznie przed telewizorem. Ostatnio jednak tak się złożyło, że znajomy z roku, wygrał podwójną wejściówkę na mecz Transfer Bydgoszcz - LOTOS Trefl Gdańsk i szukał osoby, która by z nim poszła, jako że bilety dobrze byłoby wykorzystać a sam wielkim fanem siatkówki nie jest. Długo zastanawiałam się czy do niego pisać, bo na dobrą sprawę nie mamy ze sobą jakiegoś super kontaktu, ale wychodzę z założenia, że kto nie ryzykuje, ten nie ma i napisałam coś na zasadzie: "Jak nie będziesz miał z kim iść, to ja bardzo chętnie się wybiorę". No i traf tak chciał, że akurat nikt inny do niego nie napisał i dzień przed meczem dostałam od niego wiadomość, że jeżeli nadal jestem zainteresowana to zaprasza. No i tak właśnie trafiłam na Arenę Łuczniczka w Bydgoszczy na mecz, który wspominam do dnia dzisiejszego.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz