Jak wspominałam już w poprzednim poście, English Matters to dwumiesięcznik tworzony dla uczących się angielskiego. Każdy numer dostarcza nam wielu ciekawych artykułów z różnych dziedzin. Opatrzone są one ciekawymi ilustracjami i posiadają słowniczek z tłumaczeniami najtrudniejszych słówek bądź zwrotów. Część artykułów dostępna jest również w formacie mp3, który pozwala nam przesłuchać artykuł i upewnić się, że wszystko wymawiamy poprawnie, ale też osłuchać się z językiem. Od niedawna redakcja wprowadziła ułatwienie jakim jest oznaczenie kolumny, w której znajduje się słówko i miejsca, w którym znajdziemy jego tłumaczenie. Pomaga to w prosty i szybki sposób już podczas czytania szukać tłumaczeń nieznanych nam wyrażeń.
W magazynie pod hasłem This and That. W tym dziale znajdziemy tak naprawdę różne ciekawostki. Np. w magazynach przedstawionych na zdjęciu znajdziemy po kilka artykułów z serii takich jak: Did you know that..., Top 10 British inventions, Murphy's Lows, 12 Intresting Facts about Poland, Top 10 Happiest Countries in the World.
Ta kategoria mówi sama za siebie. Artykuły o gwiazdach, zwykłych ludziach i o sposobie życia. Przykładami artykułów są: Adele - Simply the Best, Work & Travel, Bizarre Festivals.
Szeroko pojęta kultura. Przykładami artykułów w magazynach są: Devil Wears Denim, The Case of Elizabeth Bathory, Glam Rock.
Zagadnienia, które nawiązują do ochrony środowiska, np.: Bees at Risk, Mother Nature also Gets Bored.
Pomysły na spędzanie czasu wolnego, rozrywka, zainteresowania, np.: Hidden Food Monsters, Parkour - An Extreme Urban Fashion, Ice Hockey in the USA.
Ciekawe, warte odwiedzenia miejsca na świecie, np.: Dubai - The World's Most Premier Destination, Transylvania, Fish Kissing on the Last Frontier.
Czasem wymiennie pojawia się z działem Language. Przykładami artykułów są: False friends, A Perfect Reading Solution.
Od jakiegoś czasu pojawiają się na rynku również wydania specjalne magazynu. Są one tworzone tematycznie i dotychczas ukazały się tytuły poświęcone: Stanom Zjednoczonym, Wielkiej Brytanii, Muzyce z Wielkiej Brytanii, Australii, Jedzeniu i piciu z Wielkiej Brytanii, Filmom a także Sportowi. Kosztują troszkę więcej niż standardowe wydanie (9,50zł), bo 11,50zł, ale ukazują się tylko kilka razy do roku, więc warto w nie zainwestować. Sama niedawno zaopatrzyłam się w numer dotyczący Australii i jak tylko cały przeczytam - także ma 42 strony - na pewno wspomnę o nim coś więcej na blogu.
Magazyny można dostać przede
wszystkim w Empiku, ale też w salonikach prasowych InMedio, Relay,
Kolporter i Ruch oraz w księgarniach językowych (np. sieci Omnibus,
Polanglo, Bookland). Jest też możliwość zakupienia na stronie wydawcy.
Bardzo serdecznie zachęcam Was do sięgnięcia chociaż po jeden numer magazynu. Jeżeli nadal nie czujecie się do tego zachęceni to po prostu idźcie do Empiku i przejrzyjcie dostępny tam numer. Ja się zakochałam w tych magazynach od pierwszego wejrzenia i co chwilę zaglądam do środka. Nie trzeba przecież czytać ich na raz. Wychodzą co dwa miesiące, więc mamy sporo czasu, by się z nimi zapoznać a czytając chociaż akapit codziennie rano, nasz angielski non stop będzie szlifowany tak naprawdę bez żadnego wysiłku a i nie potrzebujemy na to poświęcać długich godzin, których często nie mamy. Sama przyjemność, której efekty będziecie mogli szybko zbierać.
Kupuję! :) Według mnie to jest świetny magazyn :)
OdpowiedzUsuńEnglish Matters kupuję regularnie i uwielbiam. Podobnie jak Ty - czasem zaopatruję się również w numery specjalne, choć tego australijskiego jeszcze nie mam ;)
OdpowiedzUsuńNiektórzy narzekają na cenę, ale jak na wysokiej jakości dwumiesięcznik, to naprawdę nie wychodzi drogo.
Dokładnie tak. 5zł na miesiąc to nie jest kosmiczny wydatek, szczególnie że niektórzy przepuszczają większe sumy na magazyny pokroju brawo, plotków itp., które nie wnoszą kompletnie nic. Tutaj nie dość, że możemy poznać nowe rzeczy, rozwinąć swoją wiedzę i poglądy, to jeszcze ćwiczymy język! :)
UsuńA u mnie właśnie prezentacja wydawnictwa. :-) Niedługo sama przyjrzę się temu tytułowi. Póki co mam już przygotowany post na temat niemieckiego i moim zdaniem wypada bardzo dobrze. A Angielski biznesowy znam od dawna i bardzo sobie chwalę :-)
OdpowiedzUsuńNo nie... Ubieram się i lecę do Empika! Te ciekawostki mnie przekonały - uwielbiam takie rzeczy :D A czy te wydania specjalne są jeszcze dostępne? Bo chciałabym przeczytać ten o filmach i Wielkiej Brytanii :)
OdpowiedzUsuńU mnie są, więc pewnie w innych Empikach też będą ;) Nie ma prawdopodobnie tylko dwóch pierwszych numerów, czyli tych o Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii, bo nawet od wydawnictwa nie można ich zamówić (tylko wersja na płycie CD), ale reszta powinna być w sklepach. Numer o Australii też był wydany w 2012 a mimo wszystko było jeszcze jakieś 10 numerów dostępnych w Empiku, więc powinnaś bez problemu dostać ten o filmach (u mnie też mniej więcej dostępny w 10 egzemplarzach! :D)
UsuńOk, będę szukać :D
Usuńrównież zaopatrzyłam się w ten magazyn i również napisałam o nim kilka słów w tym poście http://qltura.blogspot.com/2013/08/czas-na-jezyk.html#comment-form
OdpowiedzUsuńNa razie mam tylko jeden numer, ale zdążyliśmy się już z EM polubić :)
OdpowiedzUsuńCzytam od paru dobrych lat i też polecałam często na blogu.
OdpowiedzUsuńKupuję wydanie EM, DA i wydania specjalnie dla obu - jeśli mnie zainteresuje ich temat.
Dodatkowo jeszcze The Teacher oraz czasem The Teacher's magazine
Każda nowa metoda jest dobra :-) Myślę, że warto próbować innych sposobów na naukę i korzystać z tego co ktoś wymyślił czy wynalazł.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paweł Zieliński
http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/
Mam w domu dwa numery czasopisma pt. "English Matters". Może kupię sobie ten najnowszy. I może jeszcze to wydanie specjalne o sporcie, przeglądałam je kiedyś i nie pamiętam, czy było tam coś o siatkówce i tenisie... Chyba o tenisie coś było, to jeśli tak, to może je kupię, tylko muszę poczekać na przypływ gotówki albo poprosić o zakup kogoś innego. :D
OdpowiedzUsuńCiekawy pomysł z tymi magazynami. :)
OdpowiedzUsuńNieźle !!!Trzeba się wybrać i sobie taki sprawić :D
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia o istnieniu tego magazynu. Wszystko brzmi naprawdę zachęcająco i rzeczywiście może być ciekawym sposobem na naukę języka.
OdpowiedzUsuńKoniecznie musze sprawdzić! :)
Pozdrawiam,
Ahsen
letsstudylanguages.blogspot.com
Wygląda świetnie. Cieszę się, że napisałaś o tym magazynie, bo wcześniej o nim nie słyszałam :) Koniecznie muszę wybrać się do Empiku. Dzięki! :)
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco. Chętnie odkurzę angielski, bo od jakiegoś czasu nie miałam okazji.
OdpowiedzUsuńA czy jest coś podobnego w wersji francusko- albo hiszpańskojęzycznej?
Tak, są tytuły do francuskiego i hiszpańskiego. Szczegóły w moim poprzednim poście ;)
Usuńhttp://yosoymorena.blogspot.com/2013/08/jezyki-colorful-media-i-ich-magazyny-do.html
Jeśli chodzi o język angielski to wolę sobie szukać artykułów w internecie czy na stronach gazet typu Guardian, czy na angielskiej wikipedii i czytam to o czym mam ochotę w danym momencie. Samej gazety English Matters nigdy dokładnie nie przeglądałam, ale raczej jakoś mnie nie ciągnie do niej :)
OdpowiedzUsuńZa to Francais Present jest dla mnie idealnym rozwiązaniem :) Czasami słucham sobie samych nagrań tylko po to by osłuchać się z językiem, a później przejrzeć transkrypcję w postaci tekstu by sprawdzić czy zrozumiałam ogólny przekaz tekstu, poszczególne zdania.
Teraz zaczynam przygodę z j. włoskim, gdyby propozycja takiego magazynu pojawiła się za jakiś czas byłabym zachwycona :)
Pozdrawiam!
"English Matters" to bardzo ciekawe magazyny. Mamy z Siostrą dwa numery i czasami do nich zaglądam, bo uważam, że nauka języków z czasopism to fajna sprawa. Pod koniec wakacji (czyli już niedługo) zamierzam powtórzyć sobie język angielski (słówka itp.), więc pewnie skorzystam między innymi z "English Matters". :-)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam te magazyny. Co prawda nie znam English Matters, ale tematycznie wydaje się być podobny do Francais Present (z pewnością bardziej niż Business English Magazine :)), z tym że skupiony bardziej na kulturze anglojęzycznej. Dla mnie to najlepszy sposób nauki języków, mistrzostwo po prostu.
OdpowiedzUsuńHmmmm... już na kilku blogach o tym można było przeczytać ostatnio... hmm... coś dużo osób dostało do zrecenzowania te czasopisma... hmm... Dziwi mnie to, że co jakiś czas tyle osób pisze na blogach o tym samym.
OdpowiedzUsuńAle nie rozumiem za bardzo. Co Cię tak bardzo dziwi? Wydawnictwo robi promocję i wybrało sobie kilku bloggerów, bo mówiąc kilkunastu to byłaby już przesada (aż w tak wielu miejscach nie widziałam postów o tych czasopismach!) i porozsyłało magazyny. Tak więc nie wiem w czym taki wielki problem?
UsuńW tym, że je dostaliśmy (nie wszystkie, bo np. numer o Australii sama zakupiłam) i teraz mamy możliwość opisać, czy to że w kilku miejscach w podobnym czasie pojawiły się posty?
Jeżeli masz jakieś wątpliwości to po prostu napisz a postaram się wszystko wyjaśnić, bo taki komentarz tak naprawdę niewiele wnosi tutaj, teraz do dyskusji.
To nie saczasopisma dla żółtodziobów z angielskiego niestety :(
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym magazynie, ale jestem nim bardzo zainteresowana po Twojej opinii. W dzisiejszych czasach w życiu jest o wiele łatwiej kiedy zna się język angielski. Na pewno dzięki tej gazecie poduczyłabym się tego języka oraz wyciągnęła z niego wiele ciekawych informacji. Muszę zapytać w kiosku, a jak nie to poszukać :)
OdpowiedzUsuń