- Dzień dobry, czy przyjmują Państwo studentów turystyki i rekreacji na praktyki wakacyjne?
- Niestety nie, przykro nam
- Dziękuję, do widzenia
- Niestety nie, przykro nam
- Dziękuję, do widzenia
30 minut później
- Dzień dobry, czy jest możliwość odbycia u Państwa praktyki wakacyjnych?
- Nie, niestety. Chociaż, zadzwonię do szefa i zapytam. Mogę prosić do Pani numer?
- 792…
- Pani godność?
- Paulina Chmielewska. Kiedy mogę liczyć na odpowiedź?
- Jeszcze dzisiaj.
- Nie, niestety. Chociaż, zadzwonię do szefa i zapytam. Mogę prosić do Pani numer?
- 792…
- Pani godność?
- Paulina Chmielewska. Kiedy mogę liczyć na odpowiedź?
- Jeszcze dzisiaj.
Trzy godziny później…
SMS: Witam serdecznie, niestety szef nie wyraził zgody na odbycie praktyk w naszym biurze. Pozdrawiamy.
Na szczęście ja się tak prędko nie poddaję i dzisiaj po raz kolejny ruszyłam w miasto w poszukiwaniu praktyk i udało się. Bardzo miły kompetentny Pan, który wszystko mi wyjaśnił, z uśmiechem na ustach przyjął na praktyki i poprosił o wszelkie niezbędne dokumenty. Praktyk nie mam jeszcze w 100% załatwionych, ale jestem już na nie umówiona, więc pozostaje mi donieść dokumenty, zaklepać termin i w lipcu zacząć praktykę, która zawsze wydawała mi się tak bardzo odległa i niedostępna a teraz jest na wyciągnięcie ręki. Zobaczymy co z tego wyniknie i jak to wszystko się potoczy, ale jestem bardzo podekscytowana. Akurat wrócę z dwutygodniowego wyjazdu zagranicznego i rzucę się w wir praktycznej nauki – o ile będzie się w co rzucać, bo z praktykami w turystyce bywa bardzo różnie. Ja mimo wszystko bardzo się na nie cieszę i mam nadzieję, że będą wyglądać lepiej, niż u większości studentów i rzeczywiście się wiele nauczę.
A Wy mieliście już jakieś przygody z szukaniem albo odbywaniem praktyk? Jak wrażenia? Ile się nauczyliście?
Jestem ciekawa jak to było w Waszym przypadku :)
W technikum na turystyce mają u nas super praktyki, pół świata moje znajome przejechaly. O turystyce na studiach (uwm) słyszałam same negatywy także podziwiam. Ja się stąd zabrałam za granicę po studiach, pracuje i sama się utrzymuje a i się nie dziwię pracodawcom ze nie chcą zatrudniać studentów. Kiedyś robiłam na recepcji i dali mi dwie studentki do pomocy. Miałam okazję wypróbowania cierpliwości. 100% narzekania a brak umiejętności nawet zaparzenia herbaty.
OdpowiedzUsuń