30 grudnia 2011

¡Feliz Año Nuevo!


No i rok dobiega końca. Czas na podsumowania i wyznaczenie nowych celów. Rozliczamy się z wszystkiego co zrobiliśmy w tym roku - czy to złych czy dobrych rzeczy. Nadchodzi szansa na lepsze jutro i jeszcze większe zaangażowanie w niektóre sprawy, poprawę samopoczucia, znajomości języków, zgubienia zbędnych kilogramów i wielu innych rzeczy. Nowy rok to tak naprawdę kolejny dzień, niby nic się nie zmienia, ale w moim mniemaniu nasza psychika nastawia się na poprawę wielu rzeczy. Tak jest przynajmniej ze mną. Nie ważne ile bym zrobiła czy nie zrobiła ten pierwszy styczeń napawa mnie optymizmem i nadzieją na to, że dany rok będzie o wiele lepszy od poprzedniego. I z tej właśnie okazji postanowiłam spisać listę moich postanowień, bo gdy piszę coś tutaj, na blogu, bardziej się tego trzymam ;)

18 grudnia 2011

Idiomy i Phrasal Verbs

Czy wy też macie z nimi problemy? Nigdy nie potrafiłam się ich porządnie nauczyć. Zawsze odkładałam naukę na potem. Przecież miałam jeszcze tyle języka przed sobą, że czy nauczyłabym się ich dzisiaj, za miesiąc czy za rok nie zrobiłoby różnicy. Takie było moje podejście. No właśnie... mój poziom zaawansowania był coraz wyższy, aż wyszły braki w ich nieznajomości - głównie phrasal verbs, bo idiomy to można sobie chociaż skojarzyć, chociaż przyznam że nie wszystkie. Non stop szukałam mojego sposobu na naukę. Nawet nie wiecie ile razy próbowałam się ich uczyć - i nic! Żadnego postępu. Niestety. Dla mnie była to czarna magia i nie mogłam pojąć jak je wszystkie zapamiętać.

6 grudnia 2011

Jak szybko opanować język obcy?

Jak szybko opanować język? Oto jest pytanie. Moim zdaniem, nie ma na to reguły. Wszystko zależy od języka, naszych chęci, motywacji i czasu jaki poświęcimy. Możemy oczywiście gdybać i uogólniać, ale po co? Lepiej skupić się na tej stronie, o której można powiedzieć więcej, mianowicie: co robić, żeby nauczyć się języka szybciej.  I tutaj z odpowiedzią przychodzi nam książka "Jak szybko opanować język obcy?"


Szczerze? Nigdy nie byłam fanką poradników. Uważałam, że są one dla nieszczęśliwych ludzi, którzy nie wiedzą co zrobić ze swoim życiem i szukają odpowiedzi w książkach, które i tak im nie pomogą. I tutaj się myliłam! Naprawdę! Ta książka zmieniła całkowicie moje podejście do poradników - na plus oczywiście ;) Jestem bardzo wdzięczna wydawnictwu Samo-Sedno za przesłanie mi jej i możliwość przeczytania. Bałam się bardzo, że będę siedzieć, męczyć się i zanudzać, byleby ją skończyć - było zupełnie inaczej. Praktycznie "połknęłam" ją w całości. Przeczytanie jej zajęło mi zaledwie 4 dni, a nauczyłam się bardzo wiele. 
Oczywiście jak wszystko, książka ma plusy i minusy i na tym się skupię, bo nie będę jej streszczać. 
Co mi się podobało... Na pewno rozmieszczenie wszystkiego, książka jest bardzo przejrzysta i szybko się ją "wchłania". Napisana jest prostym językiem co pomaga nam lepiej wszystko pojąć i przyjemniej się czyta. Zawiera w sobie całą masę - i to dosłownie - wartych do zapamiętania wskazówek, cytatów i sposobów nauki. Bardzo spodobał mi się jeden fragment książki, który z przyjemnością Wam przytoczę.

"Wykonywane zadanie porównaj do motocykla rozłożonego na części. Jeśli śrubki
(lub inne drobne części) leżą za długo na trawie, to jest duże prawdopodobieństwo, że kilka
z nich zaginie, a ty będziesz stratny. Tak samo dzieje się z zadaniem coraz bardziej odkładanym w czasie."

Książka daje dużą dawkę motywacji i pomysłów na zdobycie jej. Myślę, że warto w nią zainwestować i poznać kilka sztuczek, które na pierwszy rzut oka okażą się niezwykle proste i może nawet dziwne, ale po przetrawieniu wszystkiego doszłam do wniosku, że rzeczywiście te proste, codzienne rzeczy o których mowa w książce, okazują się kluczem do sukcesu i mnie osobiście często hamują - przez nie wykonywanie tego co powinnam.

Co do minusów. Jeżeli chodzi o mnie, to nie ma ich wiele, jedno co mi się rzuciło w oczy, to w dziale Skuteczne Strategie Nauki i podrozdziałach np. 51 pomysłów na naukę słówek, część z pomysłów się powtarza. Niby są troszkę inaczej opisane, ale chodzi tak naprawdę o to samo. Wielu przykładów powtarzania się nie znalazłam - może z 5, więc da się wybaczyć. Poza tym, książka bardzo mi się spodobała i z czystym sumieniem mogę polecić wszystkim którzy stracili motywację, tym co nigdy nie mieli motywacji i chcą ją znaleźć a także tym, którzy kochają języki i chcą sobie ułatwić życie i poznać kilka nowych sposobów na naukę ;)


A jeżeli chodzi o moje ostatnie osiągnięcia to mogę się pochwalić, że przedwczoraj przełamałam się i rozmawiałam z Hiszpanami! Nie była to jakaś emocjonująca rozmowa, bo mój hiszpański kuleje, ale podstawowe zwroty zdecydowanie tak. Większość rozumiałam - miałam problemy jedynie z odpowiadaniem, ale jakoś wybrnęłam! Strasznie mnie to zmotywowało do dalszej nauki i porządnie biorę się za ten przepiękny język! :)