31 marca 2014

Dopóki śpiewa słowik - Antonia Michaelis

Dopóki śpiewa słowik miało być lekturą wyjątkową. Wiele osób zachwycało się Baśniarzem, którego nie miałam jeszcze przyjemności czytać, więc z góry założyłam, że i ta książka będzie miała w sobie magię i wszystkich czytelników oczaruje. Niestety po raz kolejny poprzeczka ustawiona była zbyt wysoko i lektura nie spełniła moich oczekiwań.

Jari ma osiemnaście lat i w porównaniu z najlepszym przyjacielem, Mattim, jest nieporadny w kontaktach z dziewczętami. Nic dziwnego. Żył dotąd w uporządkowanym świecie stałych norm i krochmalonych koszul – brakuje mu doświadczenia. To wszystko zmienia się, gdy spotyka Jaschę. Ta wywierająca niezwykłe wrażenie dziewczyna prowadzi go ze sobą do domu w samym środku leśnej pustelni. Tam Jari odkrywa świat piękna, finezyjnych ornamentów i zmysłowego upojenia. Ale wkrótce okazuje się, że Jascha skrywa pewną tajemnicę. I że za pięknymi złudzeniami kryje się porażająca prawda. Dom na odludziu. Błądzący wędrownik. Las, skrywający zbyt wiele grobów. I niebezpieczeństwo, które wychodzi poza granice wyobrażeń.

29 marca 2014

Chwila szczęścia - Federico Moccia

Wreszcie, nareszcie! Moje pierwsze spotkanie z autorem, którego książek ekranizacje wielbię. Tres metros sobre el cielo (Trzy metry nad niebem), dzięki któremu moja fascynacja hiszpańskim stała się jeszcze większa, no i Tengo ganas de ti (Tylko Ciebie chcę), które już tak mnie nie zachwyciło, ale jako kontynuacja jednego z moich ulubionych filmów zajęło sobie specjalne miejsce w moim sercu. Co prawda na półkach mam kilka książek autora, ale nie dane mi było do tej pory po nie sięgnąć. Uratowała mnie najnowsza publikacja autora, o której dowiedziałam się niedawno i której możliwość przeczytania zyskałam. Nie do końca wyszło tak jak tego oczekiwałam, ale o tym za chwilę...

Gorące lato, Rzym, wszechobecne piękno i pragnienia, by spełniły się marzenia. Dwóch młodych Włochów różnych jak ogień i woda i dwie turystki z Polski. Każde z nich otrzyma swoją szansę na szczęście… ale czy wszyscy ją wykorzystają?

http://issuu.com/muza.sa/docs/chwila_szczescia

28 marca 2014

Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu - Kady Cross



X-Meni w Nowym Jorku

Kronika gangów
Jest rok 1897 - życie w Nowym Jorku nigdy nie wcześniej nie było tak bardzo ekscytujące i niebezpieczne.
Cały Manhattan zalewa fala gotowych na wszystko gangów. Do jednego z nich wnika szesnastoletnia Finley Jayne.
Zadziwiająca i pełna zwrotów akcji kronika epoki wiktoriańskiej okraszona tajemnicą mechanicznego kołnierza.

27 marca 2014

English Matters nr 45 | marzec-kwiecień 2014

Tytuł: English Matters
Numer: 45 | marzec-kwiecień 2014
Wydawnictwo: Colorful Media
Cena: 9,50zł
Niedawno pojawił się kolejny numer English Matters, o którym chciałabym Wam wspomnieć. Kolejna piękna okładka, z kolejną dawką rewelacyjnych artykułów i świetnym dodatkiem, który żałuję jednak, że nie pojawił się w wersji papierowej a elektronicznej jedynie. O czym więc możemy poczytać tym razem?

Jak zwykle zaczynamy krótszymi artykułami. W tym numerze Katarzyna Szpotakowska skupiła się na tym, co jest czytane w Ameryce oraz na przesądnych numerach, takich jak 4, 9, 39 czy 666. Szczególnie ten drugi artykuł przypadł mi do gustu, ponieważ uwielbiam czytać o takich ciekawostkach. W końcu nie wszędzie ludzie wystrzegają się trzynastek! Dalej co nieco na temat upragnionych przez wielu 'Green Cards'. Świetny artykuł, który dostępny jest również w wersji audio. Dalej artykuł na temat szesnastych urodzin. Sprawdzić możecie jak są one świętowane chociażby w kulturach hiszpańskich! W dziale People and Lifestyle poczytać możemy również o Długiej Drodze do Wolności, a dokładniej Nelsonie Mandeli. 

Kolejny artykuł, już z działu kultury, który samym tytułem sprawił, że zapragnęłam się z nim zapoznać to "How to Survive.... a British Dinner Party", następnym jest "Is Poetry Still Contemporary?". Zaraz po nim przechodzimy do jednego z ciekawszych artykułów, z którymi przyszło mi się zapoznać w tym numerze, czyli o rytuałach, które ludzie muszą przejść w różnych kulturach, by zostać uznanymi za dorosłych/ za godnych żony itd. Od wkładania rękawiczek pełnych niebezpiecznych mrówek, aż do obrzezania kobiet w niektórych regionach Afryki. Brutalne, ale jakże prawdziwe. Jedna z perełek tego numeru! Zaraz po "Growin Pains" znajdujemy artykuł o niczym innym jak YouTube, jako przykładzie strony internetowej, która jest niezwykle popularna, ale która może nam przynieść również korzyść w postaci nauki angielskiego. Świetne przykłady fantastycznych kanałów, które zacznę śledzić na bieżąco i z którymi mam zamiar zacząć utrwalać swój angielski!

25 marca 2014

Jan Paweł II. Jestem bardzo w rękach Bożych. Notatki osobiste. 1962-2003 - Karol Wojtyła

Niesamowicie kontrowersyjna książka. Kiedy tylko do informacji publicznej dostała się informacja, że książka pojawi się na rynku rozpętała się burza. Jedni niesamowicie się ucieszyli, innych krew zalała. Ile ludzi, tyle opinii. A dlaczego taki szum wokół tego tytułu? Zacytuję: "Nie pozostawiam po sobie własności, którą należałoby zadysponować. Rzeczy codziennego użytku, którymi się posługiwałem, proszę rozdać wedle uznania. Notatki osobiste spalić. Proszę, ażeby nad tymi sprawami czuwał Ks. Stanisław, któremu dziękuję za tyloletnią wyrozumiałą współpracę i pomoc. Wszystkie zaś inne podziękowania zostawiam w sercu przed Bogiem Samym, bo trudno je tu wyrazić" (Jan Paweł II, Testament, 6.03.1979r.) Rozumiecie już? Chodzi o część, która mówi: "[...] Notatki osobiste spalić. [...]" a tymczasem pojawia się książka "Jan Paweł II. Jestem bardzo w rękach Bożych. Notatki osobiste. 1962-2003"

Od razu zaznaczam, że ja pozostaję bezstronna. Nie oceniam postępowania kardynała Dziwisza. Nie powiem Wam, czy ta książka jest dobra, czy zła w sensie kroków, które zostały wykonane, by ją wydać. Nie mnie to oceniać, uczyni to Ten na górze. Sama osobiście wierzę, że kardynał Dziwisz miał jakiś konkretny powód do niespalenia notatek i wydania ich. Być może jestem naiwna, ale wierzę w dobro ludzi i wierzę, że kardynał wie coś, o czym my nie wiemy i tylko z tego powodu postanowił wypuścić w świat notatki papieża. Czy jego motywacja była zła, czy dobra to już nie nasza brożka. Kardynał Dziwisz tak jak każdy zostanie kiedyś z tego rozliczony, więc nie ma sensu zajmować się tym teraz. Przyjdzie na to odpowiedni czas. Od nas jedynie zależy, czy po książkę sięgniemy, czy nie. Ja z czystej ciekawości postanowiłam ją do siebie przygarnąć i się nią bliżej zainteresować bez wchodzenia na obszar dyskusji, czy powinna ona w ogóle istnieć, czy nie.


23 marca 2014

Zabójczyni i Czerwona Pustynia - Sarah J. Maas

Tytuł: Zabójczyni i Czerwona pustynia
Autor: Sarah J. Maas
Strony: 136
Wydawnictwo: Uroboros
Cena okładkowa: 19,99zł
Zabójczyni i Czerwona Pustynia to drugi tom opowieści Szklanego Tronu. Nadal nie dobrałam się do głównej opowieści, czekając na premierę kontynuacji. Pojawi się ona drugiego kwietnia, więc pewnie od razu zapoznam się z oboma tomami, bo opowieści tak podkręcają chęć na główną historię, że nie mogę sobie tego odpuścić. Sarah J. Maas ma coś takiego w swoim stylu pisania, że każdym kolejnym słowem zachęca by czytać dalej, by dowiedzieć się więcej. Czerwona pustynia tak samo jak Władca piratów niesamowicie mi się podobała i jedynym jej mankamentem, tak jak u poprzedniczki, była jej długość. Te 134 strony to za mało, by nasycić czytelnika. 

Celaena Sardothien, zabójczyni znana na całym kontynencie, wyrusza w podróż, która ma odmienić jej życie. Okaleczona i upokorzona przez swojego Mistrza, zostaje wysłana na szkolenie daleko na południe, do sessiz suikast – okrytych złą sławą Milczących Zabójców. By wypełnić zadanie, Celaena musi zdobyć list polecający od samego Niemego Mistrza, a nie będzie to łatwe zmuszona będzie stawić czoła nie tylko morderczym przygotowaniom, ale również zabójczemu dla przybysza z dalekiej północy pustynnemu klimatowi.

Autorka fantastycznie wykreowała tło powieści. Czerwona pustynia wydawała mi się tak realna, że miałam wrażenie, że sama się na niej znajduję i biegam po rozgrzanym piasku w żarze lejącym się z nieba. Do tego wszystkiego twierdza Milczących Zabójców, której każdy centymetr potrafiłam zobaczyć oczami wyobraźni. Poza tym świetna kreacja bohaterów. Poznajemy Celaenę z nowej strony. Nie jest to już piękna zabójczyni, która skrywa przed wszystkimi swe oblicze, ale dążąca do celu dziewczyna, która nie boi się ubrudzić sobie rąk, żeby dostać to, czego pragnie i po co przybyła w miejsce, którego tak wiele osób się boi i unika. Są też Milczący Zabójcy, spośród których, wielu rzeczywiście milczy, ale mimo to, nie mają problemów, by się porozumieć z Claeną i przekazać jej swoje myśli.

Serdecznie zachęcam po sięgnięcie po oba tomy opowieści. Są to niepozorne tomiki, które nie powalają swoją objętością, ale tutaj nie liczy się ilość, ale jakość. Jakość jest naprawdę świetna i chociaż chciałabym, żeby tej ilości też było więcej, to jestem bardzo zadowolona z tej lektury i z przyjemnością sięgnę po dwa kolejne tomiki, kiedy ujrzą światło dzienne. Najpierw jednak przedstawię Wam dwa tomy powieści głównej, która mam nadzieję, że spodoba mi się tak samo jak Zabójczyni!

21 marca 2014

Przegląd końca świata: Feed - Mira Grant

Tytuł: Przegląd końca świata: Feed
Autor: Mira Grant
Wydawnictwo: SQN
Strony: 496
Cena okładkowa: 34,90zł
Wyobrażaliście sobie świat, w którym istnieliby zombie? Ja nigdy, bo nigdy nie kręciły mnie te klimaty. Te wszystkie świty i inne żywych trupów to raczej nie moja bajka. Chodzące trupy nigdy nie były w kręgu moich zainteresowań do czasu wydania w Polsce Feed. Książka bardzo mnie zainteresowała, ale jej przeczytanie odkładałam na późniejszy czas tylko dlatego, że bałam się, że strasznie się na niej zawiodę. W końcu nawet najlepsza książka, która porusza temat, który nie porusza nas, niestety skazana jest na klęskę. Ostatecznie jednak poddałam się i pod naporem tych wszystkich pozytywnych opinii o serii uległam i Feed mogę zaliczyć do tytułów przeczytanych.

W skrócie: akcja ma miejsce mniej więcej ok. roku 2035 natomiast w 2014 został wynaleziony lek na raka, który po zmieszaniu z innym stworzył coś, w co nikt nie mógł uwierzyć. Powstały setki zombie. Zombie, które stały się workami pełnymi wirusa, który jest kierowany przez jego pragnienie - pragnienie rozprzestrzeniania się i zarażania kolejnych ludzi. Od tamtego czasu ludzie nauczyli się z nimi żyć, ale muszą uważać na każdym kroku, ponieważ zwykłe zadrapanie może prowadzić do amplifikacji. Po ponad 20 latach od tamtego wydarzenia tylko bloggerzy są uznawani za źródło prawdy a więc poznajemy Georgię i Shauna Masonów, którzy próbują do tej prawdy dotrzeć i starając się rozbudowywać serwis i statystyki, wpadają na pewien ważny ślad, który postawi ich w miejscu, w którym walczyć będą o przetrwanie.

19 marca 2014

Rywalki - Kiera Cass

Tytuł: Rywalki
Autor: Kiera Cass
Wydawnictwo: Jaguar
Strony: 336
Cena okładkowa: 37,90zł
Nie jestem typem księżniczki. Nigdy nie byłam. Nie kręciły mnie i nie kręcą sukienki, pantofelki, bale i tym podobne. Nie kręcą mnie książęta na białych koniach i ich wielkie pałace. Jedyna rzecz, w którą jednak od zawsze wierzę to wielka, romantyczna miłość. Nie wiem dlaczego Rywalki mnie podkusiły. Być może te wszystkie ochy i achy jeszcze przed premierą i ta radość rzeszy czytelników z powodu przetłumaczenia książki na język polski. W innym wypadku zapewne bym sobie odpuściła, bo to całkowicie nie moje klimaty. Ameriki też nie były a jednak się odnalazła, ze mną było podobnie...

Dla trzydziestu pięciu dziewcząt Eliminacje są szansą ich życia. To dzięki nim mają szansę uciec z ponurej rzeczywistości. Ze świata, w którym panują kastowe podziały, wprost do pałacu, w którym będą spełniane ich życzenia. Z miejsca, gdzie głód i choroby są na porządku dziennym, do krainy jedwabi i klejnotów. Celem Eliminacji jest wyłonienie żony dla czarującego i przystojnego księcia Maxona.
Każda dziewczyna marzy o tym, by zostać Wybraną. Każda poza Americą Singer.
Dla Ameriki Eliminacje to koszmar. Oznacza konieczność rozstania z Aspenem – jej sekretną miłością i opuszczenie domu. A wszystko tylko po to, by wziąć udział w morderczym wyścigu o koronę, której wcale nie pragnie.
Jednak gdy spotyka Maxona, który naprawdę przypomina księcia z bajki, America zaczyna zadawać sobie pytanie, czy naprawdę chce za wszelką cenę opuścić pałac. Być może życie o jakim marzyła wcale nie jest lepsze niż to, którego nawet nie chciała sobie wyobrazić…

18 marca 2014

Codzienna dawka języków! [EDIT]

poltext.pl
Pierwsza kwestia, o której zawsze się mówi przy nauce języków to motywacja. Jeżeli nie ma chęci, jeżeli nie ma motywacji, niestety nic nie ugramy. To trochę jak z ćwiczeniami, żeby schudnąć. Jeżeli będziemy wykonywać je źle to możemy ćwiczyć przez całe życie i i tak nic z tego nie będzie. Z językami jest tak samo. Jeżeli nie kochamy ich całym sercem, jeżeli nie mamy motywacji do regularnej nauki, nie możemy liczyć na sukcesy w tej materii. Druga kwestia jest taka, że to często właśnie podręczniki i materiały, z których korzystamy, skutecznie zniechęcają nas do nauki. Są bezbarwne, nudne, demotywujące. Agnieszka Drummer po raz kolejny wpadła na genialny pomysł i stworzyła coś takiego, co nosi nazwę Codziennik niemiecki. Poza tym tytułem, wraz z Beatą Williamson stworzyły Codziennik angielski, czyli narzędzie kolorowe i cholernie motywujące.

Od razu mówię, że codzienniki nie są książkami, które będą nas prowadzić, które zostaną głównym podręcznikiem i od A1 do C2 poprowadzą nas przez naukę języka. Nie! Są to książki - dodatki. Książki, które w chwilach załamania przychodzą z pomocą i podnoszą nasze morale, książki, które skutecznie zachęcają do nauki tym, że są niestandardowe.


13 marca 2014

Mechaniczna księżniczka - Cassandra Clare

Mechaniczna księżniczka to niezwykle długo wyczekiwane przez fanów zwieńczenie trylogii Diabelskie Maszyny. Sama nie musiałam na nie czekać, ponieważ przyjechał do mnie od razu cały komplet i zaczynałam serię z myślą, że mam całość i nie będę musiała się martwić o lata czekania na kontynuację. Zanim sięgnęłam po ten tom odpuściłam sobie czytanie jakichkolwiek opinii czy recenzji, ale ich skrawki i tak i tak do mnie docierały. Wiem, że były płacze, lamenty, rozważania dlaczego tak a nie inaczej. Nastawiłam się więc na dużo bólu (w związku z przywiązaniem do bohaterów) i dużo zaskoczenia. Nie było ani jednego ani drugiego, ale do tego jeszcze przejdę. 

Mroczna sieć zaczyna się zaciskać wokół Nocnych Łowców z Instytutu Londyńskiego. Mortmain planuje wykorzystać swoje Piekielne Maszyny, armię bezlitosnych automatów, żeby zniszczyć Nocnych Łowców. Potrzebuje jeszcze tylko ostatniego elementu, żeby zrealizować swój plan. Potrzebuje Tessy Gray, Charlotte Branwell, szefowa Instytutu Londyńskiego, rozpaczliwie stara się znaleźć Mortmaina, zanim ten zaatakuje. Ale kiedy Mortmain porywa Tessę, chłopcy, którzy roszczą sobie równe prawa do jej serca, Jem i Will, zrobią wszystko, żeby ją uratować. Bo choć Tessa i Jem są zaręczeni, Will jest zakochany w niej jak zawsze.

10 marca 2014

Zaklinacz czasu - Mitch Albom

Tytuł: Zaklinacz czasu
Autor: Mitch Albom
Wydawnictwo: Znak
Strony: 288
Cena okładkowa: 32,90zł
Zaklinacz czasu to książka, która od czasu, kiedy pojawiła się w zapowiedziach, trafiła na moją listę do przeczytania. Okładka, tytuł, ale też jej opis, miały w sobie coś takiego, co sprawiło, że zapragnęłam się z nią zapoznać. Wszyscy walczymy z upływającym czasem, coraz częściej słyszę od ludzi, że mają wrażenie, że czas leci coraz szybciej, co sama w ten sam sposób odczuwam, więc książka tym bardzo mnie zaciekawiła.

Spróbujcie wyobrazić sobie życie bez odmierzania czasu. Takie jest pierwsze zdanie na tylnej okładce książki. Potraficie? Ja od małego byłam uczona obsługi zegarka, zrozumienia sekund, minut, godzin. Zrozumienia kiedy wstaje a kiedy zachodzi słońce, kiedy wstaję, kiedy idę spać, tego, że jeżeli umawiam się z kimś na 12 to o 12 powinnam się pojawić, uczyłam się, że lekcje trwają 45minut, że dobranocka leci o 19. Nie potrafię sobie wyobrazić, że czas nagle znika i mam żyć bez jego mierzenia. Wiele razy się spieszę, wychodzę z domu nienajedzona, niedokładnie spakowana, z jakimś niesfornym lokiem, z którym nie zdążyłam się uporać. Bez czasu nie miałabym tego problemu, bo on by mnie nie gonił, nie poganiał. Nie sprawiałby, że co chwilę patrzę na zegarek i zauważam minuty, które minęły bezproduktywnie i które wiem, że już nigdy nie wrócą. Życie bez odmierzania czasu mogłoby być lepsze, ale nie powiedziane, że tak by było. Odmierzanie czasu jest z nami od wielu, wielu stuleci, ludzie na każdym kroku mają zegarki i myślę, że będzie coraz gorzej. Nie cofniemy się już do tego etapu, w którym nikt nie zdawał sobie sprawy z upływających minut.

8 marca 2014

Zagrożeni - C.J. Daugherty

Wydawnictwo Otwarte nareszcie uraczyło nas kontynuacją jednej z ich najpopularniejszych serii. Zagrożeni to już trzeci tom bestsellerowej sagi Wybrani, która podbiła serca czytelnikom na całym świecie a i w Polsce zyskuje coraz to nowsze rzesze fanów. Sama uwielbiam ją czytać i nie mogłam się doczekać, kiedy trafi na moją półkę. Jestem już po lekturze, więc zapraszam serdecznie do przeczytania tych kilku słów poniżej, w których staram się przybliżyć ją i Wam :)


Trzeci tom bestsellerowej sagi "Wybrani".

Akademia Cimmeria stała się dla Allie czymś więcej niż szkołą – była jej schronieniem. Jednak grupa ludzi powiązanych z rodziną dziewczyny próbuje zniszczyć wszystko to, co dla Allie ważne. Co gorsza, ktoś blisko związany z uczniami Cimmerii dopuścił się zdrady i wszystkich opanowuje paranoja. W obawie przed atakiem Nathaniela wybuchają wewnętrzne walki.
Jednak to nie uderzenia z zewnątrz należy się obawiać…

6 marca 2014

Wróciłam do świata żywych

Sesja zaliczona, remont prawie że skończony, internet podłączony. Jestem cała i zdrowa i wracam już do Was bez postów ustawianych automatycznie, bez żadnych odpowiedzi. Zostało mi jeszcze dużo roboty ze sprzątaniem, ustawianiem, przynoszeniem kartonów z piwnicy, ale jestem na coraz lepszej drodze do sukcesu i ogarnięcia mojego życia, żeby znów nie było na wariackich papierach.

W najbliższym czasie będą pojawiać się głównie recenzje książek, bo kiedy nie miałam dostępu do internetu to czytałam (przede wszystkim Zagrożeni, Mechaniczna księżniczka, Zaklinacz czasu, ale też kilka innych). Jutro w nocy wyjeżdżam do Berlina, więc znów troszkę będę powstrzymana od pracy nad blogiem i nad zmianami, ale jestem już bliżej niż dalej zaprezentowania Wam tego, co stworzyłam i zaplanowałam :) Wiem, że miał być luty, potem jego połowa a następnie początek marca, ale przez remont zwyczajnie wszystko przesunęło mi się w czasie i nie miałam fizycznej możliwości pracy nad blogiem. Obiecuję, że już niebawem ujrzycie wszystko i czeka Was kilka fajnych postów, w tym relacja z Berlina :) 

Trzymajcie się cieplutko, nadal bądźcie ze mną i wybaczcie ciągłą nieobecność i posty publikowane w kratkę. Niebawem się to zmieni i będzie dużo więcej nieksiążkowych postów, które wiem, że nie każdego jakoś specjalnie interesują! :)