26 kwietnia 2014

W poszukiwaniu praktyk

- Dzień dobry, czy przyjmują Państwo studentów turystyki i rekreacji na praktyki wakacyjne?
- Niestety nie, przykro nam
- Dziękuję, do widzenia

30 minut później

- Dzień dobry, czy jest możliwość odbycia u Państwa praktyki wakacyjnych?
- Nie, niestety. Chociaż, zadzwonię do szefa i zapytam. Mogę prosić do Pani numer?
- 792…
- Pani godność?
- Paulina Chmielewska. Kiedy mogę liczyć na odpowiedź?
- Jeszcze dzisiaj.

Trzy godziny później…

SMS: Witam serdecznie, niestety szef nie wyraził zgody na odbycie praktyk w naszym biurze. Pozdrawiamy.

No i jak tu żyć, kiedy obowiązkowo masz odbyć praktyki wakacyjne a nigdzie Cię nie chcą i nigdzie nie przyjmują. Dlaczego mówi się, że studenci to barany, które nic nie potrafią? Nasze społeczeństwo niczego nie ułatwia i nawet nie próbuje wykształcić młodych, kompetentnych specjalistów. To przykre i cholernie demotywujące, bo są tacy, którzy idą na studia po papierek a całą resztę mają głęboko gdzieś, ale są też takie osoby jak ja, które chcą spełnić marzenia i wyspecjalizować się w tym, co ich interesuje a papierek to tylko przepustka do tego, by zacząć się spełniać.

Na szczęście ja się tak prędko nie poddaję i dzisiaj po raz kolejny ruszyłam w miasto w poszukiwaniu praktyk i udało się. Bardzo miły kompetentny Pan, który wszystko mi wyjaśnił, z uśmiechem na ustach przyjął na praktyki i poprosił o wszelkie niezbędne dokumenty. Praktyk nie mam jeszcze w 100% załatwionych, ale jestem już na nie umówiona, więc pozostaje mi donieść dokumenty, zaklepać termin i w lipcu zacząć praktykę, która zawsze wydawała mi się tak bardzo odległa i niedostępna a teraz jest na wyciągnięcie ręki. Zobaczymy co z tego wyniknie i jak to wszystko się potoczy, ale jestem bardzo podekscytowana. Akurat wrócę z dwutygodniowego wyjazdu zagranicznego i rzucę się w wir praktycznej nauki – o ile będzie się w co rzucać, bo z praktykami w turystyce bywa bardzo różnie. Ja mimo wszystko bardzo się na nie cieszę i mam nadzieję, że będą wyglądać lepiej, niż u większości studentów i rzeczywiście się wiele nauczę.

A Wy mieliście już jakieś przygody z szukaniem albo odbywaniem praktyk? Jak wrażenia? Ile się nauczyliście?  Jestem ciekawa jak to było w Waszym przypadku :)

1 kwietnia 2014

To jest już koniec... dziękuję!

To jest już koniec YoSoyMoreny jaką znacie. Dziękuję za te prawie trzy lata wspierania mnie, dopingowania i wielu ciepłych słów zarówno w komentarzach jak i w mailach. Jesteście cudowni. I nie, to nie jest żart. YoSoyMorena.blogspot.com kończy dzisiaj swe istnienie (chociaż nie zostanie skasowana!) i przestaje dalej funkcjonować. Ci, którzy śledzą facebooka wiedzieli, że to się stanie i nawet przepowiedzieli, że niektórzy zrzucą to na fakt, że dzisiaj jest 1.04, ale taka jest prawda. Nadszedł czas zmian, czas intensywnego rozwoju, więc zależy mi na tym, by i moje dziecko nad którym spędziłam tyle czasu mogło się rozwijać. Mam nadzieję, że to zrozumiecie i pójdziecie razem ze mną w tę stronę rozwoju - będzie mi bardzo miło :)


Teraz więc już oficjalnie przedstawiam nową wersję YoSoyMorenki, którą widziały do tej pory zaledwie dwie osoby i która nadal wymaga wielu zmian i poprawek, ale która jest już gotowa, by przedstawić się światu!