29 czerwca 2013

LITERATURA: Stosik nr 17


Blondynka na Jawie, Beata Pawlikowska - od wyd. G+J - rec. wkrótce
Świat w pigułce, Piotr Kraśko - zakup na wyprzedaży w Carrefourze
Dzieciaki świata, Martyna Wojciechowska - od wyd. G+J - kończę już czytać, więc recenzja wkrótce
Nowy Przywódca, Julianna Baggott - od wyd. Egmont (RECENZJA)
Scarlet, Marissa Meyer - j.w. - już przeczytana, recenzja na dniach
Koalicja szpiegów. Luminariusz, Agnieszka Stelmaszczyk - od wyd. Zielona Sowa (RECENZJA)
Larista, Melissa Darwood - j.w. (RECENZJA)
Miasto popiołów, Miasto szkła, Miasto upadłych aniołów, Miasto zagubionych dusz, Cassandra Clare - tak bardzo mi się spodobał pierwszy tom, że od razu po jego przeczytaniu skorzystałam z promocji w Empiku odnośnie książek Pani Clare. Kupiłam je w promocji 2 za 1.
Legenda. Rebeliant, Marie Lu - od wyd. Zielona Sowa (RECENZJA)
Legenda. Wybraniec, Marie Lu - j.w. - jestem w trakcie czytania, więc niedługo recenzja
Wilczy trop, Patricia Briggs - od wyd. Fabryka Słów (RECENZJA)
Wampir z M-3, Andrzej Pilipiuk - z wymiany na LC
 A oprócz nabytków książkowych, chciałabym zapoznać Was z moim nowym przyjacielem Kindlusiem! Przybył do mnie akurat na dzień dziecka - fajny prezent sobie sprawiłam, prawda? 
Brakuje mi powoli miejsca na półkach, więc pomyślałam, że czytnik mógłby być świetnym rozwiązaniem! Szczerze mówiąc mam go miesiąc i jeszcze żadnej książki na nim nie przeczytałam, ale muszę przywyknąć do nowej formy odbioru literatury ;) Pewnie jeszcze o nim więcej napiszę i pozwolę Wam go lepiej poznać, ale na razie zdjęcie wraz z moim pierwszym nabytkiem książkowym w formie elektronicznej! ;)



Znaleźliście może coś dla siebie? Chcielibyście coś przeczytać a może gorąco mi polecacie? Które moje opinie najbardziej Was interesują bądź już zainteresowały?

28 czerwca 2013

JĘZYKI: PIĄTKI Z ANGIELSKIM [14]


doubledecker bus - autobus piętrowy
moped - motorower
ferry - prom
boot - bagażnik
indicator - kierunkowskaz
bonnet - maska (samochodu)
seat bealts - pasy bezpieczeństwa
dash board - tablica rozdzielcza
headlights - reflektory
horn - klakson
clutch - sprzęgło
number plate - tablica rejestracyjna
main street - główna ulica
side street - boczna ulica
crossroad - skrzyżowanie dróg
traffic lights - światła uliczne
pedestrian crossing - przejście dla pieszych
underpass - przejście dołem
ring road - obwodnica

no-entry - zakaz wjazdu

 
bend - skręt
diversion - zmiana kierunku ruchu
by pass - objazd miasta
cul-de-sac
- ślepy zaułek
dead end road - ślepy zaułek

sleeping policeman
- ograniczenie na drodze
lorry – cięzarówka
to adjust the mirrors - ustawić lusterka
to accelerate - przyspieszyć
to brake - hamować
to reverse – cofać
to sound the horn – trąbić
to go at steady pace - jechać równym tempem
to overtake another vehicle - wyprzedzać inny pojazd
to exceed speed limit - przekraczać dozwoloną prędkość
to run into something - wjechać na coś
to knock sb down - potrącić kogoś
to crash into someone's car - zderzyć się z kimś
to get caught/stuck in a traffic jam - utknąć w korku ulicznym
to make an emergency stop - zatrzymać się awaryjnie
 


Jako, że dzisiaj oficjalnie rozpoczęły się wakacje, pomyślałam że piątek z angielskim również będzie nawiązywał do słownictwa wakacyjnego, związanego głównie ze środkami transportu z naciskiem na samochód ;) Następnym razem będzie więcej o hotelach, przylotach, odlotach itp. Mam nadzieję, że słownictwo przypadnie Wam do gustu i wniesie coś nowego do Waszego angielskiego świata ;)

27 czerwca 2013

LITERATURA: Koalicja szpiegów. Luminariusz, Agnieszka Stelmaszczyk

grafika
Tytuł: Koalicja szpiegów. Luminariusz
Autor: Agnieszka Stelmaszczyk
Wydawca: Zielona Sowa
Ilość stron: 328


Właśnie zdałam sobie sprawę, że coraz częściej sięgam po publikacje naszych rodzimych autorów. Jeszcze jakieś dwa, trzy lata temu, uważałam, że Polscy autorzy są niefajni, nie potrafią pisać i nie mogłam zrozumieć jak można ich czytać. Tak, wiem... nie ma to jak głupota i naiwność, ale też wysuwanie wniosków na temat, na który nie ma się absolutnego żadnego pojęcia. Teraz jestem te dwa czy trzy lata starsza, prawdopodobnie też mądrzejsza, więc wiem, że i Polacy potrafią stworzyć coś fajnego. Mamy naprawdę szerokie grono fantastycznych autorów, którzy mogą nam wiele zaoferować. Dzisiaj na tapetę idzie Koalicja szpiegów bestsellerowej autorki Agnieszki Stelmaszczyk, znanej z serii "Kroniki Archeo". 

Robert Szykulski jest trzynastolatkiem wychowywanym przez babcię. Całkiem niedawno stracił rodziców, za którymi bardzo tęskni. Chłopiec uważa, że ich śmierć nie była wypadkiem, jak to wszyscy wokoło uważają. Robert ma wrażenie, że kryje się za tym dłuższa historia. W dodatku, od paru dni jest śledzony. Wkrótce też dostaje list od Luminariusza. List jest niezwykle tajemniczy i chociaż zawiera niewiele treści, daje chłopcu nadzieję, na odkrycie prawdy odnośnie śmierci rodziców. Jest jednak jeden haczyk: aby poznać szczegóły i rozwikłać zagadkę Robert musi wybrać się do Berlina. Dostaje bilet, kilka euro kieszonkowego i już wkrótce znajduje się w pociągu do stolicy Niemiec. Nie wie jednak, że nie jest jedyny. Oprócz niego dwójka innych dzieci dostała podobne listy. Osierocona Harriet z Anglii ma udać się do Paryża, natomiast David z Los Angeles do Monachium. Dzieciaki zostają wplątane w świat dorosłych pełen niebezpieczeństw i intryg. Od teraz muszą bardzo uważać, żeby nie zaufać stojącym po stronie zła i ocalić życie swoje i bliskich.


W książce, na samym końcu, znajduje się mapka świata z zaznaczonymi kilkoma miastami. Od początku zastanawiało mnie, dlaczego obok Paryża, Pragi czy Ratyzbony została zaznaczona również Bydgoszcz. Tylko ten fakt sprawił, że nie mogłam doczekać się lektury książki. Jak się okazało, Pani Agnieszka od razu zdobyła moje serce, ponieważ Robert, główny bohater pochodzi właśnie z Bydgoszczy. Jeżeli nie wiecie, to jestem rodowitą Bydgoszczanką i mieszkam tutaj od dwudziestu lat, więc nie mogłam zrobić nic innego jak dać tej książce kilku dodatkowych punktów tylko za ten fakt ;) A tak całkowicie na serio...

Wiem, że książka promowana jest jako lektura 10+ i zapewne skierowana jest właśnie do młodszego czytelnika, ale nie przeszkadzało mi to w jej czytaniu a tym bardziej w jej odbiorze. Przyjdzie jeszcze dla mnie czas na poważną literaturę, więc póki go mam lubię od czasu do czasu zająć się pozycjami prawdopodobnie skierowanymi do młodszych czytelników. Głównym odbiorcą książki rzeczywiście będzie raczej młodszy czytelnik, aczkolwiek myślę, że Ci starsi również będą mieć dobrą zabawę. Historia pełna jest tajemnic, misternie budowanego napięcia a także zwrotów akcji. Duża, przyjemna do czytania czcionka plus wartka akcja sprawiają, że od książki ciężko jest się oderwać a ilustracje, które w niej znajdziemy, jeszcze bardziej ułatwiają nam możliwość wyobrażenia wydarzeń.

Jest jednak jedna rzecz, która mnie strasznie denerwowała i była dla mnie nie do zaakceptowania. Chodzi mi mianowicie o zadania stawiane bohaterom i ich podejście do nich. Robert, Harriet oraz David mają zaledwie trzynaście lat i jak tylko dostają list, rzucają wszystko, wsiadają w pociąg czy samolot i wyruszają w nieznane z biletem i kilkoma banknotami w ręku, by wejść na ścieżkę tajemnic. Oczywiście potrafię sobie wyobrazić ich uczucia, bo sama pewnie bym wariowała, gdybym straciła od razu oboje rodziców i uważała, że nie zginęli tak, jak wszyscy mi wmawiają, ale litości... to są nadal dzieci a zachowują się jakby mieli trzydziestkę na karku i sporo doświadczeń na swoich kontach. 

Z książką naprawdę miło spędziłam czas i będę ją dobrze wspominać, mimo tej jednej wady, o której wspomniałam wyżej. Czy sięgnę po kontynuację? Jeszcze nie wiem, aczkolwiek istnieje duże prawdopodobieństwo. Jestem ciekawa jak dalej potoczą się losy bohaterów. Czy książkę polecam? Młodszemu czytelnikowi jak najbardziej - myślę, że dzieciaki będą miały dużo zabawy z tą lekturą, natomiast starszemu już na własną odpowiedzialność. Książka ma plusy i minusy i nie chcę brać na siebie ewentualnego niezadowolenia, jeżeli jednak się nie spodoba.

Za książkę dziękuję serdecznie wydawnictwu Zielona Sowa!


25 czerwca 2013

LITERATURA: Bogowie muszą być szaleni, Aneta Jadowska

grafika
Tytuł: Bogowie muszą być szaleni
Autor: Aneta Jadowska
Wydawca: Fabryka Słów
Ilość stron: 464


Widok musiał mu sprawiać przyjemność. Uśmiechał się i nabierał przesycone zapachem krwi hausty powietrza jak kuracjusz w Ciechocinku.


Pamiętacie Dorę Wilk? Niepokorną wiedźmę, która dzieli swoje życie i obowiązki między Toruniem i Thornem? Tak, tak... to właśnie nasza ulubiona bohaterka z "Złodzieja dusz", która już po raz drugi (a niebawem i trzeci!) zaszczyca nas swoją obecnością. Książka już od marca zalegała na mojej półce nieprzeczytana, jednak zmotywowała mnie nadchodząca premiera trzeciego tomu noszącego tytuł "Zwycięzca bierze wszystko" i po lekturze nie mogę zrozumieć, co do licha robiłam do tej pory takiego, że tak długo zwlekałam z tym tytułem? Naprawdę tak ciężko było wcześniej zdjąć go z półki i zacząć czytać?

Dora na stałe przeniosła się do Thornu. Dzieli swoje przytulne mieszkanko z dwoma przystojniakami prosto z nieba i piekła. Tak, tak, to nie żarty: diabeł i anioł do usług: piekielnie przystojny Miron i niebiański Joshua - jej prywatny anioł stróż. Potrafi się dziewczyna ustawić, co nie? Mieszkają razem, spędzają czas razem a nawet sypiają razem. Są przyjaciółmi, którzy nie mają przed sobą tajemnic. Żeby uratować sobie nawzajem tyłek, zrobiliby wszystko. Niestety życie nie zawsze jest sielanką. Dora ma skłonności do pakowania się w kłopoty, więc i tym razem musi trochę namieszać. Mag to był pikuś. Teraz zadrze ze wszystkimi: wilkołakami, wampirami, bogami, duchami. lecz dla niektórych stanie się sojusznikiem a także mediatorem. Kto zna Dorę i jej niewyparzony język wie, że trudne zadanie przed nią. Jak więc sobie poradzi? Sami musicie się tego przekonać ;)

Aneta Jadowska po raz kolejny zabiera nas w barwny świat Urban Fantasy, którego nie powstydziłby się żaden pisarz. Świat, w którym wampiry, wilkołaki, elfy, wróżki, wiedźmy, diabły, aniołowie i wszelkie nadnaturalne stworzenia żyją jedno obok drugiego. Nie zabraknie nieporozumień, mediacji, zagrożenia, ale też walki o przetrwanie. Trójprzymierze nie jest już bezpieczne i to od naszej drogiej wiedźmy będzie zależało, czy magiczna społeczność przetrwa, czy poleje się krew niewinnych. Wszystko jest w rękach Dory, ale ona sama nie uporządkowała jeszcze swojego życia po śmierci maga a w dodatku w międzyczasie wszystko się jeszcze bardziej komplikuje.

Po wszystkich przeczytanych wcześniej recenzjach troszkę bałam się czytać ten tom. Opinie były podzielone i mimo, że w głównej mierze pozytywne, przerażały mnie opinie, że ten tom jest słabszy niż jego poprzednik. Na szczęście nie zawiodłam się na serii i muszę przyznać, że bardzo mi się podobało. Co prawda brakowało mi troszkę, przynajmniej na początku, zawziętości Dory i jej ostrego charakterku, ale nie zniknął on tak do końca. Dużym zarzutem stawianym przez wielu czytelników był nadmiar treści na temat trójkąta Dory, Mirona i Joshui. Mi to absolutnie nie przeszkadzało, ponieważ czytało się o tym naprawdę przyjemnie. Boję się tylko jak ich relacja będzie wyglądała w kolejnym tomie i mam nadzieję, że Dora nie zmieni się w ciepłe kluchy. 

Muszę więc stwierdzić, że tom "Bogowie muszą być szaleni" podobał mi się tak samo jak "Złodziej dusz". Tak, chciałabym żeby Dora była taka sama jak w tomie pierwszym, ale z drugiej strony nie przeszła tak wielkiej transformacji, żeby nie pozostała nadal fantastyczną Dorą ;) Nie brakuje też tutaj zabawnych stwierdzeń, do których przyzwyczaiła nas Aneta Jadowska w poprzednim tomie. Książkę czyta się niesamowicie szybko i bardzo przyjemnie, więc jeżeli spodobał się Wam pierwszy tom, myślę że i ten przypadnie Wam do gustu. W każdym razie ja jestem zadowolona i już powoli wyciągam łapki w kierunku "Zwycięzca bierze wszystko".

LITERATURA: Premiera. Wiatr – Jaskółczy lot, Miriam Dubini



TĘSKNIĘ ZA TOBĄ
Wiadomość wyświetliła się na ekranie komórki. Była od Grety. Tylko te trzy słowa, bez podpisu, bez buziek, bez wykrzykników, ale zupełnie wystarczyło, aby serce Anselma wykonało salto. Jego palce natychmiast wystukały odpowiedź.
PRZYJEDŹ

Greta ma wyścigówkę i dom, który zbyt często bywa pusty. Nie lubi mieć z górki, nie znosi szkoły, za to uwielbia pędzić z wiatrem i kocha Anselma. Jest nieuchwytna i zachwycająca jak obłoki na niebie.

Emma jest Holenderką i jeździ na holenderce, sama jest piękna, jej rower już mniej. Mieszka we wspaniałej willi w centrum Rzymu. Ma czwórki z włoskiego, matkę dbającą o pozory i kilka krzywd do wybaczenia.

Lucia ma wielką rodzinę i dziecinny rower w kropki i kwiatki. To Sciagalle go tak dla niej wymalował, piętnastoletni artysta, najbardziej osobliwy z nich wszystkich.
Trzy przyjaciółki razem w jednej klasie i razem w warsztacie Anselma. Odnawiają swoje rowery snując marzenia o tym, co je jeszcze czeka. Anselmo potrafi odczytać przyszłość pisaną światłem na wietrze. Niestety, kiedy jego wzrok napotyka oczy Grety, wszystko rozpływa się w największej tajemnicy świata. To miłość.

 Ilość stron: 200
Oprawa: twarda
Autor: Miriam Dubini
Tłumaczenie: Kornelia Krzystek
ISBN: 978-83-63579-19-7
Format: 145 x 195
Data wydania: 25 czerwiec 2013
Cena: 34zł