Miasto Niebiańskiego Ognia, ostatni, szósty tom serii, planowanej przecież trylogii Dary Anioła. Z niecierpliwością czekałam na zakończenie, z niecierpliwością czekałam na polskie wydanie i ostatecznie wyszło tak, że przeczytałam je prawie pół roku po polskiej premierze. 700 stron walk, cierpienia i miłości, 700 stron, które z jednej strony przeraża objętością, z drugiej cieszy, że autorka nie poszła na łatwiznę i na koniec przygody z ulubionymi bohaterami dała małą cegiełkę, którą można się nacieszyć i której zdecydowanie nie przeczytamy w jeden, nudny, jesienny czy zimowy wieczór.
Rzeczywiście mam fatalne wyczucie chwili. Ale to nie znaczy, że nie mówię serio. Pod tym, co wiemy, nawet pod tym, co czujemy, kryją się rzeczy, których naprawdę pragniemy, których pragną nasze dusze. Moja pragnie Ciebie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz