1) Zabijemy albo pokochamy. Opowieści z Rosji - Anna Wojtacha
Nie
wiem jak sklasyfikować ten tytuł, bo to nie jest kolejna książka
podróżnicza. To raczej zbiór spostrzeżeń i historii: ludzi, o ludziach,
ale też dla ludzi.
Zabijemy albo pokochamy to jedno z
największych zaskoczeń roku, bo nie spodziewałam się niczego
rewelacyjnego, nie spodziewałam się czegoś, co pochłonie mnie tak
bardzo, czegoś, co przeczytam praktycznie na jednym wdechu. No dobra,
może były ze trzy wdechy, ale to przez mój permanentny brak czasu.
Gdybym mogła, łyknęłabym książkę na raz. Czyta się ją rewelacyjnie.
Czasami jest wulgarna, czasami przepełniona seksem, ale dzięki temu
wszystkiemu jest bardzo prawdziwa. Rosja nigdy mnie nie fascynowała: ani
jako kraj, ani ludzie, którzy tam mieszkają. Anna Wojtacha jednak
potrafiła tak przekazać to, co przeżyła, tak pokazać ludzi, których
spotkała, że książkę czytałam z ogromną przyjemnością, licząc że pojawią
się jeszcze inne, podobne do tej książki tytuły spod pióra Pani Ani.
Sięgnęłabym po nie bez wahania! Serdecznie polecam, bo uważam, że warto!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz