26 marca 2012

Webinar #1

W niedzielę miałam okazję wziąć udział w Webinarze autorstwa Pani Agnieszki Drummer, z czego bardzo się cieszę. Początkowo nie wiedziałam czego oczekiwać, jak to będzie wyglądać i czy cokolwiek z niego wyniosę. Miałam dużo wątpliwości, ale zżerała mnie też ciekawość - no i miałam wolne popołudnie, więc stwierdziłam, że czemu nie ;)



Webinar nosił tytuł: Der, die, was! Jak część z Was może się domyślić mówił o rodzajnikach niemieckich oraz ich odmianie przez przypadki, z którymi większość uczących się języka ma niestety problemy - w tym i ja. Nie będę tutaj wymyślać i wciskać Wam, że po jednym takim godzinnym spotkaniu całkowicie zrozumiałam użycie rodzajników, bo tak nie jest. Potrzebuję niestety praktyki, żeby zacząć się nimi swobodnie posługiwać. W każdym razie, Pani Agnieszka naprawdę bardzo rozjaśniła mi całą sytuację i o wiele łatwiej będzie mi się teraz zagłębić w niemiecki.
Niestety, ale i przypadki i rodzajniki zawsze mnie przerażały i jak przychodziło co do czego to ostatecznie rezygnowałam z dalszej nauki, czy ćwiczeń, właśnie przez te zagadnienia gramatyczne. Dzięki temu spotkaniu zrozumiałam, że nie jestem jedyna z takim problemem, ale też, mam możliwość nauczenia się rodzajników i stosowania przypadków. W końcu są tylko 4 podczas gdy w języku polskim mamy ich aż 7! :)

Każdego, kto uczy się języka niemieckiego zapraszam na bloga Pani Agnieszki, na przygotowane przez Nią Webinary i zachęcam do porzucenia myśli pt. "Nigdy nie nauczę się rodzajników i przypadków w Niemieckim!" Teraz wiem, że jest to możliwe i jeżeli tylko zmotywuję się do działania i więcej poćwiczę, nie będą sprawiać mi one aż tylu problemów.

Na koniec chciałam również przedstawić Wam metodę nauki rodzajników rzeczowników zaproponowaną podczas spotkania, która naprawdę mi się spodobała i na pewno z niej skorzystam! Chodzi tutaj o metodę trzech zeszytów. A dokładniej? W jednym zeszycie zapisujemy rzeczowniki rodzaju męskiego (np. kolorem niebieskim), w drugim rzeczowniki rodzaju żeńskiego (np. kolorem różnowym) a w trzecim rzeczowniki rodzaju nijakiego (np. kolorem zielonym - jak to Pani A. ujęła, bo są niedojrzałe i takie nijakie ;))

15 komentarzy:

  1. ja z tymi kolorami robię przy francuskim i szwedzkim - i rzeczywiście metoda jest genialna, bo rodzajniki przestały sprawiać mi jakąkolwiek trudność

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to tym bardziej wypróbuję metodę i mam nadzieję, że się i u mnie sprawdzi ;)

      Usuń
  2. Ja z niemieckiego zrezygnowałam właśnie przez rodzajniki...No może nie tylko dlatego, ale jest to jeden ze znaczących powodów. Po prostu nie potrafię odmieniać rzeczowników przez te przypadku - akurat w niemieckim nie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mnie to strasznie zniechęca, ale Pani Agnieszka jest naprawdę tak pozytywną postacią, że nie sposób nie polubić żeby o której opowiada :)

      Usuń
  3. A ja tak nie w temacie: wczoraj byłam na twoim drugim blogu i stwierdziłam, że warto byłoby wybrać się do lumpa popatrzeć na książki: i kupiłam sobie Opowieści z Narnii: Lew, czarownica i stara szafa za 5 zł zamiast za 35 z Empiku :p ( oczywiście po angielsku ^^ )
    Był jeszcze słownik angielsko-duński ale, że mam strasznie ograniczone fundusze na ten tydzień to sobie odpuściłam ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! A ty jesteś z Bydgoszczy, czy gdzieś u siebie byłaś i kupiłaś? ;)

      Usuń
    2. Niet, ja w Poznaniu studiuję i tam się do lumpa wybrałam :p Oprócz tych dwóch książek o których wspominałam były jeszcze jakieś romanse i poradnik jak grać na perkusji :p

      Usuń
    3. No to super ;) Takie zakupy w lumpie są świetne, bo o wiele taniej można kupić to samo co w empiku, tylko trzeba trafić, bo nie zawsze jest to co byśmy chcieli, żeby było ;)

      Usuń
    4. A w którym to w Poznaniu można dostać książki? Pierwsze słyszę coś takiego.

      Usuń
  4. Jestem bardzo ciekawa skuteczności tej metody i zapewne ją wykorzystam. Chciałam jeszcze dodać, że bardzo podoba mi się pomysł na twojego bloga, a jeszcze bardziej to, co w nim piszesz. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję Ci bardzo! :) Aż mi się ryjek teraz uśmiecha. Naprawdę miło usłyszeć czy przeczytać tak miłe słowa ;)

      Usuń
  5. Paula, widziałam, jak w jakimś komentarzu wspominałaś o hiszpańskich serialach, zdradzisz, gdzie oglądasz? ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście, że tak ;) Niestety mój hiszpański nadal kuleje [od końca maja dopiero porządnie się za niego wezmę], więc oglądam z napisami polskimi. Na iitv.info albo na kinomaniak.tv - częśćiej na tym drugim, chyba że nie ma albo ciężko trafić to na pierwszej stronie ;)

      A jeżeli chciałabyś hiszpańską stronkę to mogę również napisać adres, tyle że nie teraz, bo mam ją zapisaną w zakładkach na drugim komputerze ;)

      Usuń
    2. O, dziękuję! :) Poziom mojego jest na przerażającym poziomie, więc opcja z napisami wydaje się być nawet lepsza. :)

      Usuń
    3. A powiem szczerze, że nawet z napisami można się bardzo dużo nauczyć. W tych wszystkich serialach często są powtarzane te same zwroty, więc bardzo wielu słów i zwrotów nauczyłam się właśnie podczas oglądania ;)

      Usuń