3 kwietnia 2012

Przez pryzmat obiektywu

Dawno nie było nic o samorealizacji w innej dziedzinie niż języki, dieta, książki czy inne bzdety o których cały czas pisałam, więc mam nadzieję, że spodoba się Wam zmiana tematu - bo ile można pisać o tym samym ;) Co nie znaczy, że z tym kończę i nigdy nie przeczytacie już o moich zmaganiach z językami bądź recenzji produktów. Co to to nie :P


Dzisiaj będzie na temat fotografii. Uwielbiam robić zdjęcia, chociaż przyznam, że moi znajomi do niedawna nie mieli pojęcia. Jak się dowiedzieli, że po osiemnastych urodzinach zainwestowałam 2800zł w aparat to złapali się za głowy i zastanawiali po co mi to. No tak, skoro ktoś nie jest pasjonatem, dlaczego miałby wydawać tyle pieniędzy na sprzęt. Wtedy dopiero ich uświadomiłam, że kocham robić zdjęcia. Gdzie się nie ruszam poza miasto, a ostatnio nawet tutaj na miejscu, zabieram ze sobą aparat i robię zdjęcia wszystkiego co się rusza - i w sumie temu co się nie rusza też. Po wyprawie siadam sobie przed komputerem i ewentualnie kasuję nieudane, niepotrzebne bądź powielone zdjęcia i wybieram te najlepsze.

Po co to piszę? Bo postanowiłam doszkolić się z zakresu fotografii. Aparat mam od prawie roku, zrobiłam nim naprawdę sporo zdjęć, ale co z tego jak nadal nie znam podstawowych pojęć i nadal nie wiem jak wyciągnąć z niego co najlepsze. Za każdym razem gdy słyszę przesłona, ogniskowa, ISO itp. to w moich myślach jest: "wtf he/she is talking about!". Nie po to inwestowałam w ten sprzęt, żeby robić zdjęcia na AUTO ewentualnie RUCH bądź PORTRET. Chcę wyciągnąć z niego wszystko co najlepsze i dowiedzieć się jak najwięcej się da, a co najważniejsze, umieć to wykorzystać, bo równie dobrze mogłam zwykłą cyfrówkę za powiedzmy 800zł kupić i trzaskać zdjęcia na prawo i lewo ;)


Tak wygląda mój aparat: Nikon D3100 z obiektywem 18-55mm + 55-300mm


Na początek zakupiłam kursy oferowane przez Rzeczpospolitą: Warsztaty fotografii oraz Photoshop: efekty specjalne - w sumie to mama taką małą niespodziankę mi zrobiła, ale bardzo mnie zmotywowala. Mam zamiar przesłuchać wykłady, sprawdzić co Pan Rafał Olszak ma do powiedzenia i wprowadzić teorię w życie. A co potem? Potem pewnie będę szukała informacji w internecie - w koncu jest tak wiele stron na temat fotografii, że nie ma żadnego problemu żeby znaleźć coś co będzie nam odpowiadać.

Przyznam szczerze, że strona techniczna aparatu niekoniecznie mnie interesuje, ale chciałabym mieć jakiekolwiek rozeznanie, co i jak ewentualnie użyć żeby sobie pomóc, tak więc i na tym się skupię. Najbardziej zależy mi na technice robienia zdjęć, jak kadrować, jak korzystać z oświetlenia, co wyostrzyć, na czym skupić uwagę. To wszystko wydaje się proste, ale wcale takie nie jest. W każdym razie ja mam z tym problem - już wiele razy podczas robienia zdjęcia zastanawiałam się czy lepiej żeby coś było z lewej strony, na środku czy po prawej, bardziej na dole czy bardziej do góry. Czasem chwyty uzyskane od bardziej zaawansowanych fotografów są w stanie diametralnie zmienić nasze patrzenie na fotografie zarówno przy ich tworzeniu jak i podziwianiu.

Myślę, że umiejętność robienia wartościowych zdjęć przyda mi się nie tylko ze względu na moją pasję, by zadowolić siebie, ale też żeby wykorzystać to w przyszłości. Jeżeli moje plany wypalą i rzeczywiście będę sporo podróżować, to "moje przyszłe życie" aż się prosi, żeby je uwiecznić. A koleżanka z Gruzji, którą się opiekowałam przez tydzień [pisałam już o tym na blogu] stwierdziła podczas pobytu tutaj, że tak się angażuję w robienie zdjęć i z taką pasją opowiadam o moich planach na przyszłość, że przepowiada mi napisanie książki podróżniczej z moimi zdjęciami - więc tym bardziej muszę się postarać ;)


A jak jest u Was z fotografią? Lubicie robić zdjęcia, a może pozować do nich? Czy wręcz przeciwnie - aparat jest Waszym wrogiem i trzymacie się od niego z daleka? Zapraszam do dyskusji i ewentualnych pytań ;)

19 komentarzy:

  1. Ja zawsze marzyłam o lustrzance z prawdziwego zdarzenia, ale niestety może za 10 lat ;)...
    Zdecydowanie wolę robić zdjęcia niż być fotografowana. Niestety nie dysponuję odpowiednim sprzętem, więc jakoś zdjęć marna :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlaczego za 10 lat? Lustrzanki nie są aż takie drogie :)
      U mnie w sumie pół na pół, bo i lubię robić zdjęcia i lubię jak mi się robi - tylko rzadko podoba mi się efekt końcowy zdjęć, na których jestem :P

      Usuń
    2. to dlatego na swoim awatarze zasłaniasz twarz?;)

      a poważnie: fajna pasja, fajnie rozumieć tę całą terminologię (to przecież prawie jak język obcy!;)). ale podobnie jak Ola, sama poczekam jeszcze trochę na własną lustrzankę. Albo też poczekam na podróż, która mnie zmotywuje, abym ją kupiła:)

      Usuń
    3. Hahaha jakbym to była ja to bym Ci powiedziała czemu zakrywam twarz :P Na blogu jest moje zdjęcie "z twarzą", więc bez problemu można patrzeć, ale nie polecam xP

      Oooo tak! Jeden z najtrudnejszych języków obcych :P Ja najpierw kupiłam lustrzankę - teraz czas na podróże, na które nie ma kasy :/

      Usuń
    4. Polecam ciekawy poradnik dla początkujących fotografów:)
      http://www.fotal.pl/dzial/poradnik/poradnik-pawla-dumy/
      Sam nie jestem autorem, ale kiedyś trafiłem na ten poradnik i spodobał mi się, bo jest wszystko w przystępny sposób wyjaśnione z języka fotografii :)

      Usuń
  2. Ja mam Nikona D3000, ale też nie umiem jakoś tam świetnie robić zdjęć. Mimo wszystko fotografia jest interesująca :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako, że mój brat jest fotografem, a w dzieciństwie miałam niepisany zakaz: nie zabierasz się za nic czym ja się zajmuję, to odpuściłam :D.
    Ani kompletnie na robieniu zdjęć się nie znam, ani sama do nich nie pozuję.
    Ale raz na jakiś czas pojawia się myśl: a może bym tak nauczyła się robić zdjęcia? Myślę, że kiedyś wreszcie się za to zabiorę, tym bardziej, że od ręki mam dostępny profesjonalny sprzęt oraz ogromną ilość literatury fachowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to szkoda, że miałas taki zakaz, w każdym razie nigdy nie jest za późno i jak się zdecydujesz to tak jak mówisz - masz już wszystko zapewnione ;) A brat pewnie też chętnie pomoże :D

      Usuń
  4. Właśnie zauważyłam, że nie dodał się mój komentarz pod poprzednią notką :( No cóż, nadrobimy! Otóż, strasznie chciałam podziękować Ci za tamte linki z serialami, niedługo za jakiś się zabiorę. :) Mój hiszpański jest wiecznie zaczynający, muszę poświęcić mu trochę więcej czasu, (ale najpierw trzeba nauczyć się tym czasem dysponować), więc napisy są niestety konieczne :(
    Co do fotografii, kiedyś uwielbiałam. Czasem mi się tęskni, pora wrócić, choć nie dysponuję tak świetnym sprzętem, jak Ty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma za co ;) Służę pomocą ;)
      Mój też jest wiecznie początkujący, ale zaraz po maturze ostro się za niego biorę ;) Powiem Ci, że ciężko znaleźć te 1,5h na odcinek - bo tyle mają el Internado i El Barco, ale dzięki nim naprawdę pokochałam hiszpański i nauczyłam się wielu zwrotów, które niekoniecznie występują w książkach a na codzień w Hiszpanii się używa.

      Mówi się, że nie sprzęt ważny a umiejętności ;) Zacząć można z każdym sprzętem, próbować, ćwiczyć a z biegiem czasu odkładać i zainwestować w sprzęt ;)

      Usuń
    2. Ja pokochałam hiszpański po Rebelde :) Żałuję, że nie ma wersji z napisami, bo chętnie obejrzałabym drugi raz, ale z lektorem też trochę dało się wyłapać. Racja, ciężko będzie, ale raz na jakiś czas na pewno się uda. :)

      Też racja. :) Będziesz się chwalić swoimi dziełami na blogu? :D

      Usuń
    3. Nie oglądałam Rebelde - widziałam chyba tylko jeden odcinek i mnie nie porwało ;) Może kiedyś obejrzę gdzieś w internecie albo w oryginale jak już się nauczę hiszpańskiego ;)

      No jeżeli jest takie zapotrzebowanie i czytelnicy będą mieli ochotę w przyszłości oglądać coś ala fotoreportaże tutaj, to czemu nie ;)

      Usuń
  5. Bez strony technicznej aparatu nie zrobisz prawdziwego, powalającego zdjęcia ;)

    Ja fotografuję i mam już kilka zdjęć mojego życia i to kocham.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć ;) Zacznę od nauki podstaw i zobaczę w jakim kierunku to wszystko ruszy. Nie chcę się uczyć nic na siłę. Grunt żebym to ja była zadowolona i jak zdjęcia mnie zaczną zadowalać to już będzie dobrze ;)
      Profesjonalistką nie zamierzam zostawać :D

      A można gdzieś te zdjęcia obejrzeć? Chętnie popodziwiam ;)

      Usuń
    2. Nic na siłę, masz rację. Ale zobaczysz, że jak foty zaczną Cię zadowalać to będzie ciągnęło do coraz lepszych ;)Jednak teoria i technika pomagają.

      Nie wrzucam perełek do netu, może kiedyś..

      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Lubię robić zdjęcia :D Ale nie lubię kiedy ktoś mi robi zdjęcia - jestem mega niefotogeniczna :D Więc unikam aparatu jak ognia :D
    A odnośnie strony technicznej aparatu - dla mnie wszystko jest czarną magią :D Ale mam brata, który zawsze pomoże i wszystko ustawi :D Sam jest pasjonatem fotografii :D


    Pozdrawiam Ada! ;*;*

    OdpowiedzUsuń
  7. OO Opera :) Z Bydgoszczy? Ja trochę zajmowałam się fotografią, ale aparat mi się popsuł, a pasja trochę się wypaliła i umiera przez brak czasu.

    OdpowiedzUsuń
  8. Hi there Dear, are you actually visiting this site daily,
    if so afterward you will definitely get nice knowledge.
    Also see my web page: Projektowanie stron

    OdpowiedzUsuń