Tytuł: Złodziej dusz
Autor: Aneta JadowskaWydawca: Fabryka SłówIlość stron: 447
Zbyt długo pracuję w policji, by wierzyć w świętych. Nawet Mikołaj ma na koncie co najmniej włamania do domów. Kto wie czemu naprawdę chce te wszystkie dzieciaki sadzać na kolanie...
Długo zastanawiałam się, czy sięgnąć po debiut Anety Jadowskiej. Opis na okładce niekoniecznie mnie zachęcał do sięgnięcia po książkę. Po zapoznaniu się z nim doszłam do wniosku, że wolę trochę odpocząć od romansów paranormalnych: tych wszystkich wampirów i wilkołaków. Dopiero przed premierą drugiego tomu przyjrzałam się bliżej tej powieści, przejrzałam kilka recenzji i stwierdziłam, że to właśnie to, czego poszukuję!
Główną bohaterką Złodzieja dusz jest Dora Wilk. Na pewno nie ma siedemnastu lat i na pewno nie jest zakochaną w istocie paranormalnej nastolatką. Mianowicie, Dora jest policjantką, mieszka w Toruniu i łapie złoczyńców. Na dzień dobry autorka serwuje nam zagadkę: jest trup, jest miejsce zbrodni, nie ma żadnych śladów. Pracująca w wydziale zabójstw Dora będzie próbowała rozwikłać tę tajemnicę. Z pomocą przyjdą jej zdolności, o których koledzy z komendy nie wiedzą. Nasza bohaterka jest wiedźmą.
Co jeszcze bardziej zaskakujące, wiedźmą władającą między innymi magią płodności. Tej części jednak się wyparła, bo mimo wszystko uważa, że dzieci nie są jej przeznaczeniem. Za mało Wam rewelacji? Dobrze! W takim razie dodam, że poza Toruniem bardzo często odwiedza równoległe miasto o nazwie Thorn. Tam nie musi się ograniczać, może używać magii i być sobą. Często spotyka się ze swoim najlepszym przyjacielem, potomkiem Lucyfera, zazwyczaj bawiącego w towarzystwie… potomka Gabriela. Razem tworzą nieprawdopodobną mieszankę, w końcu to wiedźma, diabeł i anioł. Potraficie sobie to wyobrazić? Ja miałam wątpliwości, ale teraz to zestawienie wydaje mi się całkowicie naturalne.
Thorn jednak nie zapewni Dorze wytchnienia, ponieważ w magicznym świecie również dzieje się nieciekawie. Tutaj też natykamy się na zbrodnie, a z racji swojego doświadczenia policjantka zostaje wynajęta do odnalezienia złoczyńcy. W tym celu ruszy aż do Trójmiasta (czy raczej magicznego Trójprzymierza). O dziwo - ku mojemu kompletnemu zaskoczeniu – w fabule na pierwszy plan wychodzi życie Dory jako policjantki. Nie romanse, nie wampiry czy wilkołaki, ale zbrodnie i śledztwo, w którym czasem pomaga sobie magią – używa jej w normalnym świecie, jednak tylko po ty, by ukryć swą aurę (a więc i tożsamość), a także, żeby tropić przestępców. Potrafi wyczuć na przykład, czy ofiara umierała w przerażeniu, czy też była absolutnie spokojna. Te właśnie wątki sprawiają, że powieść ta jest wyjątkowa. Nie ujrzymy w niej wzdychającej z miłości Dory, nie ujrzymy walczących o nią nadprzyrodzonych postaci, zamiast niej Jadowska prezentuje nam kobietę, która wypiera się związków, miłości, małżeństwa i dzieci a najważniejsi na świecie są dla niej przyjaciele i oraz życie „tu i teraz ”.
Główną bohaterką Złodzieja dusz jest Dora Wilk. Na pewno nie ma siedemnastu lat i na pewno nie jest zakochaną w istocie paranormalnej nastolatką. Mianowicie, Dora jest policjantką, mieszka w Toruniu i łapie złoczyńców. Na dzień dobry autorka serwuje nam zagadkę: jest trup, jest miejsce zbrodni, nie ma żadnych śladów. Pracująca w wydziale zabójstw Dora będzie próbowała rozwikłać tę tajemnicę. Z pomocą przyjdą jej zdolności, o których koledzy z komendy nie wiedzą. Nasza bohaterka jest wiedźmą.
Co jeszcze bardziej zaskakujące, wiedźmą władającą między innymi magią płodności. Tej części jednak się wyparła, bo mimo wszystko uważa, że dzieci nie są jej przeznaczeniem. Za mało Wam rewelacji? Dobrze! W takim razie dodam, że poza Toruniem bardzo często odwiedza równoległe miasto o nazwie Thorn. Tam nie musi się ograniczać, może używać magii i być sobą. Często spotyka się ze swoim najlepszym przyjacielem, potomkiem Lucyfera, zazwyczaj bawiącego w towarzystwie… potomka Gabriela. Razem tworzą nieprawdopodobną mieszankę, w końcu to wiedźma, diabeł i anioł. Potraficie sobie to wyobrazić? Ja miałam wątpliwości, ale teraz to zestawienie wydaje mi się całkowicie naturalne.
Thorn jednak nie zapewni Dorze wytchnienia, ponieważ w magicznym świecie również dzieje się nieciekawie. Tutaj też natykamy się na zbrodnie, a z racji swojego doświadczenia policjantka zostaje wynajęta do odnalezienia złoczyńcy. W tym celu ruszy aż do Trójmiasta (czy raczej magicznego Trójprzymierza). O dziwo - ku mojemu kompletnemu zaskoczeniu – w fabule na pierwszy plan wychodzi życie Dory jako policjantki. Nie romanse, nie wampiry czy wilkołaki, ale zbrodnie i śledztwo, w którym czasem pomaga sobie magią – używa jej w normalnym świecie, jednak tylko po ty, by ukryć swą aurę (a więc i tożsamość), a także, żeby tropić przestępców. Potrafi wyczuć na przykład, czy ofiara umierała w przerażeniu, czy też była absolutnie spokojna. Te właśnie wątki sprawiają, że powieść ta jest wyjątkowa. Nie ujrzymy w niej wzdychającej z miłości Dory, nie ujrzymy walczących o nią nadprzyrodzonych postaci, zamiast niej Jadowska prezentuje nam kobietę, która wypiera się związków, miłości, małżeństwa i dzieci a najważniejsi na świecie są dla niej przyjaciele i oraz życie „tu i teraz ”.
Uratowałam kogo się dało, oddałam moce komu się dało i dalej, zdana sama na siebie i obecnego tu diabła, pokuśtykałam lizać rany. Och, wiem, mogło być gorzej, mogliście dać mi jakiś pierścień i wskazując na wschód, powiedzieć, że trzy tysiące kilometrów dalej jest Mordor, ale i tak łatwo nie było.
Na uwagę zasługuje również stworzona przez Anetę Jadowską równoległa rzeczywistość. Toruń i Thorn oraz Trójmiasto i Trójprzymierze. Istnieją również inne „podwójne” miasta, jednak w pierwszym tomie serii o Dorze Wilk możemy przyjrzeć się bliżej akurat tym dwóm. Uważam za świetny pomysł z przeplataniem się rzeczywistości ludzkiej i magicznej oraz rozterki Dory dotyczące jej przebywania w jednym i drugim. Dodatkowo na realizm przedstawienia alternatywnego świata wpływa sposób przedstawienia jego hierarchii oraz obowiązujące regulacje dotyczące poszczególnych ras. Poza tym wszystkim zaletą są oczywiście rozbudowane charaktery postaci, które sprawiają, że w każdej z nich znajdziemy coś wyjątkowego, coś co nas do niej przyciągnie. Oprócz tego w oczy rzuca się brak standardowego romansu. Nareszcie mamy książkę, w której wątek miłosny jest nietypowy, ponadto stanowi jedynie dodatek do treści. Podobał mi się także styl, jakim posługuje się autorka. Nie jest on ani patetyczny ani płytki. To miła odmiana po romansach paranormalnych, chciałabym, żeby więcej książek było pisanych w ten sposób.
Minusy? Jeden! Książka skończyła się zbyt szybko. Miałam ochotę na zdecydowanie więcej, ale co zrobić? Na szczęście seria ma być wydana jako heksalogia (z możliwym wydłużeniem), czego jak najbardziej i autorce i nam, czytelnikom, życzę. Dawno nie czytałam tak dobrej powieści fantastycznej. Dzięki niej jeszcze bardziej przekonałam się do polskich autorów i na pewno będę zwracać na nich większą uwagę. Zdecydowanie polecam!
Minusy? Jeden! Książka skończyła się zbyt szybko. Miałam ochotę na zdecydowanie więcej, ale co zrobić? Na szczęście seria ma być wydana jako heksalogia (z możliwym wydłużeniem), czego jak najbardziej i autorce i nam, czytelnikom, życzę. Dawno nie czytałam tak dobrej powieści fantastycznej. Dzięki niej jeszcze bardziej przekonałam się do polskich autorów i na pewno będę zwracać na nich większą uwagę. Zdecydowanie polecam!
Recenzja napisana dla portalu Kawerna.pl!
Czytałam jakiś miesiąc temu i bardzo mi się podobała. Zwłaszcza stworzenie alternatywnego Torunia było genialnym pomysłem:)
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że Ci się spodoba :)Ja Heksalogię uwielbiam. Czekam niecierpliwie na 3 część.
OdpowiedzUsuńJa się jeszcze waham, ale może niebawem się skuszę na polskie urban fantasy :)
OdpowiedzUsuńStrasznie ci zazdroszczę, że mogłaś przeczytać tę książkę! Ja o niej po prostu marzę! <3
OdpowiedzUsuńMnie wątek romansowy za bardzo irytował żeby książka mi się spodobała, choć wiązałam nadzieje z drugim tomem. Niestety w drugim było jeszcze gorzej. Po trzeci już nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o niej i mam na nią coraz większą ochotę:)
OdpowiedzUsuńmam ją w planach już od dawna, ale jakoś o niej zapominam gdy przeglądam półki w sklepach internetowych :(
OdpowiedzUsuńJa już od jakiegoś czasu ostrzę sobie na nią pazurki
OdpowiedzUsuńDziękuję za podesłanie linków do recenzji,
OdpowiedzUsuńdodałam je do wyzwania
pozdrawiam serdecznie :)
Książka wydaje się bardzo ciekawa. Intryguje mnie zwłaszcza relacja pomiędzy tą trójką :)
OdpowiedzUsuńJeśli się gdzieś na nią natknę to pewnie przeczytam :D
OdpowiedzUsuńJessssu jestem ciekawa tej serii noo -.-
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę na całą serię, chciałabym ją jak najszybciej przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńEhh... mam na względem tej powieści tylko jedno do powiedzenia... UWIELBIAM! :D
OdpowiedzUsuńZdecydowanie sięgnę po tę serię, choćby ze względu na Toruń, który bardzo lubię. :D
OdpowiedzUsuń