20 grudnia 2014

Kilka ciepłych słów


Świąteczny czas zawsze bardzo pozytywnie mnie nastraja i w tym okresie mam do ludzi troszkę więcej cierpliwości niż zazwyczaj. Jest to też okres kiedy jestem znacznie milsza dla tych, których nie lubię, bądź zwyczajnie toleruję. Ale ja nie o tym. Dzisiaj chciałabym przypomnieć Wam o tym, jak drobne gesty nastrajają pozytywnie i jak potrafią czynić cuda. Ja sama jestem osobą, dla której ważniejsze są słowa, za którymi idą czyny, drobne gesty i pozytywne kontakty, niż warte tysięcy prezenty. Dla kogoś, kto ma pieniądze to nie jest filozofia kupić nowy telefon, komputer, samochód, dom – w zależności od tego, ile zer znajduje się na jego koncie – ale prawdziwą filozofią jest zachwycać, sprawiać, że na twarzy obdarowanej osoby pojawi się wielki banan radości. Wiecie, że taki efekt mogą przynieść nawet krótkie wiadomości wysłane sms’em bądź na tym głupim facebooku?

BLOG ZOSTAŁ PRZENIESIONY, WIĘC W CELU PRZECZYTANIA POZOSTAŁEJ CZĘŚCI POSTA, KLIKNIJ PROSZĘ W TEN LINK.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz