Witam po raz pierwszy (i oczywiście nie ostatni!) w nowym roku! Mam nadzieję, że to będzie wyjątkowy rok zarówno dla mnie jak i dla Was. Już niedługo pojawi się tutaj dla Was niespodzianka, którą planowałam na święta. Myślałam, że nic z tego nie będzie, ale jednak udało się! Wypatrujcie więc kolejnego posta z konkursem :) Tym razem będzie związany z językami ;]
W każdym razie, dzisiaj chciałabym zarysować moje plany tegoroczne, żeby już od dzisiaj (no ewentualnie jutra) dążyć do ich spełnienia ;) W końcu każdy dzień się liczy! To będzie tzw. szkielet, bo znając życie w ciągu roku i tak wszystko będzie ulegało zmianom.
1) JĘZYKI:
- Angielski - osiągnąć wreszcie poziom C1, bo na razie wacham się między B2 a C1. Przeczytać przynajmniej 3 książki w tym języku.
- Hiszpański - dojść do mocnego B1. Pod koniec roku oglądać seriale i filmy w oryginale, ewentualnie z hiszpańskimi napisami.
- Niemiecki - usystematyzować wiedzę i dojść do poziomu B1.
2) RÓŻNE:
- Podjąć naukę gotowania. Nauczyć się przyrządzania przynajmniej 5 potraw.
- Przeczytać min. 50 książek (chciałam pobić rekord z 2012, ale prawdopodobnie będę miała 3 miesiące wyłączone z czytania, więc nie chcę zawyżać wyniku)
- Ćwiczyć regularnie, zdrowo się odżywiać, rozciągać ciało
- Wyjechać na praktyki za granicę
- Zaliczyć pierwszy rok studiów
- Przeczytać min. 3 książki dotyczące fotografii
- ... (dodatkowe marzenia będą prawdopodobnie uzupełniane w ciągu roku)
Na razie wielu planów nie mam. Większość z nich wychodzi w ciągu roku i właśnie wtedy się kształtują. Zapewne co jakiś czas lista będzie aktualizowana i będę dodawać kolejne pozycje. W chwili obecnej to te pozycje się dla mnie najważniejsze i im poświęcę najwięcej czasu. A jak tam Wasze plany? Już wiecie czego chcecie w tym roku? ;)
Powodzenia i wytrwałości w postanowieniach :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia ;-)
OdpowiedzUsuńCo do książek ni robiłbym takiej listy. Czytanie powinno sprawiać przyjemność samo w sobie. Przygotowywanie się na konkretną ilość książek nie jest konieczne ;) Fajnie jest sobie powiedzieć przeczytałem x książek, ale jeszcze fajniej przeczytałem 10 i wszystkie były świetne.
Pozdrawiam Paweł
W sumie masz rację. Takie planowanie zostało mi troszkę z lat, kiedy nie lubiłam czytać. Kiedyś byłam bardzo "anty" i czytałam naprawdę sporadycznie. Teraz nie trzeba mnie do tego zachęcać ;) Absolutnie też nie patrzę na listę i nie wyliczam ile jeszcze książek mi brakuje i czy wyrobię się z planem. Sięgam po nie kiedy mam czas i ochotę. Zazwyczaj wychodzi mi więcej pozycji niż sobie planuję, więc to takie orientacyjne liczby. A nawet jeżeli się "nie wyrobię" to i tak będę szczęśliwa, jeżeli trafię na chociaż jedną naprawdę wartościową pozycję! :)
UsuńRównież chcę rozpocząć zdrowy tryb życia, naukę gotowania i więcej czytać.
OdpowiedzUsuńPowodzenia ;)
Powodzenia w realizacji planów.:)
OdpowiedzUsuńWidzę, że interesujesz się fotografią. Może doradziłabyś mi jaki aparat cyfrowy warto kupić? Nieśmiało przymierzam się do kupna cyfrówki, z tym że nie mam za dużo pieniędzy i nie mam pojęcia jaki wybrać żeby nie władować się na minę. Potrzebuję go głównie do robienia zdjęć na bloga, zdjęć na wycieczkach i takich domowych amatorskich. Kuszę mnie te kolorowe nikony coolpixy ale wygląd to przecież nie wszystko.
No niestety w tym nie mogę Ci pomóc. Nie znam się na sprzęcie. Chodzi mi o książki fotograficzne właśnie po to, by się czegoś nauczyć, bo sama robię zdjęcia tylko na własne potrzeby ;)
UsuńPowodzenia w realizacji! Mi też chodzi nauka gotowania po głowie, ale trochę czasu będę musiała na to poświęcić:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPowodzenia :) Ja też w tym roku zabieram się za hiszpański. Na razie kończę fiszki z poziomu A1 i przerabiam "Hiszpański nie gryzie". Chciałbym dojść do mocnego A2 w tym roku. Polecam oglądanie bajek po hiszpańsku. Język, który jest w nich wykorzystywany nie jest trudny, więc nadają się dla początkujących. Tutaj masz Myszka Miki: http://www.bing.com/videos/search?q=la+casa+de+mickey+mouse+en+espanol+prosze+%3A%29&FORM=VQFRVS
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Dzięki wielkie! Na pewno skorzystam! :)
UsuńPowodzenia :)
OdpowiedzUsuńJa też pierwszy raz wypunktowałam sobie noworoczne postanowienia i również dążę do tego aby mój angielski był coraz lepszy ;) No i planuję rozpocząć samodzielną naukę hiszpańskiego, chociaż nie wpisałam tego do listy postanowień...
Co do książek, to jeśli się nie mylę w 2011 lub w 2010 przeczytałam 100coś, a w 2012? Szkoda gadać :| Ale też tak jak już tu ktoś napisał, nie planowałabym ile książek przeczytam w ciągu roku, bo czytanie ich ma sprawiać przyjemność :P
Pozdrawiam ;)