Tak, znów wyjechałam i znów wróciłam. Znów przywiozłam Wam zdjęcia, z tym, że tym razem wybrałam się na wschód, do Bułgarii. Były plaże, było słoneczko, było pyszne, tanie jedzonko i sporo alkoholu. Sama sobie zazdroszczę, że mogłam tam jechać, bo część wyjazdu była sponsorowana, tak samo jak w przypadku Mannheim, w którym byłam w zeszłym roku. Przechodząc jednak do zdjęć... Moje zafascynowanie samolotami znów się pojawiło i mogłam się wyżyć na lotnisku. Kurcze, ja wiem, że to nienormalne, ale co zrobię, że lubię latać, że jara mnie obserwowanie chmur od góry, że lubię obserwować latające samoloty. Damn, chyba zacznę latać tanimi liniami lotniczymi, żeby częściej mieć z tym wszystkim styczność i nie trzaskać setki zdjęć, kiedy od święta gdzieś lecę.
18 września 2014
Rakija, piwa, wino, koniak… – czyli jak się dobrze bawić z Bułgarami
Tak, znów wyjechałam i znów wróciłam. Znów przywiozłam Wam zdjęcia, z tym, że tym razem wybrałam się na wschód, do Bułgarii. Były plaże, było słoneczko, było pyszne, tanie jedzonko i sporo alkoholu. Sama sobie zazdroszczę, że mogłam tam jechać, bo część wyjazdu była sponsorowana, tak samo jak w przypadku Mannheim, w którym byłam w zeszłym roku. Przechodząc jednak do zdjęć... Moje zafascynowanie samolotami znów się pojawiło i mogłam się wyżyć na lotnisku. Kurcze, ja wiem, że to nienormalne, ale co zrobię, że lubię latać, że jara mnie obserwowanie chmur od góry, że lubię obserwować latające samoloty. Damn, chyba zacznę latać tanimi liniami lotniczymi, żeby częściej mieć z tym wszystkim styczność i nie trzaskać setki zdjęć, kiedy od święta gdzieś lecę.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz