Autor: Haruki MurakamiWydawca: MuzaIlość stron: 512
To już ostatni tom prezentowanej przeze mnie serii 1Q84. Ostatnie spotkanie z Tengo i Aomame. Ostatnie zgłębianie świata z dwoma księżycami. Przed rozpoczęciem lektury mam mieszane uczucia. Z jednej strony cieszę się, bo wreszcie dowiem się jak zakończy się historia, czy bohaterowie nareszcie się spotkają i staną się kompletni, natomiast z drugiej strony trochę mi szkoda, bo wiem, że to już moje ostatnie spotkanie z bohaterami, do których już przywykłam i których losy od jakiegoś czasu śledziłam. No nic, zawsze musi nastać ten moment ostatniego zagłębienia się w treść serii i pożegnania z ulubieńcami.
Trzeci tom niczym szczególnym nas nie zaskoczy pod względem treści. Oczywiście poznajemy dalsze losy Tengo i Aomame, które rozgrywają się w świecie, w którym na niebie widnieją dwa księżyce. Ona ukrywa się przed zemstą członków sekty za zamordowanie Lidera natomiast Tengo zajmuje się umierającym ojcem w "Mieście kotów". Historia cały czas oczywiście obraca się wokół wzajemnej miłości obojga bohaterów i ich domniemanego spotkania, ale także wokół niebezpieczeństw, które na nich czyhają. Tengo jest obserwowany, Aomame się ukrywa. Oboje pragną znaleźć siebie nawzajem, ale nie wiedzą jak, mimo że jedno z nich ma wskazówki. Nadal wiele wątków obraca się wokół Little People, Fukaeri oraz wydostania się z tego dziwnego świata...
Ten tom wciąga tak samo jak pozostałe. Chciałam się wreszcie dowiedzieć czy Tengo i Aomame się spotkają, czy przetrwają, czy wyjdą cało ze świata 1Q84 po tym wszystkim co się wydarzyło i czy będzie im dane być razem. Na szczęście autor odpowiedział na wszystkie moje pytania i muszę przyznać, że ta trylogia to naprawdę świetna robota. Po raz kolejny upewniłam się, że dzieła Murakamiego są wyjątkowe i do mnie ta wyjątkowość przemawia. Jak pisałam wcześniej, Murakamiego albo uwielbiasz i lubisz styl w jakim pisze i historie jakie przekazuje, albo masz serdecznie dość już po pierwszych stronach i to co tworzy nie wpisuje się w kanony, które sobie cenisz albo chociaż lubisz.
Trzeci tom jak i całą trylogię standardowo polecam fanom Murakamiego, ale też osobom, które nie miały z jego twórczością wcześniej do czynienia. Na start będą świetne i jeżeli rzeczywiście jego książki są dla Was, to ta seria Was w tym utwierdzi.
Książkę można również nabyć w księgarni internetowej Gandalf
Ciągle mi do tego autora nie po drodze, tak jakbym się bała jego książek... Niby chcę a jednak... Ale widzę, że u Ciebie od czasu do czasu pojawia się recenzja jego książki i to całkiem pochlebna... nie wiem, chyba jednak będę musiała spróbować przeczytać jakąś jego powieść (bo do tej pory mam za sobą tylko pamiętnik o bieganiu i nic poza tym) :)
OdpowiedzUsuńTen autor cieszy się nie małą popularnością. Są lepsze i gorsze opinie, a ja wciąż się zastanawiam. Niby dobrze oceniłaś tą książkę i serię, ale chyba nie czuję się jeszcze przekonana... :(
OdpowiedzUsuń3 tom nadal przede mną, jestem go strasznie ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Murakamiego a powyższą książkę czytałam i byłam nią zachwycona:)
OdpowiedzUsuńJa myślę, że w tym rozróżnieniu, o którym piszesz na końcu jest nawet coś więcej. Czytałam kiedyś świetny artykuł, że Murakami nie tylko wzbudza zachwyt i uwielbienie, ale przede wszystkim... uzależnia. Od jego prozy naprawdę ciężko się uwolnić - fantastycznie zniewala czytelnika. Ja darzę go tak ogromną miłością, że boję się czytać jego książki natychmiast. Wolę je sobie dawkować, żeby wciąż mieć coś przed sobą :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że przypadła Ci do gustu ta seria. Zazdroszczę wszystkim, którzy mają ją jeszcze przed sobą.
Mam w planach kilka książek tego autora, więc po tą na pewno sięgnę :)
OdpowiedzUsuńJa żałuję, że czytałam poszczególne tomy z dużymi przerwami czasowymi, bo trochę mi to popsuło wrażenia (przy trzecim tomie pewne wydarzenia z poprzednich części już mi się zatarły w pamięci). Niemniej jednak, to świetna lektura, choć moją ulubiona nadal jest "Kronika ptaka nakręcacza". :)
OdpowiedzUsuńOd dawna już poluję na książki Murakamiego, jednak moje zapoznanie się z tym panem wciąż nie może dojść do skutku. No cóż, kiedyś przyjdzie odpowiedni czas. Ale jestem bardzo ciekawa jego książek :).
OdpowiedzUsuńA ja niedawno skończyłam czytać Norwegian Wood i oczarowana, uzależniona, spragniona zabieram się dzisiaj za Tom I 1Q84. :D Ale jestem podekscytowana! :D:D:D
OdpowiedzUsuń