4 stycznia 2014

Diabelskie maszyny: tom I i II - Cassandra Clare

Tytuł: Mechaniczny anioł
Autor: Cassanra Clare
Wydawnictwo: MAG
Strony: 468
Cena okładkowa: 39zł
Od września na blogu o książkach Cassandry Clare a nawet o ekranizacji jednej z nich było dużo. 5 tomów tzw. trylogii Dary Anioła, do tego post na temat ekranizacji Miasta kości. Nie sądziliście chyba, że tak łatwo Was od niej uwolnię. Co to, to nie! Jakiś czas temu na horyzoncie pojawiło się wznowienie i zakończenie trylogii Diabelskich Maszyn. Miałam tę przyjemność przeczytania na razie dwóch pierwszych tomów i to właśnie o nich dzisiaj napiszę kilka słów.

Magia jest niebezpieczna, ale miłość jeszcze bardziej. Kiedy szesnastoletnia Tessa Gray pokonuje ocean, żeby odnaleźć brata, celem jej podróży jest Anglia za czasów panowania królowej Wiktorii. W londyńskim Podziemnym Świecie, w którym po ulicach przemykają wampiry, czarownicy i inne nadnaturalne istoty, czeka na nią coś strasznego. Tylko Nocni Łowcy, wojownicy ratujący świat przed demonami, utrzymują porządek w tym chaosie. W miarę jak w trakcie swoich poszukiwań, zostają wciągnięci w intrygę, grożącą zagładą Nocnych Łowców, Tessa uświadamia sobie, że będzie musiała wybierać między ratowaniem brata a pomaganiem nowym przyjaciołom, którzy próbują ratować świat… i że miłość potrafi być najbardziej niebezpieczną magią.


Do Mechanicznego anioła miałam już jedno podejście, ale niestety nie udane. Przeczytałam kilka stron i się poddałam. Książka nie wciągnęła mnie tak jak liczyłam, że to zrobi, więc odłożyłam ją na lepszy czas. Kiedy mowa była o jej wznowieniu, wszyscy mówili o tym, że seria jest jeszcze lepsza niż Dary anioła. Wydawało mi się niemożliwe, ale postanowiłam jeszcze raz spróbować. Po przeczytaniu ostatniej strony odetchnęłam z ulgą, że nie przeoczyłam tak świetnej książki i że dałam jej jeszcze jedną szansę.

W magicznym podziemnym świecie wiktoriańskiego Londynu Tessa znalazła bezpieczne schronienie u Nocnych Łowców. Jednakże bezpieczeństwo okazuje się nietrwałe, kiedy grupa podstępnych członków Clave zaczyna spiskować, żeby odsunąć jej protektorkę Charlotte od kierowania Instytutem.

Z pomocą przystojnego i autodestrukcyjnego Willa oraz zakochanego w niej Jema Tessa odkrywa, że wojna Mistrza z Nocnymi Łowcami wynika z osobistych pobudek. Mistrz obwinia ich o spowodowanie tragedii, która zniszczyła mu życie.  

Z czasem Tessa zaczyna zdawać sobie sprawę, że jej serce bije coraz mocniej dla Jema, choć nadal dręczy ją tęsknota za Willem, mimo jego mrocznych nastrojów. Coś jednak zmienia się w Willu, kruszeje mur, który wokół siebie zbudował. Czy odnalezienie Mistrza uwolni Willa od  sekretów i da Tessie odpowiedzi na pytania, kim jest i dlaczego się urodziła?

Zazwyczaj nie sięgam po kontynuacje książek od razu po przeczytaniu pierwszego tomu. Jedna kwestia jest taka, że w większości przypadków trzeba po prostu na nie czekać, ale nawet kiedy mam taką możliwość, lubię sobie zrobić przerwę. Tutaj nie mogłam. Byłam ciekawa co się wydarzy, jak potoczą się rozpoczęte wątki i co będzie z bohaterami. Ledwo kończąc tom pierwszy, sięgnęłam po drugi i przepadłam!

Tytuł: Mechaniczny książę
Autor: Cassandra Clare
Wydawnictwo: MAG
Strony: 495
Cena okładkowa: 39zł
Seria rzeczywiście jest świetna, zgodzę się nawet, że lepsza niż Dary anioła. Porywa, sprawia, że się śmiałam, że płakałam, że byłam przerażona. Związała mnie z bohaterami niemal od pierwszych stron i sprawiła, że drżałam o ich dobro i modliłam się, żeby wyszli z opresji cało. Każdy z bohaterów jest wyrazisty, kolorowy, indywidualny i każdy ma w sobie coś, za co można go kochać albo nienawidzić. W pierwszym tomie brakowało mi motywów działania Willa i cały czas zastanawiałam się, co nim kieruje, ale w drugim tomie na szczęście autorka odpowiedziała na moje nieme prośby i wyjaśniła złożoność sytuacji.

Sama się sobie dziwię, bo jest to sztampowy przykład tzw. serii dla nastolatek. Jest ładna dziewczyna, która pakuje się w tarapaty, jest dwóch przystojnych wybawicieli, dziewczyna zakochuje się w chłopcach, chłopcy w dziewczynie i biedna musi wybierać. Trochę taki Zmierzch, ale bez trójkąta w postaci śmiertelniczki, wampira i wilkołaka. W tym przypadku jednak nie miałam ochoty rzucić książki na bok i rozpaczać nad tym, że autorzy nie potrafią pisać już o niczym innych. W tym wypadku bardzo mi się to podobało i bardzo dobrze się czytało. Jak widać, niektórzy autorzy piszą w taki sposób, że nie sposób zrezygnować z książki a nawet chce się ją czytać dalej, mimo że wątek był już mielony setki razy i teoretycznie niemożliwy jest to ukazania pod innym kątem.

Jeżeli jeszcze nie sięgnęliście po Diabelskie Maszyny a uwielbiacie Dary Anioła to czym prędzej szukajcie książek w księgarniach, bibliotekach czy u znajomych. Seria jest warta poświęcenia jej odrobiny czasu, szczególnie, że książki czyta się bardzo szybko. Cassandra Clare wie jak zaciekawić czytelnika i daje mu tego, czego on oczekuje, nie wykładając jednak wszystkich kart na stół. Świetna seria, której został mi tylko ostatni tom i nie wiem czy śmiać się, że nareszcie trafiłam na literaturę młodzieżową, która nie prosi się tylko o to, by rzucić ją w kąt, czy płakać, że moje spotkanie z ukochanymi bohaterami niebawem dobiegnie końca. Na pewno dam znać! :)

15 komentarzy:

  1. Magda Borkowska4 stycznia 2014 12:31

    Mnie również podobała się bardziej niż Dary Anioła. To chyba moja ulubiona seria :) Cieszę się, że się spodobała. Clare jest świetną pisarką!

    OdpowiedzUsuń
  2. Miqaisonfire.wordpress.com4 stycznia 2014 12:40

    Niestety jeszcze nie czytałam tej serii, ale Cassandrę Clare bardzo sobie cenię. Mam nadzieję, że będę miała okazję jeszcze kiedyś zapoznać się z Diabelskimi Maszynami :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Musze przeczytać "Dary anioła" i to koniecznie, a potem ten cykl. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam ''Mechanicznego Anioła''. Jednak uwielbiam tą serię. Teraz szukam drugiej oraz trzeciej części ^^

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Od teraz jest to też jedna z moich ulubionych serii. Może nie ulubiona, ale na pewno będę do niej wracać. Naprawdę dobrze napisana i wypada świetnie na tle innych, podobnych ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. To szukaj szybciutko i czytaj, bo seria świetna! Troszeczkę irytowały mnie w drugim tomie wątki romantyczne, bo jak to zwykle bywa raz bohaterowie są na tak, za chwilę na nie, ale jak się wyjaśniło co, jak i dlaczego to wybaczyłam wszystko i dalej z ogromną przyjemnością się w książce zaczytywałam! :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Dary Anioła pochłonęłam, kupiłam już pierwszą część Diabelskich Maszyn - nie mogę się już doczekać, aż się za nią zabiorę. Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Natalia Łubińska4 stycznia 2014 22:04

    Uwielbiam obie trylogie - zarówno Dary Anioła jak i Diabelskie Maszyny... Czekam na tą kolejną część DA, a co do Diabelskich Maszyn, to żałuję że nie będzie cd. choć zakończenie mi się podoba ;-)

    OdpowiedzUsuń
  9. W końcu muszą przeczytać tę serię, jestem coraz bardziej nią zaciekawiona, gdyż wszędzie się o niej mówi i pisze.

    OdpowiedzUsuń
  10. Katarzyna Meres4 stycznia 2014 22:42

    Mnie nie ciągnie do tych książek jakoś... Serie dla młodzieży mnie już tak nie fascynują... :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie ten tom najbardziej podobał się z całej serii

    OdpowiedzUsuń
  12. Mówisz? To się biorę za trylogię :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Barbara Ewa Chęcińska5 stycznia 2014 21:16

    Uwierzysz, że nie przeczytałam ani jednego tomu? Mam zamiar nadrobić szybko. Wszyscy się zachwycają, a ja ciągle twierdzę, ze to nie czas na tę autorkę. Ale chyba już nadszedł. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. O, widzę, że się podobało - to dobrze :) Przede mną jeszcze ostatni tom, ale jakoś nie chce mi wpaść w ręce ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Klaudia Daily High Life16 lutego 2014 18:36

    Kocham Diabelskie Maszyny oraz Dary Anioła. Nie mogę się doczekać ukazania ostatniej części Darów Aniołą :)

    OdpowiedzUsuń