23 lutego 2014

6 dni bez internetu + kolejne 4

Musicie mi wybaczyć małą aktywność na blogu i małą aktywność na fanpage, ale jak większość z Was dobrze wie jestem w trakcie remontu i od wtorku trwają prace nad moim pokojem. Jestem w 100% odłączona od internetu i wrócę do świata żywych dopiero w czwartek bądź piątek, więc musicie być cierpliwi. Będą pojawiać się tzw. posty widma, czyli posty, które dla Was przygotowałam i które ustawiłam do publikacji, ale fizycznie nie będę wstanie odpowiadać na Wasze komentarze, pytania itd. Zrobię to pod koniec przyszłego tygodnia, kiedy wreszcie wszystko będzie gotowe. Mam nadzieję, że zostaniecie ze mną i przetrwamy te trudności! Trzymajcie się :)

10 komentarzy:

  1. Dobre i posty duchy, ale - co by nie mówić - będziemy tęsknić! ;-) Za to Ty będziesz mieć piękny pokój :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. Paweł Zieliński23 lutego 2014 20:40

    Odłączenie od internetu to często bardzo duży problem, ale jak widać niektórzy dają sobie radę :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. ale pochwalisz się nowym pokojem :))??

    OdpowiedzUsuń
  4. Miłego internetowego odwyku :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Katarzyna Meres28 lutego 2014 23:07

    Jeej, lubię remonty :D Będziesz musiała pokazać pokój po metamorfozie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ojjj tak... nawet nie wiesz jak się cieszę, że to już koniec i na spokojnie mogę sobie teraz układać i mieszkać w czymś, co rzeczywiście wygląda jak pokój i to wymarzony. Na poprzedni już patrzeć nie mogłam :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Dla mnie żaden problem, chociaż przyznam, że tęskniłam za blogowaniem i przeglądaniem blogów innych. Powoli nadrabiam, ale słabo mi to idzie, bo nadal mam masę obowiązków a tych wszystkich stron jest tak dużo :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Oczywiście, że tak. Jak już się ze wszystkim obrobię to przedstawię poszczególne etapy prac :D Wszystko jest udokumentowane :P

    OdpowiedzUsuń
  9. A ja już ich nienawidzę. 4 pomieszczenia, życie na kartonach w jednym pokoju, spanie na materacach.
    Tak, tak, zdjęcia będą, ale najpierw muszę wszystko ogarnąć a to mi troszkę jeszcze zajmie :)

    OdpowiedzUsuń