29 marca 2014

Chwila szczęścia - Federico Moccia

Wreszcie, nareszcie! Moje pierwsze spotkanie z autorem, którego książek ekranizacje wielbię. Tres metros sobre el cielo (Trzy metry nad niebem), dzięki któremu moja fascynacja hiszpańskim stała się jeszcze większa, no i Tengo ganas de ti (Tylko Ciebie chcę), które już tak mnie nie zachwyciło, ale jako kontynuacja jednego z moich ulubionych filmów zajęło sobie specjalne miejsce w moim sercu. Co prawda na półkach mam kilka książek autora, ale nie dane mi było do tej pory po nie sięgnąć. Uratowała mnie najnowsza publikacja autora, o której dowiedziałam się niedawno i której możliwość przeczytania zyskałam. Nie do końca wyszło tak jak tego oczekiwałam, ale o tym za chwilę...

Gorące lato, Rzym, wszechobecne piękno i pragnienia, by spełniły się marzenia. Dwóch młodych Włochów różnych jak ogień i woda i dwie turystki z Polski. Każde z nich otrzyma swoją szansę na szczęście… ale czy wszyscy ją wykorzystają?

http://issuu.com/muza.sa/docs/chwila_szczescia


Tytuł: Chwila szczęścia
Autor: Federico Moccia
Wydawnictwo: Muza
Strony: 320
Cena okładkowa: 34,99zł
Po pierwsze Nicco. Kiedy go poznajemy, sprawia wrażenie świetnego, ułożonego chłopaka, o którym każda z nas mogłaby marzyć. Wkrótce jednak niszczy całe to cudowne wyobrażenie stając się stereotypowym Włochem, czyli takim, który Cię rozkocha, wykorzysta i porzuci. Jego przyjaciel, Gruby, jest chyba najlepszym bohaterem całej tej książki. Jest sobą od początku do końca i chociaż większość jego cech dla potencjalnej partnerki jest negatywnych, jako postać, jest bardzo prawdziwy. W końcu dwie turystki, Polki, które nie potrafią się dogadać z chłopakami, ponieważ nie znają oni angielskiego a dziewczyny włoskiego, ale które ochoczo przyłączają się do tego duetu i powierzają swoje wakacje nieznajomym. Szczerze? Moje skojarzenie to mieszanka ludzi pokroju tych wszystkich reality show, które w nazwie mają Shore, z ludźmi, którzy jednak mają przebłyski świadomości i potrafią być normalni - nikomu jednak nic nie ujmując, bo w tych programach zdarzają się jednostki wybitne, dla których seks i alkohol to nie wszystko. Niestety, bohaterowie nie podeszli mi, bo ani chłopcy nie zabłysnęli jako Włosi, ani dziewczyny Polek mi nie przypominały - chociaż co ja tam wiem...

Największym plusem tej książki to zdecydowanie tło wydarzeń. Piękne Włochy, o których możemy poczytać troszkę więcej, ponieważ chłopcy oprowadzają turystki po Rzymie i paru innych miejscach. Przewodnikiem, czy książką podróżniczą Chwili Szczęścia niestety nie nazwiemy, ale to chyba jedyny plus jaki potrafiłam w niej znaleźć. Niezwykle płytka, nudna, nieporywająca. Po takim sukcesie autora zarówno we Włoszech, w Polsce jak i paru innych miejscach na świecie, spodziewałam się czegoś lepszego. Nie poddaję się jednak i mam zamiar wrócić do korzeni, czyli Trzech metrów nad niebem. Cały czas (być może naiwnie!) wierzę, że ta książka pokaże mi talent autora, dzięki któremu powstał ten świetny film. Chwila szczęścia poza stronami 314 i 315 (nie, to nie są podziękowania dla autora a tak jakby pewne podsumowanie książki) absolutnie mnie nie porwała. Nie mogę nawet powiedzieć, że jest to lektura na gorsze dni, przy której można się zrelaksować. Niestety. Jestem zawiedziona, bo liczyłam na porywającą historię a dostałam książkę, przy której z każdą stroną czekałam na zakończenie, żeby się od niej uwolnić. Nie polecam!

6 komentarzy:

  1. askadasuna.blogspot.com29 marca 2014 17:41

    Co prawda nie przepadam za tego typu książkami, ale w jakiejś podróży, dla relaksu, mogłabym przeczytać : )
    Za to uwielbiam Twojego bloga i często go czyta, ale rzadko komentuję, za co przepraszam x(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nic nie szkodzi, dziękuję za miłe słowa i mam nadzieję, że zostaniesz ze mną po zmianach, które planuję i będziesz się częściej udzielać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Katarzyna Meres29 marca 2014 21:20

    Szkoda, że okazała się taka kiepska ;/ Niedługo będę czytać "Trzy metry nad niebem", bo film mnie zauroczył :) Ciekawa jestem, czy mi się spodoba.

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie na półce czeka "Trzy metry nad niebem", film oglądałam i był świetny, dlatego liczę, że książka będzie jeszcze lepsza :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Agnes Recenzentka29 marca 2014 21:52

    Czyli należysz do tej samej grupy osób co ja :) Nie lubię tego autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. Co prawda książka "Trzy metry nad niebem" obłędnie mi się podobała, ale za to jej kontynuacja już mniej. Czegoś mi w niej zabrakło, a niektóre wątki, tak magiczne w pierwszej części, w drugiej zostały przez autora potraktowane po macoszemu. Dlatego też nie dałam szansy powieściom o Nikki i Alexie bojąc się tego, że włoski pisarz po raz kolejny by mnie zawiódł niszcząc coś, co udało mu się w zupełnie niecodzienny sposób wykreować słowami. Zupełnie wbrew obietnicom, które sobie złożyłam, strasznie jestem podekscytowana nowym dziełem Mocci - posunęłam się nawet do zamówienia "Chwili szczęścia" w księgarni internetowej - i mam nadzieję, że szansa, dana przeze mnie owej powieści ze względu na sentyment do "Trzech metrów nad niebem" i jej niepowtarzalnego klimatu, nie wyprowadzi mnie na czytelnicze manowce ;p

    OdpowiedzUsuń