28 marca 2014

Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu - Kady Cross



X-Meni w Nowym Jorku

Kronika gangów
Jest rok 1897 - życie w Nowym Jorku nigdy nie wcześniej nie było tak bardzo ekscytujące i niebezpieczne.
Cały Manhattan zalewa fala gotowych na wszystko gangów. Do jednego z nich wnika szesnastoletnia Finley Jayne.
Zadziwiająca i pełna zwrotów akcji kronika epoki wiktoriańskiej okraszona tajemnicą mechanicznego kołnierza.


Tytuł: Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu
Autor: Kady Cross
Wydawnictwo: Fabryka Słów
Strony: 384
Cena okładkowa: 39,90zł
Dziewczyna w mechanicznym kołnierzu jest kontynuacją Dziewczyny w stalowym gorsecie. Ucieszyłam się, kiedy książka pojawiła się w zapowiedziach, ponieważ bardzo podobał mi się poprzedni tom. Problem pojawił się jednak, kiedy książkę zaczęłam czytać. Okazało się, że mam przebłyski treści poprzedniego tomu, ale nie pamiętam wielu wątków. Nie lubię takich sytuacji, ale wytrwale czytałam dalej, próbując wydobyć z zakamarków pamięci brakujące treści. Nie ze wszystkim mi się udało, ale po chwili doszłam do ładu i najważniejsze rzeczy pamiętałam. Mogłam więc po raz drugi zatracić się w lekturze z gatunku steampunku, ale tym razem z akcją, mającą miejsce w Nowym Jorku.

Oba tomy łączy jedno: brak nudy. Autorka idealnie wyważyła statyczne i dynamiczne fragmenty książki. Są opisy, które nie zanudzają i akcja, która toczy się w tempie idealnym. Z każdą kolejną stroną czytelnik chce więcej i ciężko odłożyć jest tę książkę na bok mimo, że jest naprawdę przewidywalna. Nie brakowało tutaj identycznego wrażenia jak w pierwszym tomie: bycia postronnym obserwatorem, który znajduje się na miejscu wszystkich wydarzeń, ale nie bierze w nich udziału. Dopingowałam Finley, dopingowałam Griffina i zastanawiałam się, co nie tak jest z Mei.

Męczył mnie co prawda wątek miłosny, który fajnie został rozegrany w pierwszym tomie, ale nie był znowu aż tak nachalny i denerwujący, żeby od razu mówić, że cała książka jest zła. Liczyłam na coś innego a dostałam to, co znajdziemy w innych książkach. Trochę mi tego szkoda, ale cóż zrobić, najwyraźniej takie są wymagania rynku i czytelników. Poza tym, po raz kolejny zatraciłam się w lekturze i z niecierpliwością wyczekiwać będę kontynuacji, która mam nadzieję, że przyniesie jeszcze więcej akcji, jeszcze więcej niespodzianek i w jakiś niestandardowy sposób ukaże relacje między bohaterami: zarówno te rodzące się, jak i te istniejące.


http://issuu.com/fabrykaslow/docs/cross_dziewczynawmk_fragment

4 komentarze:

  1. Z chęcią sięgnę po pierwszy tom i zapoznam się z tą serią :)
    Pozdrawiam Serdecznie

    weronine-library.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Katarzyna Meres29 marca 2014 13:16

    Jak zdecyduję się przeczytać pierwszą cześć, to skuszę się i na tą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kiedyś ją przeczytam :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak na razie to mam przed sobą jeszcze pierwszy tom :P

    OdpowiedzUsuń