12 grudnia 2013

BETA - Rachel Cohn

Tytuł: BETA
Autor: Rachel Cohn
Wydawnictwo: Czarna Owca
Strony: 320
Cena okładkowa: 29,90zł
Ostatnio mam ogromnego pecha, jeżeli chodzi o tytuły młodzieżowe! Są niedopracowane, mało porywające i w ogóle nijakie. Żaden z nich nie sprawił mi ogromu radości z możliwości czytania i chociaż niektóre z nich czytało się szybko i przyjemnie to brakowało tego WOW, które pojawia się przy niektórych tytułach. Tym razem przyszedł czas na BETĘ, po której oczekiwałam wiele z powodu tych wszystkich zachwytów w internecie.

Porywająca i niezapomniana historia o odwadze i miłości w niemoralnym świecie.
Elizję stworzono po to, by służyła mieszkańcom Dominium, rajskiej wyspy, na której mieszkają najbogatsi ludzie na Ziemi. Szesnastolatka jest klonem bez emocji, które mogłyby ją odrywać od bycia opiekunką dzieci gubernatora.
Kiedy jednak spotyka Tahira, wspaniałego, enigmatycznego młodzieńca, pochodzącego z jednej z najbardziej wpływowych rodzin, niespodziewane emocje zaczynają pojawiać się w jej umyśle. Elizja nie rozumie, co się z nią dzieje, nie wie, jak sobie radzić z czymś, czego nigdy się nie spodziewała.
Jeżeli inni dowiedzą się o tym, że Elizja potrafi kochać, czeka ją przerażający los. Ale pożądanie do Tahira jest zbyt silne, by móc je ignorować. Gdy okrutny los ich rozdziela, dziewczyna postanawia uciec, bez względu na koszty!

Autorka miała ciekawy pomysł, który udało jej się ciekawie zrealizować. Książka jest nieszablonowa,  jej fabuła wciąga a do techniki pisania Pani Cohn też nie można się przyczepić. Świetnie przedstawia opisy, emocje, wszystko ma ręce i nogi. Brak zbędnych słów, wszystkie znalazły swoje zastosowanie i idealnie wpasowują się w książkę. Jestem jednak trochę zawiedziona bohaterami, którzy po przetrawieniu książki okazują się bezpłciowi. Czasami, kiedy myślę o danej książce, od razu do głowy przychodzą mi imiona i dane cechy charakteru, bądź fragmenty, które zapadły mi w pamięci, które idealnie charakteryzują daną postać. Tutaj tego zabrakło. Wszyscy bohaterowie zlewają się w jedną papkę i nie znalazł się żaden, który zaimponowałby mi jakoś szczególnie, albo jakiś, którego z miejsca bym pokochała.

BETA ma w sobie COŚ. COŚ co do niej przyciąga, co sprawia, że miałam ochotę czytać kolejne strony i sprawdzić czy życie Elizji ulegnie zmianie, czy jednak nie. Do tego zakończenie, którego absolutnie się nie spodziewałam i które rzeczywiście mnie zaskoczyło. Bardzo chętnie sięgnę po kontynuację książki z nadzieją, że autorka tchnie w swoich bohaterów więcej życia i nada im więcej cech indywidualnych. Chociaż podczas lektury nie było tego wielkiego WOW to naprawdę dobrze się bawiłam i odzyskałam wiarę, że niebawem znajdę jakiś tytuł, który powali mnie na łopatki i udowodni, że literatura młodzieżowa jeszcze się nie skończyła :)

6 komentarzy:

  1. Szkoda, że nie ma żadnego przyciągającego uwagę bohatera, bo ja także lubię wyraziste osobowości :D O literaturę młodzieżową możesz być spokojna - świetne powieści nadal powstają, tylko czasami ciężko na nie trafić!

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomysł na książkę wydaje mi się świetny już po przeczytaniu opisu, więc jestem wręcz pewna, że prędze czy później tytuł ten pojawi się w mojej biblioteczce :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam książkę na półce, w sumie nie spodziewałam się żadnego Wow ale i tak jestem ciekawa jak cała akcja się rozwinie :)
    Pozdrawiam
    spetana-przez-ksiazki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja liczę na to, że postaci trochę się rozwiną w kolejnych tomach. Aż tak bardzo mi nie przeszkadzali w Becie. Pomysł na fabułę i rajska wyspa narobiły drobne niedociągnięcie.
    Czytadła Tetiisheri

    OdpowiedzUsuń
  5. Całkowicie się z Tobą zgadzam :D Od siebie dodam jeszcze, że odniosłam wrażenie, iż autorka za długo krąży wokół głównego tematu, co niestety lekko nudzi.

    OdpowiedzUsuń
  6. Katarzyna Meres17 grudnia 2013 20:26

    Szkoda, że postaci niczym szczególnym się nie wyróżniają... Może kiedyś przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń