20 grudnia 2013

Internetowi znajomi przechodzą do reala!

Mieliście kiedyś internetowe znajomości? Jak długo one trwały? Tydzień, miesiąc, pół roku? Zazwyczaj jest tak, że po jakimś czasie nasz kontakt z tą drugą osobą po prostu zanika, drogą naturalną. To całkowicie normalne, zważywszy na to, że nie utrzymujemy regularnego kontaktu, a nasze życie toczy się dalej. Osobiście, nie lubię tracić czasu na znajomości, które nie mają przyszłości, więc jeżeli mogę, to internetowe znajomości staram się przenieść do życia codziennego. Do tej pory dokonałam tego zaledwie trzy razy, przy czym tylko jedna osoba pochodziła z Polski, ale jestem pewna, że na tym się nie skończy ;)

Pierwszy był Ashley, który pochodzi z Anglii. W skrócie: poznaliśmy się mniej więcej trzy lata temu na serwisie Livemocha i postanowiliśmy sobie pomóc. Ja, Ashley'owi z Polskim, on mi z angielskim. Dość szybko przenieśliśmy naszą znajomość na skype. Potem w tym czasie wpadliśmy na genialny pomysł wysłania sobie pocztówek na święta. W marcu tego roku mieliśmy okazję zobaczyć się face to face i chociaż Ashley był w Polsce po raz drugi już w lipcu, nie było spodobności do kolejnego spotkania. Dostałam ostatnio zaproszenie od jego rodziców, więc jeżeli nie w Polsce to spotkamy się być może w Anglii. Wczoraj sprawił mi niespodziankę po raz drugi i dostałam od niego to oto cudo:


Drugi był Steve z Francji. Poznaliśmy się jakieś 2, 3 lata temu w grze online. Potem dużo rozmawialiśmy na team speak'u. Następnie były zdjęcia i filmiki. Filmiki dlatego, że Steve jest raperem i muzykiem i po prostu podsyłał mi swoje utwory i zdjęcia z występów. W sierpniu pojawił się w Polsce i spędziliśmy wspólnie 4 dni. Pojechaliśmy razem do Torunia, zwiedzaliśmy Myślęcinek, Gdańsk, Sopot oraz odwiozłam go na lotnisko w Warszawie. Steve jest w 25% Polakiem, więc jego ojciec nauczył go, że jadąc w gości, należy dać im jakiś prezent - ja dostałam perfum! Cudowny prezent. Poniżej podrzucam link do mojej ulubionej piosenki Steve'a i jego znajomych.



Ostatnim jest Mariusz z Łodzi. Poznaliśmy się w tej samej grze i poznaliśmy osobiście przy okazji przyjazdu Steve'a. Mariusz dojechał do nas do Warszawy, więc spędziliśmy kilka godzin wspólnie. Odwieźliśmy Steve'a na lotnisko, później ja Marcina do Łodzi i wróciłam do siebie.

To by było na razie tyle. Krótkie historie znajomości i poznania osobiście już znacie ;) Mam nadzieję, że nie usnęliście przy tym poście i dotrwaliście do końca! Mam nadzieję, że będzie tych znajomości więcej a z chłopakami jeszcze się spotkam - zarówno Ashley jak i Steve planują tutaj wrócić.

Jakie jest Wasze doświadczenie z poznawaniem ludzi z internetu? Ja chciałabym jeszcze mieć okazję poznać kilku bloggerów, których regularnie czytuję i liczę, że kiedyś będę mieć taką możliwość. Dajcie znać jeżeli będziecie w Bydgoszczy, może się spotkamy? :)


22 komentarze:

  1. O fajnie poznać tak kogoś zza granicy! :) Ja już kilka osób poznanych w sieci miałam okazję spotkać. Ale mam też wiele takich internetowych znajomych, z którymi mimo, że jeszcze naprawdę się nie spotkałam to utrzymujemy kontakt od wielu, wielu lat:) Jednak przyznaję - niektóre zanikły, nie zawsze z powodu zaniedbania... Poznałam kiedyś na nieistniejącej już stronie Miasto Muzyki dziewczynę chorą na białaczkę. Czasami bardzo długo czekałam na odpowiedź od niej z powodu jej wyjazdów do szpitala... ale w końcu naprawdę bardzo długo nie pisała, potem usunęli stronę - kontakt się urwał. A ja nawet nie wiem czy wszystko z nią w porządku... :( Brakuje mi wyjątkowo tej znajomości, bo to naprawdę wspaniała osoba.

    OdpowiedzUsuń
  2. zycie-miedzy-wierszami20 grudnia 2013 11:25

    Zazdroszczę takich zagranicznych znajomości. Ja w internecie poznałam wiele osób i wiele z nich znam już z "reala" i znajomość się utrzymuje. Wszyscy pochodzą z Polski, więc ze spotkaniem nie było większych problemów :-) Ale jednak Twoje są naprawdę wyjątkowe, szczególnie znajomość ze Stevem i wspólne zwiedzanie Polski :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sądzę, że ja i moje znajomości, a szczególnie jedna, są najlepszym przykładem, że warto przenosić znajomości z internetu do reala. Nigdy nie wiadomo, kogo się pozna i gdzie czeka na nasz przyjaźń lub miłość. :)

    Pamiętam jak pierwszy raz miałam się spotkać z kimś poznanym przez internet. Była do dziewczyna o dwa lata młodsza ode mnie, obie pisałyśmy blogi na Onecie o Jonas Brothers i właśnie przez to się poznałyśmy. Ona była z Gorzowa Wielkopolskiego, ja z Górnego Śląska, spotkałyśmy na wakacjach w Hiszpanii, zupełnie przypadkiem. Niestety kontakt się urwał niedługo później. 3 lata później poszłam na swój pierwszy TweetUp, w Łodzi, gdzie poznałam kilka osób, z którymi pisałam na Twitterze od jakiegoś czasu (właściwie wszystkie znajomości się urwały, włącznie z jedną, która przez kilka miesięcy była czymś więcej). W marcu znowu wybrałam się na TweetUp, ale w Katowicach, kolejne znajomości, z kilkoma osobami nadal mam kontakt na TT. A jeszcze miesiąc wcześniej w Krakowie spotkałam się, jak się później okazało, z miłością mojego życia, również poznaną na Twitterze. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hmmm...moje doświadczenia z internetu? no cóż mam większość dobrych;) męża 11 lat temu poznałam przez kompletny przypadek na gg i to był najlepszy "przypadek" w moim życiu;) a co do blogowych znajomości to ja także chciałabym się spotykać w gronie "znanych" blogerów;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Paweł Zieliński20 grudnia 2013 12:30

    Myślę, że to fajna sprawa poznać blogerów, których czytamy na co dzień i porozmawiać z nimi "twarzą w twarz" :-) Wymienić doświadczenia, porozmawiać o planach związanych z blogowaniem itd.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. askadasuna.blogspot.com20 grudnia 2013 14:13

    Piękne historie z takimi znajomościami : )
    Z chęcią poznałabym osobiście osoby, z którymi rozmawiam przez internet :)
    Kiedyś, gdy zajmowałam się ocenami blogów, poznałam blogerkę z mojego miasta i ostatnio miałyśmy okazję się spotkać. Było baaardzo miło : )

    OdpowiedzUsuń
  7. Z jedną osobą poznaną przez Internet aktualnie mieszkam, znamy się od 6 lat i teraz, gdy zaczęłam studia i postanowiłam przeprowadzić się do Wrocławia, zostałyśmy współlokatorkami ;) Jednak mnóstwo znajomych, których poznałam przez internet, przeniosłam do realnego świata - z dziewczynami jeździmy na mecze reprezentacji Polski, byłyśmy w Pradze (na ME), Wiedniu, ostatnio Londynie (tam już nieco bardziej prywatnie). W internetowych znajomościach świetne jest to, że zazwyczaj łączy ludzi wspólna pasja - a od tego już nie trzeba wiele ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja przez internet też poznałam sporo ludzi. Znaczna większość to mężczyźni... Obecnego partnera też poznałam przez net... w grze online :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Katarzyna Meres20 grudnia 2013 21:28

    Mam przyjaciółkę, którą poznałam na blogach 6 lat temu :) Mieszka na drugim końcu Polski, czyli nad morzem, ale i to nie przeszkadza nam w spotykaniu się :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ojej, szkoda że straciłaś z nią kontakt. Fajnie jakby udało Was się kiedyś znaleźć i nadrobić zaległości! :) Mam nadzieję, że Twoje inne znajomości będą trwać o wiele dłużej i kontakt tak nagle nie zaniknie! :)

    OdpowiedzUsuń
  11. No u nas troszkę trzeba było się nagimnastykować, żeby zgrać ze wszystkim, ale ostatecznie nie było aż tak trudno. Dla chcącego nic trudnego! :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wow, super! Ja się śmieję, że spędzając tyle czasu w internecie na pewno znajdę tam też swoją miłość. W końcu w dzisiejszych czasach nic nie wiadomo a historie takie jak Twoja tylko potwierdzają to, że miłość czai się na każdym kroku i nawet nie wiemy kiedy spotkamy tę odpowiednią osobę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Super! Ostatnio trafiłam właśnie na kilka takich historii miłości z gg, fajna sprawa, aż niewiarygodna! :) W takim razie życzę Wam dużo szczęścia no i mam nadzieję, że będziesz miała okazję poznać dużą grupę bloggerów i sobie życzę tego samego :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Tak, naprawdę fajna sprawa, mam nadzieję, że kiedyś będzie taka sposobność i wybiorę się na jakieś spotkanie bloggerów, by zobaczyć kto tam siedzi po tej drugiej stronie :D

    OdpowiedzUsuń
  15. No to super! Z innymi pewnie byłoby podobnie. W internecie można naprawdę dobrze poznać ludzi o ile są oni z nami szczerzy. Jeżeli tak to zazwyczaj są bardziej otwarci niż w życiu codziennym, więc takie znajomości o wiele szybciej się rozwijają i lepiej poznajemy tę drugą osobę ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wow, super! Mam nadzieję, że będzie więcej takich wyjazdów i więcej sposobności do spotkań :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Super! Jednak ten internet to fajna sprawa jest :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Pewnie, że nie. Dla chcącego nic trudnego. Jeżeli zależy Wam na znajomości i dobrze się dogadujecie to zrobicie wszystko, żeby kontynuować znajomość i dobrze się razem bawić! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja raczej nie poznaję ludzi przez Internet, może poza jednym wyjątkiem, kiedy osoba do mnie napisała i potem czytam jej bloga książkowego. . :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam jedną fajną internetową znajomość, którą mogę się pochwalić - biorę z nią ślub w przyszłym roku :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Tak, kojarzę te Wasze cudowne paczki książkowe, które sobie robiłyście/ robicie! :D Świetna znajomość :)

    OdpowiedzUsuń