23 lipca 2013

LITERATURA: Zwycięzca bierze wszystko, Aneta Jadowska





Tytuł: Zwycięzca bierze wszystko
Autor: Aneta Jadowska




Tak, tak... całkiem niedawno pisałam, że Bogowie muszą być szaleni a tutaj mam dla Was opinię na temat kolejnego tomu. I co muszę zaznaczyć - naprawdę dobrego tomu, który już na samym początku serdecznie polecam! Dora rozprawiła się już z Bogami, załatwiła Jezabel, więc jej życie powinno wrócić na dawne tory, ale niestety tak nie jest. Od czasu pozbycia się maga, o którym mowa była w Złodzieju dusz, życie Dory cały czas poddawane jest nowym wyzwaniom. W tym tomie nie będzie inaczej, nasza kochana bohaterka będzie musiała się zmierzyć z przeciwnikami, od których powinna trzymać się jak najdalej. Niektórzy zostaną jej sprzymierzeńcami, a może powinnam raczej powiedzieć, że przyjaciółmi, którzy uratują jej zgrabne cztery litery a inni do końca zostaną śmiertelnymi wrogami, z którymi walczyć będzie o swoje przetrwanie.

"Zwycięzca bierze wszystko" wprowadza nam szereg nowych bohaterów, bądź związków między dotychczasowymi postaciami, którzy po prostu zawładnęli moim światem. Oficjalnie, po przeczytaniu tego tomu, dołączam do fanek Baala. Karmazynowy książę jest po prostu nieziemski i mam cichą nadzieję, że w kolejnych tomach będzie o nim jeszcze wiele do powiedzenia. Oprócz niego poznamy wiele innych, ale jakżeby inaczej, bardzo barwnych postaci, które będą robić wszystko (czasem nawet nieświadomie), by przewrócić życie Dory do góry nogami. Poza tym kontynuowany zostanie wątek triumwiratu, który połączył wiedźmę, diabła i anioła i dowiemy się, przynajmniej po części, co z niego wyniknie. Walki, intrygi, walka o przetrwanie: to i wiele więcej przygotowała dla nas autorka w tym tomie przygód Dory - zresztą wcześniej nie było inaczej! :)

Po przeczytaniu tego tomu moje nastawienie do autorki i do serii nie ulega zmianie. Nadal uwielbiam tę serię, nadal uwielbiam Anetę Jadowską za stworzenie świata z takimi szczegółami, że za każdym razem jak czytam jej książkę, mam wrażenie, że Thorn rzeczywiście istnieje i jak tylko skończę, to będę mogła się w nim pojawić i muszę przyznać, że z każdym kolejnym tomem, jestem coraz większą fanką tej serii. Moje serce przyspiesza, kiedy myślę o kolejnym tomie i zastanawiam się, co jeszcze Jadowska ma w zanadrzu przygotowanego dla Dory, Mirona, Joshui i całej reszty. W tej chwili nie mogę sobie wyobrazić, co jeszcze może się wydarzyć, ale to bardzo dobrze - jestem pewna, że autorka jeszcze nas wszystkich zaskoczy i nasze szczęki opadną do samej ziemi. Nie pozostaje mi nic innego jak polecić tę serię wszystkim, którzy mają na nią ochotę, ten tom każdemu, kto przeczytał poprzednie i życzyć Wam świetnej zabawy!

8 komentarzy:

  1. Od dawna mam w planach twórczość tej autorki. Może w końcu będę mogła przeczytać jakąś je książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kończę "52 powody" i zabieram się za "Zwycięzcę" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chętnie bym przeczytała :D
    Zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Niedługo biorę się za "Bogów..." i pewnie po trzeci tom też sięgnę, bo nie lubię przerywać serii, nawet gdy średnio mnie zachwycają.

    OdpowiedzUsuń
  5. Aż mnie naszła olbrzymia ochota, żeby sięgnąć po tę serię. Chciałam to zrobić już wcześniej, ale teraz czuję naprawdę wielką chęć, żeby zrobić to szybko:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam tej serii i chyba trochę żałuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Chyba muszę spróbować, bo zachęcasz, aż strach odmawiać. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie czytałam tej serii, ale postanawiam to zmienić i przy najbliższej okazji przeczytać tom pierwszy :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń