3 grudnia 2013

Pretty Little Liars - Sekrety, Sara Shepard

Po przeczytaniu tej lektury stwierdzam, że dojrzewam. Może nie tyle fizycznie, ale w sensie gustu czytelniczego. Po książkach, które jeszcze w zeszłym roku by mnie zachwycały, widzę teraz, że się zmieniam, że chociaż nadal sięgam po literaturę młodzieżową to coraz mniej tytułów rzeczywiście mi się podoba. Może to kwestia coraz gorszej rzeszy autorów, którzy wypuszczają swoje maleństwa w świat, ale nie wydaje mi się. Jeszcze jakiś czas temu zachwycałam Wam się przecież serią Pretty Little Liars, pamiętacie? Dzisiaj jestem już po lekturze Sekretów - specjalnego tomu serii i szczęka mi opadła...

Specjalny tom najmodniejszej serii roku!
Kochasz Pretty Little Liars? Musisz go mieć!

Nikt nie chce mieć wrogów – zwłaszcza takich jak A.
Nadeszły święta. Aria, Emily, Hanna i Spencer mają wiele noworocznych postanowień, lecz A. dopilnuje, żeby dziewczynom nie udało się ich zrealizować.
Cztery przyjaciółki, cztery zakręcone historie i… sekrety, mnóstwo sekretów!
Część z nich wyjdzie na jaw już teraz, część A. zostawi na deser.
Odkryj tajemnice kłamczuch – niezależnie od tego, który tom serii teraz czytasz!



Tytuł: Pretty little liars. Sekrety
Autorka: Sara Shepard
Wydawnictwo: Otwarte
Ilość stron: 456
Cena okładkowa: 36,90zł
Stęskniłam się za tajemnicami i za A. Dawno nie miałam żadnego tomu tej serii w rękach a niedawno wydana Gra w kłamstwa podsyciła moje pragnienie przeczytania kolejnego tytułu, który wyszedł spod ręki Pani Sary Shepard. Nasze spotkanie nie było jednak tak przyjemne jakbym się mogła tego spodziewać. Sama fabuła książki nie jest nudna, tajemnic nadal jest sporo i tym razem każde ok. 100 stron książki poświęcone jest jednej znanej nam już dobrze bohaterce. Ich losy nie przeplatają się ze sobą a wydarzenia występują jedno po drugim. Chociaż autora nadal trzyma swój poziom i nadal ma wiele pomysłów, Sekrety zwyczajnie mnie drażniły.

Po lekturze tej książki stwierdziłam, że ten rodzaj literatury chyba nie jest już dla mnie. Po pierwsze, kto normalny wchodzi z jednego bagna w drugie. Ja rozumiem, że można niszczyć sobie życie, no ale bez przesady. Wychodzi na to, że te amerykańskie nastolatki mają szczególnie przerąbane w życiu i na każdym kroku popełniają błąd za błędem. Poza tym stosunek bohaterek do innych ludzi. Mam dość czytania jak Hanna nazywa swojego własnego chłopaka frajerem i nie, nie jest to dziwnie pieszczotliwe określenie a zwyczajne podsumowanie jej rozważań. Męczy mnie niedojrzałość dziewczyn, które popełniając tyle błędów i pakując się w coraz to nowe kłopoty nie potrafią przejrzeć na oczy i wydorośleć. Albo sama stałam się nad wyraz dojrzała, albo to one znajdują się poniżej poziomu jakiejkolwiek krytyki i szczerze mówiąc obstawiałabym to drugie.

Sekrety na pewno spodobają się osobom, które po uszy są zakochane w serii. Książka w niczym nie odstaje od poprzednich i chociaż reklamowana jest jako możliwa do przeczytania niezależnie od tego, przy którym tomie się jest, ja nie polecałabym czytania jej wcześniej niż na poziomie 5/6 tomu, ponieważ zdradza sporo wydarzeń z wcześniejszych tytułów, więc szkoda psuć sobie zabawę, o ile nadal Was to bawi. Ja główne tomy serii pewnie przeczytam do końca z czystej ciekawości tego, kim jest A. i sprawdzenia, czy autorka pozwoli wreszcie dziewczynom prowadzić normalne życie bez popełniania kolejnych błędów, ale ogólnie rzecz biorąc jestem zawiedziona i żałuję, że nie poświęciłam swojego czasu na jakiś bardziej wartościowy tytuł!

9 komentarzy:

  1. Cześć! Masz rację, gust literacki się zmienia, choć osobiście jeszcze nie zauważyłem, abym powoli odchodził od czegoś co tak bardzo mi się podobało. Co do serii Pretty little liars to raczej po nią nie sięgnę; nie bardzo mieści się w moich gustach XD Będę obserwować, pozdrawiam serdecznie! Avenix

    OdpowiedzUsuń
  2. Agnes Recenzentka3 grudnia 2013 19:50

    Serii nie czytałam, za to oglądałam serial. I mimo wszystko jestem zainteresowana tą książką :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No cóż, trochę już do tego przywykłam, że jeśli powstaje cokolwiek związanego z tą serią, trzyma to zaledwie znośny poziom, nie wzbudzając jakiegoś większego entuzjazmu. Ale mam słabość do Sary Shepard i jej głupiutkich bohaterek, nawet jeśli zdecydowanie jesteśmy na to za stare :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hmm..niedługo sama się przekonam jak to jest z tymi "Sekretami" :)) Przyznam jednak, że troszkę się zmartwiłam, bo jak wiesz jedynka nie bardzo mi przypadła do gustu, a kolejnych części nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  5. ja lubię PLL, więc dlatego przeczytam tę serię, choć ilość tomów odstrasza...co do tej książki to jak dotrwam to i tą przeczytam;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Katarzyna Meres4 grudnia 2013 21:55

    Ta książka ma piękną okładkę! Co to wstępu do postu, to ja już od jakiegoś czasu czuję, że literatura młodzieżowa już mnie nie bawi... Bardziej jestem zakochana w serialu, niż w książkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tak mam z BH90210. Kiedyś serial uwielbiałam i czytałam z zapartym tchem każdą kolekcją część literacką przełożoną z wersji telewizyjnej. A gdy ostatnio do niej zajrzałam ponownie, już mnie tak nie interesowała. Ostatnio jedna recenzja skusiła mnie do przeczytania pierwszej części PLL. Serialu nie widzialam i dlatego mnie to trochę zastanawia. Po powyższym sądzę, że mogę jednak się mocno zawieść.

    OdpowiedzUsuń
  8. Szkoda, że Ci się nie spodobała. Ja znam Kłamczuchy jedynie z serialu, dlatego też może nie mam odniesienia do pozostałych tomów. Być może dlatego książka mi się spodobała :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Stwierdzam, że mi te dodatkowe tomy bardzo się podobają. Szkoda, że "Sekrety" nie przypadły Ci do gustu, ale może "Tajemnice Ali" Ci się spodobają? :)

    OdpowiedzUsuń