Wiem, że wśród bloggerów najpopularniejszy jest etutor. Ja JESZCZE nie miałam przyjemności się z nim uczyć - szczerze mówiąc, czekam na premierę języka niemieckiego tam i myślę, że wtedy wykupię abonament, bo podobno lekcje są naprawdę porządnie przygotowane i bez problemu możemy opanować język obcy - jak na razie niestety tylko angielski. Ale co z innymi platformami? Jest ich w internecie całkiem sporo i myślę, że jeszcze więcej tych, których nie miałam przyjemności jeszcze odkryć.
Jak jest z Wami? Co sądzicie o platformach edukacyjnych (tych skierowanych na naukę języka)? Jesteście raczej na tak, czy raczej na nie? A może wolicie kursy stacjonarne, bądź naukę indywidualną? Próbowaliście kiedykolwiek korzystać z kursów e-learningowych, czy raczej wasza opinia jest oparta na wiedzy teoretycznej i samych przeczuciach?
Pytam, bo sama prawdopodobnie od jutra już zacznę naukę na Platformie Supermemo. Swoją uwagę jak na razie kieruję na kurs hiszpańskiego i angielskiego, których recenzje na pewno zamieszczę za jakiś czas na blogu. Jestem ciekawa czy nauka mi się spodoba i czy przyniesie zamierzone efekty! Kursy będą trwać 6 miesięcy, ale to ode mnie będzie zależało, kiedy je ukończę i czy w ogóle wystarczy mi samozaparcia do ich ukończenia - mam nadzieję, że tak! ;)
Dzisiaj krótko i mało ode mnie,
bo chciałabym raczej usłyszeć Wasze zdanie na wyżej zadane pytania
bo chciałabym raczej usłyszeć Wasze zdanie na wyżej zadane pytania
i jak najbardziej zachęcam do dyskusji w komentarzach. Wszelkie opinie mile widziane! :)
Ja miałam do czynienia z Clipem i był nawet ok, ale to bardziej program dla szkół.
OdpowiedzUsuńUczyłam się z busuu, livemocha i supermemo, jednak nie ma to jak nauka z podręczników - zawsze, kiedy włączałam komputer, by się pouczyć, coś było ważniejsze (a to gg, a to blogspot).
OdpowiedzUsuńTaka nauka ma oczywiście swoje plusy - łączy czytanie, słuchanie i pisanie, a przy samodzielnej nauce różnie to bywa, zależy od organizacji czasu.
Z etutora korzystam od roku, jestem bardzo z niego zadowolona, wszystkim polecam. Bardzo mi się podoba właśnie taka forma nauki.
OdpowiedzUsuńAle już Supermemo dla mnie odpada, wytrzymałam tam może ze 3 miesiące, zupełnie mi ta platforma nie odpowiada, nie wiem czemu, ale nie mogłam tam wytrzymać.
Jak dla mnie bezkonkurencyjne jest SuperMemo i palabras.pl - z tego ostatniego korzystam już czwarty rok i czasem przez kilka dni zdarzy mi się tam nie zajrzeć w natłoku obowiązków, ale generalnie staram się uczyć regularnie, wystarczy poświęcić 3-6 min. dziennie a efekty są rewelacyjne ;-)
OdpowiedzUsuńBusuu.com - jak dla mnie zbyt ubogie słownictwo i generalnie portal stworzony dla zysku, praktycznie nic z nauki w nim nie wyniosłam
eTutor - miałam roczny abonament, ale jakoś szybko mnie znudził, nie wiem, czegoś mi tam brakowało
oprócz tego różne stronki z ćwiczeniami, readingami itp., wypróbowałam tego sporo ale do SuperMemo i palabrasa wracam zawsze z przyjemnością :-)
Palabras mi się nie spodobało, ale SM robi pozytywne pierwsze wrażenie - nie chcę jednak zbyt szybko oceniać tej platformy. Co do busuu to też się zgodzę, nie przepadam za tą stroną, chociaż czasami dla odmiany tak zaglądam ;)
Usuńpodobnie jak Klaidua - dla mnie bezkonkurencyjne są supermemo i palabras, choć w przypadku supermemo to jednak preferuję naukę z ich kursów "książkowo-płytowych" ;-) czasem grzebię też na Edustation i LingQ - zdarza się coś fajnego znaleźć.
OdpowiedzUsuńJa widziałam kurs niemieckiego w formie książki - mój dziadek korzysta, ale jakoś nie przypadł mi do gustu. Może wersja internetowa bardziej mi się spodoba ;)
UsuńWolę naukę tradycyjną, kiedy korzystam z komputera wszystko mnie rozprasza - blogi, gg, facebook. Ale etutorka lubię. ;)
OdpowiedzUsuńJa tam samo jak maylet, wolę jednak naukę tradycyjną i od niedawna naukę z czytnika. Zdecydowanie korzystanie z komputera w tej kwestii mi nie pomaga- poza drobnym wyjątkiem, youtube !
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o platformy to korzystałam z palabras, livemocha, busuu i edustation. Po kilku odwiedzinach i próbach nauki mój zapał malał praktycznie do zera.
Kiedyś przymierzałam się do etutora ale zdałam sobie sprawę, że w moim przypadku będą to pieniądze wywalone w błoto.
Ja z niczego takiego nie korzystałam jeszcze nigdy, ale wiele osób poleca. Tak myślę, że to zależy od człowieka - bo mnie osobiście chyba zbyt kusi na blogspot żeby wejść, czy fejsbuka, a nawet LC :)
OdpowiedzUsuńDlatego ja najpierw wszystko co muszę załatwiam, a potem na spokojnie mogę się uczyć ;)
UsuńPodziwiam, że Ty i wiele innych blogerów chętnie uczy się języków. :)
OdpowiedzUsuńJeżeli tylko zechcesz to też możesz! To nie jest jakaś zamknięta sekta, wystarczy po prostu zacząć ;) Ja od zawsze kochałam wszelkiego rodzaju języki i póki tak jest staram się to podtrzymać i z tego korzystać, bo nie wiem, czy to będzie trwało wiecznie ;)
UsuńJa nigdy nie uczyłam się na komputerze. Materiały muszę mieć w formie papierowej, inaczej nie potrafię sie skupić ;)
OdpowiedzUsuńTakże wolę zwykłą książkę. Wtedy jestem pewny, że zagospodarowałem dobrze czas i pieniądze, i że czegoś się nauczyłem ;-)
OdpowiedzUsuńetudora i parablas nie znam, zaraz zajrzę ;-) supermemo szybko mi się znudziło, za to livemocha była całkiem całkiem. Mimo to w moim przypadku najlepiej sprawdzały się kursu multimedialne Edgarda (tak, jestem fanką tego wydawnictwa ;-) ) Mam na myśli Profesorów. Mam 3 kursy z Klausem i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że z nich nauczyłam się najwięcej.
OdpowiedzUsuńwłaśnie na innym blogu z blogowej grupy rozwoju przeczytałam negatywną opinię o etutorze. Ja się generalnie zastanawiałam nad tym i jednak pasuję, nie przekonuje mnie to...
OdpowiedzUsuńhttp://www.iwonaturzanska.pl/
Ja bym się nie zdecydowała, ale to dlatego, że zwyczajnie nie przepadam za nauką przy komputerze. Jedyne co mi pasuje na kompie związanego z rozwijaniem umiejętności językowych to rozwiązywanie krzyżówek xD
OdpowiedzUsuńEmm.. to był tak zwany "trzeci blog", wyrób pamiętnikopodobny, lepiej tam nie wchodzić :D
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie mam zaufania do nauki języka przez internet. Wolę stacjonarne kursy :)
OdpowiedzUsuńAle muszę przyznać, że SuperMemo jest na prawdę świetne. Powtarzam w nim niemiecki i uczyłem się z niego hiszpańskiego.
Ja również nie przepadam za nauką na komputerze. Nawet jeśli pracuję na jakiejś platformie, to i tak wszystko przepisuję do zeszytu lub drukuję :P Muszę jednak przyznać, że najlepiej pracowało mi się z Livemocha - najwięcej zapamiętywałam, więc polecam jako przerywnik w tradycyjnej nauce :)
OdpowiedzUsuńEh a ja nie lubię kursów internetowych. Wszystko to do mnie nie przemawia. Wolę kupić ksiązkę, zeszyt siąść w wygodnej pozycji i przyswajać wiedzę:)
OdpowiedzUsuń