30 lipca 2013

LITERATURA: Sekret Julii, Tahereh Mafi


Tytuł: Sekret Julii
Autor: Tahereh Mafi
Wydawnictwo: Otwarte
Liczba stron: 440
Cena: 34,90zł




Julia i Adam trafili do Punktu Omega. Oboje mogą wreszcie odetchnąć i na nowo zorganizować swoje życie. Niestety nie jest ono taką sielanką, o jakiej marzyli. Julia całe dnie spędza w pokoju, w którym powinna ćwiczyć swoje zdolności. Niestety nie wie jak się do tego zabrać i nikt nie może jej w tym pomóc. Adam również jest ciągle zajęty a w dodatku zaczyna się dziwnie zachowywać. Julia wie, że chłopak coś ukrywa, ale nie spodziewa się, że wyznana przez niego tajemnica wstrząśnie całym jej światem.

Punkt Omega miał być azylem, bezpiecznym miejscem. Okazało się jednak, że wcale nie jest już tak bezpiecznie. W okolicy grasują wojskowi a i Warner się pokazał. Nikt nie wie, dlaczego opuścił swoje miejsce dowodzenia i także znajduje się w terenie. Julia i Adam otrzymują swoją pierwszą misję i razem z innymi wyruszają w teren. Julia jest tam świadkiem takiego zachowania Warnera, które wprawia ją w osłupienie a przy okazji fascynuje i skupia jej wszystkie myśli na nim.

"Sekret Julii" to niezwykle udana kontynuacja serii, która moim zdaniem przebiła poprzedni tom - "Dotyk Julii". Oba tak naprawdę czyta się z wypiekami na twarzach, jednak w tym tomie już od początku coś zaczyna się dziać. W Dotyku mieliśmy okazję dobrze poznać Julię, jej myśli, jej życie, natomiast tutaj mamy możliwość zapoznania się z tym, jak funkcjonuje Punkt Omega, jak ludzie walczą o przetrwanie, chociaż autorka nie pobawiła nas wglądu w wątpliwości głównej bohaterki. Julia nadal czuje się odsunięta od świata, niekochana i nierozumiana. Nadal się izoluje od społeczeństwa i mimo, że przebywa wśród ludzi, którzy także posiadają dar, uważa się za wybryk natury.

Po lekturze "Sekretu Julii" moje i zapewne nie tylko moje podejście do Warnera się zmieniło. Mimo, że nadal jest okrutny i nadal jego pojmowanie świata dalece różni się od tego Julii, czy nawet nas samych, autorka pokazała jego historię w taki sposób, że można sobie tłumaczyć, dlaczego chłopak jest taki a nie inny. Julia się do niego zbliży, okaże mu zrozumienie, ale nie liczcie, że Warner stanie się nagle potulnym chłopcem i wpadniemy w typowy trójkąt miłosny. Co to, to nie. Autorka już o to dobrze zadbała, chociaż nie zabraknie scen, które podniosą nam trochę temperaturę ;)

Uważam, że tytuł ten, zdecydowanie zasługuje na uwagę. Autorka nadal trzyma się swojego stylu, który nie jest może jakiś wybitny i przy innej książce całkowicie by się nie sprawdził, ale w przypadku tej serii wydaje się na swoim miejscu. Czytelnik ma wrażenie, że nikt inny nie napisałby tego lepiej. Liczne powtórzenia i przekreślenia tekstu, po raz kolejny wyciągnęły z tej książki wiele uczuć, które zapisane w normalny sposób, w ogóle by się nie ujawniły. Miałam wrażenie, że książkę przeczytałam na jednym wdechu i nawet nie wiem, kiedy ją skończyłam. Największy minus książki? Jej zakończenie. Autorka zostawiła nas w takim miejscu, że tak naprawdę wydarzyć może się wszystko a my, biedni czytelnicy, musimy teraz cierpieć i czekać na zakończenie trylogii, która mam nadzieję, że wszystko nam wyjaśni.

15 komentarzy:

  1. Waren był od początku moim ulubieńcem :D Już nie mogę się doczekać, kiedy dotrze do mnie mój egzemplarz :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, moim również! Aczkolwiek nie lubię bohaterów złych do szpiku kości a w taki sposób właśnie został przedstawiony. Cieszę się, że autorka wykorzystała jego potencjał i w Sekrecie przedstawiła go w sposób, w jaki go przedstawiła :D Mam tylko nadzieję, że w kolejnym tomie wszystkiego nie popsuje i nie zrobią się z niego ciepłe kluchy :D

      Usuń
  2. Jak to nie wpadniemy w trójkąt miłosny? Jak dla mnie to wręcz krzyczy z tych wszystkich scen z Julią i Warnerem, szczególnie tuż przed finałem. To było cudo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Troszeczkę przekształciłam tamto zdanie na "typowy trójkąt miłosny", bo moim zdaniem nie jest on jednak taki, jaki bywa w innych książkach i nie powiedziałabym, że Adam-Julia-Warner go tworzą, chociaż nie-trójkątem też tego nazwać nie można xD

      Ciężka sprawa, ale myślę, że to zdanie brzmi trochę lepiej niż poprzednie "Julia się do niego zbliży, okaże mu zrozumienie, ale nie liczcie, że Warner stanie się nagle potulnym chłopcem i wpadniemy w TYPOWY trójkąt miłosny. " ;)

      Usuń
  3. Uwielbiam tę książkę! O ile pierwsza część była dobra, to druga pobiła ją na głowę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszą część uwielbiam, ciekawe, czy i druga przypadnie mi do gustu tak bardzo, jak większości!

    OdpowiedzUsuń
  5. Na mojej półce czeka na razie "Dotyk Julii" - na pewno zabiorę się za tę książkę w sierpniu. Cieszę się na samą myśl o tym. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie Team Warner - choć w tym tomie troszkę bohaterowie rozmiękli - podobała mi się ta część, ale trudno jest ocenić czy lepsza od pierwszej.

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę przeczytać pierwszy tom!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie słyszałam w ogóle o tych książkach. Jednak po "Intruzie" i "Igrzyskach śmierci" mam dość takiej literatury. To chyba nie są moje klimaty.

    OdpowiedzUsuń
  9. Cieszę się, że Dwójka jest lepsza od poprzedniczki. Dotyk Julii bardzo mi się podobał i z chęcią lada dzeiń zabiorę się za Sekret :)

    OdpowiedzUsuń
  10. mam nadzieję, że uda mi się ją kupić, nie mogę się doczekać :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Buszowałam ostatnio na lubimyczytac i często rzucała mi się w oczy ta pozycja. "Od kliku do kliku" trafiłam na bloga, który swoją recenzją zniechęcił mnie do tej pozycji (choć recenzja nie była negatywna, tylko po prostu autor mnie zirytował :< ).
    Trochę mi się nie chce zabierać za kolejną antyutopię i poznawać zasady w niej panujące, ale co tu dużo mówić - namówiłaś mnie i na razie ją sobie oznaczę, że chcę przeczytać. :D Oczywiście Dotyk najpierw. :)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję, że szybko uda mi się zdobyć własny egzemplarz i porwać go do czytania :P

    OdpowiedzUsuń
  13. A mnie nie urzekła postać Warnera. Ten człowiek po prostu mnie denerwował na każdym kroku, a jak Julia była na tyle głupia żeby dać się mu omotać to już od wewnątrz strzelałam piorunami. Po prostu nie zdzierżę, jeżeli w kolejnej cześć ( o ile taka się ukaże ) oni będą razem.

    OdpowiedzUsuń