No i mam dla Was już ostatnią partię zdjęć z mojego wyjazdu do Niemiec. Wiem, że ze strasznym opóźnieniem, ale dopiero niedawno miałam chwilkę czasu, żeby usiąść i pobawić się efektami na zdjęciach ;) Ale bez zbędnych wstępów - tym razem zdjęcia tylko z Mannheim, ponieważ ostatniego dnia wybraliśmy się do urzędu miasta na spotkanie i rozmowę na temat marketingu miasta i wraz z przewodnikiem obeszliśmy całe miasto.
Pierwszy punkt naszej pieszej wędrówki z Panią przewodnik. Na zdjęciu tego zbyt dobrze nie widać, ponieważ lało, więc zdjęcie było robione "na szybko", czego bardzo nie lubię, ale wieczorem, w oknach widać oczy. Znalazłam na szybko zdjęcie w internecie, które to ukazuje w pełnej krasie! (LINK):)
Uniwersytet w Mannheim, który specjalizuje się w ekonomii i biznesie. Mieści się on w pałacu barokowym .
Luisenpark w Mannheim i widok na gondoletty. Mieliśmy się nimi przepłynąć, ale jak widać, pogoda nie była zadowalająca i nie mieliśmy takiej możliwości. Muszę jednak przyznać, że zagospodarowanie terenu jest przepiękne, gondoletty ślicznie się tam prezentują a wysepkę w tyle zamieszkują flamingi.
Przystań dla Gondolett | Wieża widokowa, na którą mieliśmy okazję wjechać i oglądać Mannheim z góry. |
Widok z wieży widokowej na różne strony Mannheim. Przepiękne widoki i niesamowite wrażenia. Można zaobserwować jak bardzo miasto się zmienia z przemysłowego w mieszkalno-edukacyjno-rozrywkowe ;)
Na koniec, Pani ze stowarzyszenia Polsko-Niemieckiego w Mannheim, z którą mieliśmy przyjemność się spotkać, zaprosiła nas na herbatę i coś słodkiego do Chińskiego Domu Herbaty. Po raz kolejny przyszło nam docenić przepiękne zagospodarowanie Luisenparku i przez chwilę mieliśmy wrażenie, że rzeczywiście przenieśliśmy się do Chin! :)
Mam nadzieję, że zdjęcia się Wam podobają i chociaż po części ukazują piękno Mannheim i Heidelberga, o którym pisałam poprzednim razem. Zapraszam oczywiście bardzo serdecznie do poprzednich postów, czyli Paulaaaa do Niemiec pojechała... oraz Heidelberg is even better than Mannheim. Znajdziecie tam więcej zdjęć, które ujrzały już światło dzienne na blogu ;)
Powiedzcie mi jeszcze, jaka forma przedstawiania zdjęć bardziej Was interesuje: taka jak w poprzednich postach, czyli seria zdjęć jedno pod drugim, czy jednak opis pod każdym, bądź prawie każdym zdjęciem, który mówi troszkę więcej o odwiedzonych miejscach? Za wszelkie wskazówki serdecznie dziękuję ;)
Niektóre z tych zdjęć wyglądają jak pocztówki. Strasznie mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że zdjęcia się podobają ;)
UsuńŚwietne zdjęcia, sama chętnie bym się tam wybrała!
OdpowiedzUsuńJuż pominę to, że widoki są świetne i wspomnę tylko, że zdjęcia wyglądają genialnie! Widać, że poświęcasz im trochę czasu, nie są takie pierwsze lepsze :) I jestem za krótkimi opisami do niektórych zdjęć, fajnie jest przy okazji dowiedzieć się czegoś ^^
OdpowiedzUsuńTeż mi się właśnie tak wydawało, że z opisami jest lepiej, ale nie każdego musi to interesować, więc wolałam się podpytać ;)
UsuńPiękne, niesamowicie wypełnione głębią. I te widoki ;)
OdpowiedzUsuńJa chyba nie umiem robić takich zdjęć, to mi przyszło do głowy. Fajny wyjazd musiałaś mieć. :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne, zazdroszczę Ci, bo ja w Niemczech byłam tylko przejazdem :)
OdpowiedzUsuńhttp://qltura.blogspot.com
No ja byłam też w sumie tylko trzy dni i widziałam tak naprawdę dwa miasta + to co po drodze, ale mam ochotę na więcej. To co widziałam podobało mi się tak bardzo, że na pewno nie omieszkam poświęcić kiedyś więcej czasu na ten kraj ;)
UsuńZdjęcia bardzo ładne :) Sam nie robię ich zbyt wiele w czasie wyjazdów, ale może czas to zmienić?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Paweł Zieliński
http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/
Warto byłoby to zmienić. W ten sposób (przynajmniej ja!) gromadzę wspomnienia. Część rzeczy wypada nam z biegiem czasu z głowy a oglądając zdjęcia możemy sobie wiele rzeczy, wiele sytuacji i ludzi przypomnieć. Ja nie wyobrażam nie robić sobie zdjęć na wyjazdach (nawet jeżeli miasto jest oddalone od mojego o 40km ;). Czasem co prawda czuję się jak japoński turysta, ale fotografia sprawia mi niebywałą radość ;)
UsuńZazdroszczę... Widoki cudne.
OdpowiedzUsuńpiękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCzymże zrobiłaś takie cudne zdjęcia? *O*
OdpowiedzUsuńNa początku rozbawiło mnie to pytanie. Nie wiem tak naprawdę którą część tworzenia masz na myśli. Jeżeli chodzi o robienie zdjęć to oczywiście aparatem. Te były robione Nikonem D3100 ;)
UsuńWow! *.* Uniwersytet zrobił na mnie największe wrażenie. Mega!
OdpowiedzUsuńNa nas również. Budynek jest bardzo okazały i wspaniale się prezentuje. Mój instytut w porównaniu z tym budynkiem to wiejska chatka :D
Usuńbardzo lubię również robić zdjęcia :) te są naprawdę interesujące:)) i dopracowane. Jestem jednak jestem tradycjonalistka i lubię jak zdjęcia nie trzeba poprawiać wydaje mi się wtedy bardziej naturalne. Te jednak podobają mi się bardzo ..
OdpowiedzUsuńJak tam pięknie! <3 Zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuń(PS Zmieniłam nazwę bloga na: http://anty---materia.blogspot.com/)
świetne widoki:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę genialne zdjęcia. Chyba powinnam wybrać się tam na wycieczkę :-) Forma z krótkimi opisami bardzo mi odpowiada :-)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuń