21 listopada 2013

5 szybkich pytań do Stefana Bachmanna

Dzięki temu, że mam przyjemność pracowania dla portalu Upadli.pl, trafiła mi się okazja i zaczęłam przeprowadzać wywiady z autorami książek. Nadal nie czuję się pewnie na tym polu, ale jeden pełen wywiad za mną a na odpowiedzi do drugiego czekam. Nie wiem jak wyjdzie na dłuższą metę z moim zagadywaniem autorów, ale muszę przyznać, że to całkiem fajna zabawa i myślę, że na tym nie skończę! Na pierwszy ogień poszedł Stefan Bachmann, któremu zadałam pięć szybkich pytań i mam nadzieję, że dzięki temu przybliżę Wam chociaż troszeczkę autora, świeżo w Polsce wydanej książki "Dziwni":

Paulaaaa: Pracę nad książką rozpocząłeś w wieku lat 16. Czy zawsze odpowiadałeś: „Kiedy dorosnę, będę pisał książki”, czy była to tylko Twoja pasja, pisanie do szuflady i po prostu pewnego dnia ktoś powiedział Ci, by zrobić coś z pomysłami, z Twoją niewydaną jeszcze wtedy książką?
Stefan Bachmann: Myślę, że miałem jakieś 11 albo 12 lat kiedy na serio zacząłem chcieć pisać książki i myśleć o ich publikowaniu. To jest jedna z tych dziwnych rzeczy, których chce się w tym wieku, ale czytałem tak wiele książek i myślałem, że skoro czytam tak dużo to ostatecznie zacznę tworzyć swoje własne światy i postaci. I kiedy wreszcie powstaje świat, czy postać, którą naprawdę lubisz, chcesz powiedzieć o tym ludziom a najlepszym sposobem by to zrobić, jest spisanie tej historii, tak myślę. I to właśnie zrobiłem. Oczywiście nie miałem zielonego pojęcia jak wygląda proces ich wydawania ale napisałem cztery książki i prawdopodobnie około setki krótkich historii i w 2010r. rozpocząłem prace nad tytułem „Dziwni”.

Paulaaaa: Jak każdy człowiek na świecie, miewasz gorsze dni. Co robisz, kiedy te gorsze dni stają się coraz dłuższe i nie masz żadnego pomysłu co pisać i jak pisać. Masz jakieś sposoby na zainspirowanie się, by z tym walczyć?

Stefan Bachmann: Miewam lepsze i gorsze dni! Czasami, w pisaniu wszystko zdaje się być na dobrym miejscu i naprawdę to kocham, ale są też dni, kiedy nienawidzisz każdego słowa, które piszesz. Na szczęście jednak, brak pomysłów nigdy nie był moim problemem. Głównym problemem jaki miewam to brak czasu by spisać wszystkie pomysły jakie się pojawiają. Staram się zawrzeć wszystkie moje ulubione pomysły i sytuacje, no i oczywiście bohaterów, w książce, którą aktualnie piszę, by była interesująca a jeżeli do niej nie pasują, zostawiam je na kolejną książkę, albo krótkie opowiadania.

Paulaaaa: Jakie są Twoje plany na przyszłość? Wiem, że potrafisz grać na pięciu instrumentach i studiujesz, więc naprawdę chcesz połączyć swoją przyszłość z muzyką, czy to książki wygrają z tą pasją? Co jest teraz dla ciebie ważniejsze? A może masz pomysł, by połączyć ze sobą obie te pasje i stworzyć coś nowego?
Stefan Bachmann: Aktualnie to pisanie jest dla mnie najważniejsze. Jest to rzecz, która pasjonuje mnie najbardziej i którą chciałbym lepiej opanować i stać się w niej mistrzem, nawet jeżeli zabierze mi to lata. W każdym razie, nie mam pojęcia, czy to muzyka czy pisanie stanie się moim sposobem na życie. Chodzi o to, że nawet jeżeli nie skończę jako profesjonalny kompozytor, myślę, że zawsze będę muzykiem, nawet jeżeli nikt nie będzie czytał moich książek i ich publikował za dziesięć lat, nadal będę pisał i opowiadał historie. Obie te rzeczy będą trwać bez względu na wszystko.

Paulaaaa: Czego możemy oczekiwać w kolejnych publikacjach? Masz już jakieś pomysły na to, o czym chciałbyś pisać? Wolisz zostać w jednym gatunku, czy poruszać się między wieloma?
Stefan Bachmann: Mój wspaniały wydawca, HarperCollins, kupił kilka innych moich książek, więc zamierzam pisać wiele różnych historii. Mam całą kolekcję przyprawiających o gęsią skórkę, krótkich historii, które ujrzą światło dzienne latem 2014r., które napisałem z trójką moich przyjaciół. Zbiór nazywa się „The Cabinet od Curiosities” (W wolnym tłumaczeniu: „Gabinet osobliwości”). W 2015r. pojawi się moja pierwsza książka dla nastolatków o grupie uzdolnionych dzieciaków, które otrzymują okazję, by odkrywać podziemia Wersalu, który został zbudowany, by zapewniać dach nad głową uciekającym arystokratom podczas Rewolucji Francuskiej. Zdarzył się jednak wypadek, dzieciaki tam utknęły i muszą postarać się przetrwać.
Jestem bardzo podekscytowany z tego powodu. Moja druga książka z gatunku steampunku właśnie miała swoją premierę w Stanach Zjednoczonych („The Whatnot”) i uważam, że zdecydowanie jestem gotowy, by wypróbować nowe rzeczy.

Paulaaaa: Twoja książka („Dziwni”) została niedawno opublikowana w Polce. Jak zachęciłbyś w jednym zdaniu polskich czytelników, by po nią sięgnęli?
Stefan Bachmann: Tak! Bardzo się cieszę, że książka pojawiła się w Polsce. Kocham ten kraj! Byłem tam dwa albo trzy razy, ponieważ moja rodzina ma tam przyjaciół, więc świetnie będzie zobaczyć Polskie wydanie. Gdybym miał zareklamować swoją książkę, powiedziałbym że „Dziwni” to steampunk w stylu baśni Grimma, o chłopcu – pół człowieku i pół magicznej istocie – który wybiera się w podróż do dzikiej, magicznej Anglii, gdzie podczas rozwiązywania tajemniczego morderstwa przeżyje przygodę życia. Mam nadzieję, że książka się wam spodoba!

Jestem ciekawa, czy interesują Was tego typu posty i czy chcielibyście, by pojawiało się ich więcej. Oczywiście nie będą one cykliczne a jedynie raz na jakiś czas. Po prostu jestem ciekawa, czy są tutaj osoby, które takie wywiady interesują i czy ktokolwiek będzie je czytał.


7 komentarzy:

  1. Super pomysł, wywiad przeczytałam z wielką przyjemnością no i dzięki niemu poznałam kolejnego ciekawego autora.
    Czekam na więcej

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę w końcu przeczytać Dziwnych, ostatnia odpowiedź jak najbardziej mnie przekonała do tej książki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wywiady zawsze są dobrym pomysłem :) Jasne, że będę je czytać, bo skoro zaglądam zawsze, kiedy coś napiszesz, to dziwne by było, gdybym rozmowy z autorami omijała szerokim łukiem :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł, wywiad zawsze wprowadza powiew świeżości, świetna robota Paulino!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja jestem jak najbardziej za takimi postami z wywiadami! Dobrze jest się dowiedzieć czegoś o autorze, a tradycyjne notatki zupełnie mnie nie przekonują (nie wspominając, że rzadko można znaleźć tam jakąś wzbudzającą zainteresowanie informację).
    Stefan Bachmann wydaje się interesującym człowiekiem ;) O książce słyszałam raczej negatywne opinie, ale i tak mam zamiar ją przeczytać - jakoś ciągnie mnie do różnych dziwolągów :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Pięć języków? Podziwiam tylko, a wywiad bardzo ciekawy. :)

    OdpowiedzUsuń