Nie należę może do największych fanek futbolu tak jak np. Kreatywa, ale bardzo lubię oglądać hiszpańską piłkę nożną. Podczas, gdy oglądanie Polaków po prostu mnie męczy, patrząc na Real Madryt czy Barcelonę po prostu się odprężam. Jest to sztuka sama w sobie, na którą bardzo przyjemnie się ogląda. Dlatego też postanowiłam sięgnąć po książkę a właściwie album ze zdjęciami drużyny Barcelony, nazwany emocje/emocions/emotions.
Przyznam szczerze, że spodziewałam się książki, która będzie co prawda mówić o zapowiadanej radości, determinacji, rywalizacji, pasji, euforii, dumie oraz podziwie, ale... no właśnie, mówić! Ta książka sama z siebie mówi niewiele. Na jej ponad dwustu stronach znajdziemy głównie ucztę dla zmysłów. Cała masa przepięknych zdjęć, które pokazują warte zapamiętania momenty drużyny, raz na jakiś czas opatrzone krótkim komentarzem. Nie tego się spodziewałam, ale muszę przyznać, że byłam miło zaskoczona.
Możecie zapytać po co kupować książkę, w której są zdjęcia, podczas gdy w dzisiejszych czasach, w dobie internetu można je oglądać za darmo. Być może tak, ale dopóki nie jest się fanem drużyny, człowiek tego nie pojmie i stwierdzi, że to wyrzucenie pieniędzy w błoto. Gdybym nie miała możliwości sięgnięcia po ten tytuł, pewnie sama bym tak pomyślała, ale album oglądałam z ogromną przyjemnością i co zainteresowanym polecam: oglądajcie go raz na jakiś czas. Absolutnie nie rzucajcie się na niego i nie obejrzyjcie wszystkich zdjęć na raz. Książka ma swoją magię, która uwalnia się przy jej otwieraniu. Warto się w tej magii zatracić i ją sobie dawkować.
Osobiście jestem książką zachwycona, znalazła już sobie ona honorowe miejsce na półce i na pewno często będę do niej wracać. Naprawdę piękne wykonanie, świetnie wyselekcjonowane zdjęcia i bardzo fajne komentarze. Podczas oglądania tej dokumentacji uśmiech sam wykwitał na moich ustach. Nie potrafiłam go opanować. Magia zadziałała i pokazała mi ten piękny świat z innej perspektywy. Nawet te trudne chwile od których łza też się zakręciła w oku. Ta książka to w 100% Emocje, które możecie poczuć również Wy! A dla Was mały wgląd we wnętrze książki, które być może zachęci Was do sięgnięcia po Emocje! :)
Tytuł: Barça. Emocje
Autor: Jordi Cotrina (zdjęcia), Joan Domènech (tekst)
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 20 marca 2013
Och znowu moi! Zastanowię czy nie kupić jej na gwiazdkę lub może dostanę wcześniej. Często przed meczem lub na oficialnym TV pokazują jak oni się rozgrzewają, ale ja wolę książki.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem to nie są pieniądze wydane w błoto, bo fan taki jak kupuje bluzkę za 400 zł, może zianwestować w album.
Masz rację, polska liga w porównaniu z np. właśnie hiszpańską to poziom podwórkowy. Ja też jej nie śledzę, z kolei oglądam prawie wszystkie mecze Primera Division. Fanką Barcelony nie jestem (Madridistka ze mnie), ale doceniam ten klub, a taki album musi być przepiękny - nieważne jakiej drużynie się kibicuje :-)
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłem, nie jestem i nie będę fanem FC Barcelony, więc spasuję. :)
OdpowiedzUsuń