Wszechświaty to pierwszy tom trylogii pisanej przez Leonardo Patrignani, człowieka który jest kompozytorem i aktorem dubbingującym. Już jako sześciolatek zaczął pisać opowiadania, co zaowocowało w teraźniejszości. Wszechświaty to jego debiut autorski, ale już zdobywa czytelników na całym świecie. Prawa do publikacji książki wykupiło do tej pory 15 krajów, więc zapowiada się spory sukces autora, który postawił na teorię wieloświatów, czyli teorię, która mówi, że istnieje nieskończona liczba światów i nasze możliwości istnienia w nich.
Z jednej strony jest Alex, mieszkaniec Mediolanu. Z drugiej strony, Jenny, która mieszka w Melbourne. Od pewnego czasu tych dwoje może się ze sobą komunikować - w głowie. Przychodzi taka chwila, gdy tracą przytomność i przez kilka sekund rozmawiają ze sobą. Z biegiem czasu mogą coraz lepiej kontrolować chwile, w których łączą się telepatycznie. Oboje nie mogą uwierzyć, że ta druga osoba naprawdę istnieje, że nie jest to tylko wytwór ich własnej wyobraźni bądź choroba psychiczna. Alex postanawia wsiąść w samolot i polecieć do Australii na spotkanie dziewczyny, której nieświadomie oddał serce. Ich spotkanie niestety nie wygląda tak jak sobie to zaplanowali...
Tytuł: Wszechświaty Autor: Leonardo Patrignani Wydawnictwo: Dreams Liczba stron: 272 Cena: 44,90zł |
Książce czegoś brakowało. Tytuł jest ciekawy, poruszany temat wieloświatów jak najbardziej przypadł mi do gustu. Nie trafiłam dotychczas na żadną książkę poświęconą temu zagadnieniu, więc byłam bardzo podekscytowana możliwością sięgnięcia po coś świeżego dla mnie no i ta oprawa. Wydawnictwo dreams po raz kolejny się postarało i przekazało nam naprawdę przepiękną książkę, ale... no właśnie. Wszechświaty czyta się bardzo szybko i bardzo przyjemnie, ale brakowało mi w nich akcji. Lubię, gdy w książce dużo się dzieje, oczywiście tempo akcji nie musi być zawrotne, ale w tej książce niestety tej akcji było bardzo mało. Autor poświęcił sporo uwagi telepatii między Alexem i Jenny, zapominając o tym, że czytelnik chce, żeby coś się w książce działo. Wszechświaty potraktowałabym raczej jako taki prolog do całej historii, który otwiera bardzo obiecującą historię.
Zakończenie było zagadkowe. Gdybym nie wiedziała, że autor szykuje dla nas trylogię, mogłabym potraktować ten tytuł jako jednotomowiec z zakończeniem, które daje do myślenia, które sprawia, że zastanawiamy się, co tak naprawdę się wydarzyło i jakie jest rozwiązanie całości, bez konieczności czytania o tym. Jako, że kontynuacja ma być, z samej ciekawości jestem wstanie po nią sięgnąć, bo nie wiem co autor ma w zanadrzu, żeby pisać dwa kolejne tomy. Liczę na coś ciekawego, na coś, co wbije mnie w fotel. bo Wszechświaty były bardzo przyjemnym wstępem, który mam nadzieję, że otworzy drzwi mieszance wybuchowej spod pióra tego obiecującego, włoskiego pisarza.
Raczej unikam zjawisk nadprzyrodzonych w literaturze, aczkolwiek gdybym zaczął czytać, pewnie nie mógłbym się oderwać. :)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie interesuje ta książka. Mam nadzieję, że uda mi się po nią sięgnąć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Chciałabym ją przeczytać, ale na razie wolę wydawać pieniądze na książki z kategorii must have, szczególnie że kosztują mniej, a obecne ceny są po prostu przerażające. Pensje obniżają, a ceny książek rosną :(
OdpowiedzUsuńŚwietnie się ta książka prezentuje, muszę ją chyba dodać do listy planowanych książek i być może przeczytać :)
OdpowiedzUsuńA w między czasie zapraszam na mojego nowego bloga także o książkach,proszę zostawić ślad po sobie
- http://www.pozytywniezaczytany.blogspot.com/
Pozdrawiam Damian.
Czegoś mi zabrakło pod tym względem, że czułam niedosyt. Liczę na to, że kolejne części będą znakomite.
OdpowiedzUsuńOkładka jest piękna, opis zachęcający, ale przez te wszystkie recenzje nie jestem pewna czy na pewno chcę sięgnąć po tę książkę. Mam do niej bardzo mieszane uczucia.
OdpowiedzUsuńEhhh, niestety jeszcze nie miałam okazji zapoznać się bliżej z Wszechświatami. Wczoraj miałam okazję je nabyć, ale wybrałam Niewidzialny most. Trochę żałuję, bo jestem strasznie nakręcona na książkę Patrignaniego.
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie jeszcze poczekać :)
Strasznie mi się nie podoba cena tej książki (jeśli można ją nazwać książką, a nie KSIĄŻECZKĄ) :// Masakra, 44.90 za 272 strony.
Pozdrawiam! :)