3 września 2013

¿Español? Sí, gracias, czyli przepis na urozmaicenie nauki hiszpańskiego

Dzisiaj przyszedł czas na bliższe przyjrzenie się magazynowi ¿Español? Sí, gracias, również wydanego przez Colorful Media. Jest to dwumiesięcznik tworzony przez hiszpańsko-polski zespół (większość materiałów powstaje w Hiszpanii) specjalnie dla wszystkich zainteresowanych nauką języka hiszpańskiego. Tak samo jak w przypadku English Matters, magazyn podzielony jest na kilka stałych rozdziałów.

Magazyn składa się z 34 barwnych stron na którego łamach znajdziemy działy:


INICIO
Znajdziemy tutaj różne ciekawostki ze świata hiszpańskojęzycznego. Przykładami krótkich artykułów, które możemy znaleźć na łamach magazynu są: La mujer hispana más tatuada y transformada del mundo, ¿Por qué las japonesas se tapan la boca con la mano cuando se ríen?, El Real Madrid y el FC Barcelona.

NOTICIAS
Wiadomości ze świata hiszpańskojęzycznego. Przykładami artykułów tego działu są: Burgos: capital española de la gastronomía, El Corpus Christi, Carnivales en España.

TEMA ESPECIAL
Czyli temat główny magazynu, który znajdziemy na jego okładce. Przykładami są: Pablo Alborán, el cantante poeta, Las hermanas Koplowitz, un ejemplo a seguir en labores benéficias.

CULTURA
Wiele tłumaczyć chyba nie muszę ;) Leiva, un músico diferente, Alejandro Sanz, 22 años de éxito, Cuéntame cómo pasó.

SOCIEDAD
Dział dotyczący społeczeństwa. Przykłady artykułów, które już się ukazały: Crisis de la iglesia católica en España, ¿Es posible que nuestra Seguridad Social esté realmente en peligro?, La Duquesa de Alba, la mujer con más títulos nobilitarios del mundo.

HISTORIA
Dział, o którym też niewiele trzeba pisać, ale który niestety nie występuje w każdym numerze magazynu. Z czterech posiadanych przeze mnie, pojawił się tylko w jednym a artykuł był na temat: Palomares: Operación Flecha Rota.

IDIOMA
Czyli język. Kolejny dział, który nie pojawia się w każdym numerze magazynu. Na cztery magazyny, które posiadam, pojawił się dwa razy: Lapsus linguae, los "resbalones" de la lengua, Los gentilicios españoles, Sí y Si.

 DEPORTE
Dział sportu. Przykładowymi artykułami są: Lionel Messi, "La Pulga", Elena Rosell, una pionera del motociclismo.

VIAJES
Kolejny nieregularny dział. Wśród artykułów znalazły się:  Malága en 48 horas, Ibiza, la reina de la fiesta .

COCINA
Tym razem powracamy do działów regularnych. Bardzo fajny dział, czyli kuchnia krajów hiszpańskojęzycznych. Znajdziemy ciekawe przepisy na nieznane nam często przysmaki kuchni hiszpańskiej. El locro criollo, Turrón duro de almendras, Conejo al ajillo. 

PRÁCTICA 
Dział, który zajmuje zaledwie jedną stronę na końcu magazynu, ale który od samego początku mi się spodobał a którego brakuje mi np. przy English Matters, czyli ćwiczenia. Możemy sprawdzić co wiemy na różne tematy, możemy poćwiczyć różne zwroty itp. np.: Frases con dar, Frases con vez y veces, Asocia cada animal con el sonido que emite, Hacer y hacerse.


Niestety, ale ¿Español? Sí, gracias nie ma jeszcze swoich wydań specjalnych, co mam nadzieję, że zostanie wkrótce zmienione. Objętościowo magazyn jest mniejszy niż English Matters, ponieważ posiada osiem stron mniej, ale nie uważam, żeby działało to na jego niekorzyść. Artykuły są świetnie przygotowane, trudniejsze słówka tłumaczone, więc można z niego wyciągnąć tyle samo co z tytułu do języka angielskiego.

Jeżeli jesteś na początku swej drogi z hiszpańskim i nie do końca jesteś przekonany, czy to już czas, czy dasz sobie radę z magazynem to szczerze proponuję zakupić jeden numer i się przekonać. Sama nie jestem zaawansowana w języku i znam tak naprawdę podstawy podstaw a naprawdę dużo rozumiem. Co prawda słowo w słowo nie byłabym wstanie przetłumaczyć Wam tych artykułów, ale ogólny sens rozumiem. Jeżeli jakieś słówko jest nieprzetłumaczone a nadal go nie rozumiem, bardzo często mogę wyciągnąć jego sens z kontekstu. Na początku rzeczywiście bałam się, że mogę sobie nie poradzić z tym magazynem, ale nie było tak strasznie. Bardzo pozytywnie sama siebie zaskoczyłam, gdy otworzyłam pierwszy numer i okazało się, że wiem o czym czytam.

Nadal bardzo dużo pracy przede mną, żeby osiągnąć w hiszpańskim taką biegłość jak np. w angielskim, ale wiem już, że nie taki diabeł straszny jak go malują. Nie trzeba być na poziomie B2, żeby móc te magazyny czytać. Sama pewnie  jeszcze nie dobiłam do A2 a naprawdę dużo rozumiem a jeszcze więcej się uczę, czytając i próbując rozumieć coraz więcej i więcej. Tak więc serdecznie polecam i odwagi! Jeżeli kupicie sobie jeden wybrany numer, korona Wam z głowy nie spadnie a może okazać się, że Wasz poziom znajomości języka, jest o wiele wyższy, niż uważacie ;) Tylko ostrzegam! Czytanie tych magazynów uzależnia! :)

Magazyny można dostać przede wszystkim w Empiku, ale też w salonikach prasowych InMedio, Relay, Kolporter i Ruch oraz w księgarniach językowych (np. sieci Omnibus, Polanglo, Bookland). Jest też możliwość zakupienia na stronie wydawcy. Cena sklepowa magazynu to: 10,50zł.

19 komentarzy:

  1. Ah, chciałabym się hiszpańskiego nauczyć! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie ma na co czekać. Do dzieła! :) Język sam się za Ciebie nie nauczy :D

      Usuń
  2. :-) Masz rację że język sam się za nas nie nauczy, problemem jest jednak dobra która nie chce sie rozciągać... ;-) Póki co muszę porządnie odświeżyć francuski ale może jeszcze dam radę na poważnie zabrać się do hiszpańskiego...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, pewnie że nie. Sama chciałabym, żeby była troszkę dłuższa ;) To raczej skierowane było do osób, które kompletnie nic nie robią i myślą, że język sam się za nich nauczy. Ty uczysz się jeszcze innych, więc ciężko wszystkie obowiązki w dobę wcisnąć, ale np. moje znajome w liceum chciały mówić po angielsku, ale nawet 5 minut dziennie nie poświęcały na naukę i dziwiły się, że mi to wychodzi i ja potrafię...

      Usuń
  3. EM lubię, ale na tą hiszpańską jest dla mnie jeszcze za wcześnie, za mało umiem :D

    OdpowiedzUsuń
  4. No cóż, chyba właśnie zrobię tak jak mówisz - kupię jeden magazyn na próbę, choć z moim hiszpańskim jest... kiepsko. Może akurat nauczę się z niego czegoś nowego? ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Im więcej języków znamy, tym łatwiej nam się uczy kolejnych i więcej z nich rozumiemy. Dlatego może się wydawać, że nawet przy znajomości podstaw można ten magazyn czytać. Też go kupuję (ostatnio mniej regularnie) i uważam, że jest dobry. Jednak wydaje mi się, że przy absolutnych podstawach (jeżeli dopiero zaczynamy, mieliśmy kilka lekcji języka hiszpańskiego), jest on trochę trudny.
    Druga grupą, dla której jego zrozumienie może stanowić mniejszy problem są osoby, które uczyły się wcześniej któregoś z języków romański. Jednak w takim wypadku będzie to i tak bierna znajomość.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przy absolutnych podstawach, kiedy potrafimy tylko się przywitać, policzyć do 10 i wymienić dni tygodnia to rzeczywiście magazyn jest trudny. Ale przy podstawach: odmiana czasowników w czasie teraźniejszym, jakieś podstawowe konstrukcje i słownictwo jak najbardziej można z niego zacząć korzystać. Ja jeszcze nie ukończyłam żadnego kursu, czy książki na poziomie A1-A2, nadal jestem w trakcie ich przerabiania a daję radę, więc warto dać sobie szansę a tak jak pisałam... w razie co można odłożyć magazyn i sięgnąć po niego za miesiąc czy dwa. Nagle nam nie wyparuje ;)

      Usuń
  6. Zachęciłaś mnie - muszę przysiąść do mojego hiszpańskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kupiłam kiedyś English matters, ale nawet jej nie przerobiłam do końca, a co dopiero kupować na bieżąco ;d
    Chociaż hiszpańska wersja by mi się przydała, bo jak na razie nauka tego języka stoi w miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Chyba muszę polecić moim kolegom, bo hiszpański wiedzie prym wśród języków drugiego wyboru. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czytam serwisy online, to mi wystarcza :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to już kto co lubi. Twój hiszpański jest bardziej zaawansowany niż innych osób, więc łatwiej Ci przyswajać treści zawarte na serwisach. Mnie zawsze zraża ilość nieznanych mi słówek, więc magazyn jest wyjściem dla leniwych, bo nie muszę sięgać non stop po słownik i sprawdzać każdego napotkanego słówka ;) Za jakiś czas pewnie też przerzucę się na serwisy i będę próbowała swoich sił bez żadnych pomocy w postaci gotowych słowniczków ;)

      Usuń
  10. 30 stron za prawie jedenaście złotych?! Za drogo, szkoda mi pieniędzy na tak drogą gazetę. Po pół roku mam za to całkiem niezłe dwie lub trzy książki do gramatyki albo słownictwa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to już zależy kto co lubi. Ja nikogo do kupowania nie zmuszam, jest to jedynie luźna propozycja dla zainteresowanych. Magazyn wychodzi co dwa miesiące, więc jego koszt jest podobny do wielu innych na rynku, które już kompletnie nic nie wnoszą do naszego życia.

      Jeżeli ktoś ma inny sposób na spożytkowanie pieniędzy i gazeta mu do szczęścia nie jest potrzebna to ja nie każę mu jej kupować, absolutnie nie. Są jednak osoby, które przeznaczają swoje fundusze na całkiem niepotrzebne rzeczy a taki magazyn mógłby im pomóc w nauce, więc te 5zł miesięcznie to nie jest koszt nie do przeżycia, bo po prostu będą mieć np. jedną paczkę chipsów w miesiącu mniej ;)

      Usuń
  11. Te magazyny są świetne :) Wprawdzie wolę do nauki j. angielskiego i francuskiego, ale każdy magazyn osobno jest rewelacyjny.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałem do czynienia z tą gazetą ale tylko w wersji angielskiej więc nie mogę się wypowiadać na temat tego wydania :-) Nie zmienia to jednak faktu, że warto urozmaicać sobie naukę języków obcych i próbować nowych metod :)
    Pozdrawiam Paweł Zieliński
    http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  13. Ayyy me encanta ¿Español? Sí, gracias, hay muchos artículos relacionados con los viajes y recientemente ponen más sobre la gramática lo que me gusta. Sigue escribiendo de los idiomas, te apoyo en 100 % :)

    OdpowiedzUsuń
  14. chce nauczyc po polsku ja znam po hiszpansku a po wlosku, moj skype: davidinofelix

    OdpowiedzUsuń