27 października 2013

¿Español? Sí, gracias nr 24 | październik-grudzień 2013

   Tytuł: ¿Español? Sí gracias
   Numer: 24 | październik-grudzień 2013
   Strony: 34
   Wydawnictwo: Colorful Media
   Cena: 10,90zł
Pierwsze na co zwróciłam uwagę, gdy zobaczyłam ten numer to przepiękna pierwsza strona. Uwielbiam zdjęcia tego typu i sama często robię podobne, gdy zwiedzam inne miasta, więc zdjęcie na okładce po prostu mnie urzekło. Do tego niezwykle zachęcający nagłówek: "Cuba. La isla que intriga e inspira". Nie pozostało mi nic innego jak usiąść z magazynem i zacząć go czytać.

Ale, ale.. zanim o treści, muszę powiedzieć, że spodobała mi się jedna rzecz. Poprzednio był to nowy sposób wyróżniania słówek, który nadal jest stosowany, a tym razem chodzi mi o oznaczenia poziomów tekstów. Jest to niezwykle użyteczne, gdyż nie muszę porywać się z motyką na słońce i zastanawiać, dlaczego kompletnie nic z tekstu nie rozumiem, bo tym razem ma on oznaczenie poziomu C1. Mój hiszpański nadal jest bardzo początkujący, więc nie mam nawet co liczyć na zrozumienie tej treści, więc mogłam bardziej przyłożyć się do łatwiejszych tekstów, które nie demotywowały mnie do dalszej nauki.

Tak więc po kolei... Na początek znów kilka ciekawostek. Dowiadujemy się dlaczego kocie wąsy są aż tak ważne, czy dlaczego misie polarne są białe. Potem dział Noticias przedstawia nam hiszpański problem, napisany na poziomie B1: Czy edukacja hiszpańska się chwieje?, artykuł z pogranicza poziomów A2-B1 o najmłodszym fizyku w Europie, który jest Hiszpanem oraz artykuł na poziomie C1 o skarbniku imieniem Luis, którego nazwisko kojarzy się teraz z korupcją.

Tema Special, czyli temat, który od razu mnie zaciekawił i co mnie ucieszyło, został opisany na przystępnym dla mnie poziomie A2-B1, czyli wspomniana wcześniej Cuba. Cultura to Pablo Pisasso na poziomie B2. No i kolejny mój ulubiony dział - Sociedad. Po raz kolejny wydawnictwo przedstawia nieznanego mi artystę, a właściwie artystkę - tym razem Malú - która też może zaliczyć się już do grona bardzo często przeze mnie odsłuchiwanych. Poniżej zamieszczam jej utwór, który bardzo mi się spodobał i który cały czas leci mi w tle, a gdy się skończy to leci od nowa :)


Kolejny artykuł działu Sociedad mówi o transporcie: Samochód, rower, czy transport publiczny? Artykuł jest na poziomie B1. Mamy też szansę dowiedzieć się troszkę więcej na temat historii opisanej również na poziomie B1 i mówiącej o Napoleonie i polskich wojskach na ziemi hiszpańskiej w latach 1808-1814. Deporte na poziomie B1-B2 wspomina o F.C. Barcelonie, która jest więcej niż klubem oraz na poziomie A2 o Rafa Nadalu. Kuchnia natomiast przedstawia sposób przyrządzenia krokietów z kurczakiem. Jak zwykle na końcu czeka nas Práctica, czyli możliwość nauki ważnych w Hiszpanii skrótów i akronimów takich jak ONU, RAE czy ITV a także trzy zadania m.in. na łączenie malarzy i architektów z ich dziełami.

Ostatnie w tym roku wydanie magazynu jest jednym z ciekawszych jakie miałam okazje czytać. Wiele tematów bardzo mnie zainteresowało. Odkryłam nową artystkę, której twórczość będę od teraz śledzić no i po raz kolejny dowiedziałam się kilku ciekawych rzeczy no i oczywiście nauczyłam nowego słownictwa. Serdecznie polecam Wam ten numer magazynu, szczególnie że rozstaw poziomów jest dość spory i każdy tak naprawdę znajdzie w nim coś dla siebie.

3 komentarze:

  1. Pierwszy raz słyszę o takiej gazecie. Brzmi ciekawie. Gdzie można ją kupić? W Empiku? W sumie przydałaby mi się jako urozmaicenie nauki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kupuję tę gazetkę od ponad dwóch lat i bardzo ją lubię. Szkoda, że teraz rzadziej będzie się ukazywać. Jednak jest różnica między 6 numerów w roku, a 4 numery w roku.To wydanie póki co przeczytałam mniej więcej w połowie. Bardzo zainteresował mnie artykuł dotyczący zmian w edukacji hiszpańskiej. Nie spodziewałam się, że sytuacja przedstawia się tam aż tak źle. Jest kryzys, ale żeby odbijało się to na edukacji? Paranoja.

    OdpowiedzUsuń
  3. Post o angielskim widziałem. Ale te z hiszpańskiego gdzieś mi umknęły. Na razie nie mam czasu na dodatkową naukę języku. Ale jak do niej wrócę to na pewno zaopatrzę się w te gazety :)

    OdpowiedzUsuń